Reklama

Joanna Moro oznajmiła na Instagramie, że właśnie wybiera się razem z dziećmi na wakacje na atlantycką wyspę. „Wracamy na Fuertę!” − napisała szczęśliwa, a fanki nie dowierzają: „Na całym świecie epidemia, a wy to lekceważycie??”

Reklama

Joanna Moro zabiera dzieci na wakacje w czasie pandemii

Pomimo trwającej pandemii koronawirusa Joanna Moro czuje się na tyle bezpiecznie, by planować zagraniczne wakacje. Razem z dziećmi wybrała się na Fuerteventurę, jedną z Wysp Kanaryjskich, o czym z radością poinformowała na Instagramie. Moro zabrała na Kanary dwóch synów oraz najmłodszą, 9-miesięczną córkę, Ewę. Internautki nie kryły zdziwienia, bo tak daleki wyjazd to przecież spore ryzyko, zwłaszcza że zakażeń koronawirusem przybywa na całym świecie. Fanki pytają też, jak aktorka wytłumaczy nieobecność starszych dzieci w szkole.

„Który nauczyciel zwróci uwagę takiemu rodzicowi, że może wyjazd na Fuertę w okresie PANDEMII i podczas roku szkolnego to najgłupszy pomysł na świecie?” − pytają w komentarzach pod wakacyjnym zdjęciem Moro z listopada zeszłego roku.

Inne kpią: „Celebrytów choroba nie dotyczy?”.

Joanna Moro nie przyjęła się chyba zbytnio kąśliwymi uwagami, bo zaraz po przylocie na wyspę napisała na Instagramie: „Uważam, że pierwszy i największy nasz wróg – to panika, lęk i strach...”

Wątpliwości internautów są jak najbardziej uzasadnione. Wyjazdy wakacyjne to w okresie pandemii nie najlepszy pomysł, bo ryzyko zarażenia się koronawirusem jest naprawdę duże. Kilka dni temu podróże, szczególnie zagraniczne, odradzał wiceminister spraw zagranicznych, Piotr Wawrzyk. Nie dość, że wyjazd trudno teraz zrealizować i mogą pojawić się kłopoty z powrotem do kraju, to po przyjeździe do Polski może być konieczne odbycie kwarantanny − podkreślał w Polskim Radiu 24.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama