Reklama

We wsi Mykilske w obwodzie donieckim na Ukrainie 10-letnia Anna i 7-letni Michaił zostali sami w domu. Ich rodzice około godziny 4.30 nad ranem pojechali do pracy w polu do miejscowości oddalonej o 30 km. O godzinie 10 rozmawiali z dziećmi przez telefon. Potem maluchy przestały odbierać połączenia.

Reklama

Zniknięcie dwójki rodzeństwa

Rodzice wrócili do domu późnym popołudniem, ale nie mogli znaleźć dzieci. Zaczęli poszukiwania na własną rękę, jednak nie przyniosły one żadnych rezultatów. Wtedy matka dzieci podjęła decyzję o tym, by o całym zdarzeniu poinformować policję.

35-letnia Swietłana i 41-letni Stanisław przyznali, że nie była to pierwsza sytuacja, kiedy rodzeństwo zostało w domu bez opieki. Rodzina była objęta opieką socjalną, a małżeństwo nadużywało alkoholu.

Działania policji

Na miejsce zdarzenia przyjechała policja wraz z psem tropiącym. W domu stała zabytkowa skrzynia, która była w rodzinie Swietłany i Stanisława od pokoleń. To właśnie nią zainteresowało się zwierzę. Okazało się, że w skrzyni leżały ciała dzieci, jednak żadne z nich nie dawało oznak życia. Przyczyną zgonu było uduszenie się. Funkcjonariusze zakładają, że całe zdarzenie było po prostu nieszczęśliwym wypadkiem. Policja jednak nie może wykluczyć udziału osób trzecich.

„Dzieci prawdopodobnie same zatrzasnęły się w skrzyni. Zatrzask powoduje to, że nie da się jej otworzyć od wewnątrz. Skrzynia była na tyle szczelna, że nie przepuszczała powietrza” – tłumaczył ojciec dzieci w rozmowie z lokalnymi mediami.

Ta historia, choć tragiczna, powinna być ostrzeżeniem dla innych rodziców. Przed zostawieniem dziecka samego w domu upewnijcie się, że dom jest dla nich bezpieczny. Nie zostawiajcie natomiast maluchów bez opieki, gdy są na to za małe i istnieje jakiekolwiek prawdopodobieństwo, że może stać im się krzywda.


Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama