„Zakażenie SARS-CoV-2 może mieć niekorzystny wpływ na męską płodność co najmniej w okresie jednego cyklu spermatogenezy, który trwa zazwyczaj około 72-74 dni. Dlatego w tym okresie najlepiej wstrzymać się od planowania potomstwa” – przyznał dr Marek Derkacz w rozmowie z portalem ABC Zdrowie. Najnowsze badania naukowe wykazują, że u mężczyzn zarażonych koronawirusem szczep ten może przedostawać się do nasienia. Objawem zakażenia może być obrzęk jąder.

Reklama

Najnowsze badania potwierdziły przypuszczenia, że koronawirus może przedostawać się do spermy

Eksperci już w kwietniu sugerowali, że wirus SARS-CoV-2 może przemieszczać się do jąder. „Dzisiaj dzięki badaniom i opisanym przypadkom wiemy znacznie więcej na ten temat” – stwierdził dr Derkacz.

Wykonywane sekcje zwłok u mężczyzn zmarłych z powodu koronawirusa wykazały, że dochodziło u nich do znacznego uszkodzenia jąder. „Stwierdzono znaczne uszkodzenie miąższu jąder, zwłaszcza kanalików nasiennych odpowiedzialnych za proces spermatogenezy, czyli wytwarzania plemników. Zaobserwowano też zmniejszoną liczbę komórek Leydiga, odpowiedzialnych za produkcję testosteronu. W badanym materiale potwierdzono również cechy zapalenia limfocytarnego” – wyjaśnił dr Derkacz.

Ekspert podkreślił jednak, że wciąż trudno mówić o tym, jakie jest ryzyko przenoszenia się koronawirusa przez męskie nasienie, ponieważ dotychczasowe badania wykonywane były na niewielkich grupach osób, zwykle kilkunastoosobowych, a wśród nich COVID-19 okazywał się obecny w nasieniu u ok. 4-16 proc. badanych.

Koronawirus może wpływać negatywnie na męską płodność

Zdaniem dra Marka Derkacza zakażenie koronawirusem może mieć „niekorzystny wpływ na męską płodność co najmniej w okresie jednego cyklu spermatogenezy, który trwa zazwyczaj około 72-74 dni”. Jeżeli chodzi natomiast o ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa drogą płciową, to wydaje się ono bardzo mało prawdopodobne, ale nie można go wykluczyć.

Zobacz także

Wiadomo jednak, że „u zakażonych wirusem SARS-CoV-2 dochodzi do uszkodzenia parametrów nasienia. […] Infekcja koronawirusem u pewnego odsetka mężczyzn (najprawdopodobniej tych o cięższym przebiegu choroby) może prowadzić do zaburzeń hormonalnych, takich jak np. obniżenie stężenia produkowanego przez komórki Leydiga stężenia testosteronu” – wyjaśnił lekarz.

Źródło: abczdrowie.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama