Reklama

Pisaliśmy już o Louise, autorce bloga Mama Bean Parenting, która karmi swoją 4-letnią córkę piersią i popiera karmienie piersią cudzych dzieci. Blogerka zabrała głos w sprawie egoizmu przemawiającego przez długo karmiące mamy i tzw. "samolubnego karmienia piersią". Przyznajcie same – ile razy przeczytałyście w Internecie komentarz, że mamy, które karmią dzieci piersią, są egoistkami?
Przeczytajcie, co myśli na ten temat Mama Bean:

Reklama

Samolubne karmienie piersią

Prawdopodobnie znacie to zdanie... “Ona karmi dla siebie, nie dla dziecka".

Do tej pory tego nie komentowałam, przyszedł jednak czas, żebym napisała, co myślę o tych bzdurach – "samolubnym karmieniu piersią".

Drodzy komentatorzy, przepraszam, że wcześniej się do tego tematu nie odniosłam. Byłam zbyt zajęta karmieniem, żeby zawracać sobie tym głowę.

Teraz mam trochę czasu, więc od razu przejdę do sedna. Nie ma czegoś takiego jak "samolubne karmienie piersią". Jest coś takiego jak "kojące karmienie piersią", ale nawet wśród mam, które mają już za sobą ten laktacyjny labirynt... egoizm nie ma tutaj nic do rzeczy. Tylko spróbuj wypowiedzieć to słowo na "e" przy mamie, która przeszła tę piekielnie trudną drogę pełną przeszkód, no dalej...

Wstawanie niezależnie od pory dnia i nocy, żeby nakarmić dziecko, nie jest samolubne.

Zaspokajanie potrzeb innego człowieka, na przekór własnej autonomii, mimo wielu obiekcji, nie jest samolubne.

Ignorowanie popękanych brodawek, żeby dziecko mogło dostać pokarm, którego potrzebuje, nie jest samolubne.

Bycie wygwizdanym, gdy karmisz w miejscu publicznym i pokażesz centymetr ciała, do którego przywiera twojego dziecko, nie jest samolubne. (Serio, mrugnij, a to przegapisz.)

Pozbywanie się ukochanych ubrań, bo twoje piersi są zbyt duże i się w nie nie mieszczą, nie jest samolubne.

Odciąganie pokarmu w czasie dnia pełnego pracy, żeby mieć pewność, że twoje dziecko je tylko to, co jest dla niego najlepsze, nie jest samolubne.

Jak widać, egoizm nie odgrywa tutaj żadnej roli.

Bo karmienie piersią to odżywianie dziecka i budowanie z nim więzi. Rola Matki sprowadza się do roli Dostarczycielki. Często z radością, rzadziej ze złością... Dajemy. Dajemy cały dzień. I całą noc.

Dajemy pokarm.
Dajemy siłę.
Dajemy miłość.

Ustalmy jedno: karmię moją córkę dla jej dobra. Egoizm nie ma tu nic do rzeczy.

Żadna mama nie jest egoistką

Mleko mamy to najlepszy pokarm, jaki może dostać dziecko. Skład mleka zmienia się i dostosowuje się do potrzeb malca w zależności od jego wieku. Każda mama chce dla swojego dziecka jak najlepiej, niezależnie od sposobu karmienia. Mamy butelkowe i mamy karmiące piersią zasługują na szacunek – wszystko, co robią, robią z myślą o swoich pociechach!

Kiedy przestałyście karmić?

Czytaj także: 6 szkodliwych mitów o karmieniu piersią

Reklama

źródło: mamabeanparenting.com

Reklama
Reklama
Reklama