Wyniki badań są przerażające: co trzecie dziecko korzysta ze smartfona i tabletu, zanim zacznie chodzić i mówić. Dzieci używają ich, mając zaledwie pół roku. Niektóre siedzą przed monitorem nawet pół godziny. Maluchy płacą za to straszną cenę: uzależnieniem, opóźnieniem rozwoju mowy, nadpobudliwością.

Reklama

"Chcę z nimi porozmawiać, a one siedzą w tej komórce"

"Dla rodziców jest to forma zyskania paru dodatkowych minut dla siebie" – mówi młoda dziewczyna. "Mam nadzieję, że nie będę w ten sposób zabawiać swego dziecka, chociaż wiem, że to kusi" – odpowiada świeżo upieczona mama na spacerze z maleństwem. Starsza pani, babcia 6 wnucząt zwierza się, że ma z tym spory problem. "Jak przychodzą do mnie w odwiedziny, to ja im zabraniam używania. Chcę z nimi porozmawiać, a one siedzą w tej komórce" – żali się.

Jeśli nie komórki to co?

"Ten czas można lepiej spożytkować z rodzicami" – mówi inna kobieta. Jej zdaniem, taka ilość technologii nie jest dobra dla dzieci. Jest książka i wiele innych możliwości. "Zajęcia muzyczne, dużo zabawy na świeżym powietrzu" - radzi studentka pedagogiki."Tablety mogą służyć edukacji, ale dzieci nie edukują się przez nie, tylko grają w gry" – stwierdza młoda nauczycielka.

"To choroba cywilizacyjna naszych czasów" – podsumowuje inna młoda kobieta. "Niszczy wzrok, słuch, bo dzieci często siedzą z ze słuchawkami na uszach" – dodaje studentka. Podkreśla, że są badania mówiące o tym, że promieniowanie wytwarzane podczas używania telefonów komórkowych może być przyczyną chorób nowotworowych.

"Postępu nie da się uniknąć"

"Każda epoka ma swoje własne zabawki, postępu nie da się uniknąć" – ocenia starszy mężczyzna. "To będzie zabijało kreatywność wśród dzieci i sprawiało, że będą coraz bardziej zamknięte w sobie" – ocenia studentka. "Jeżeli za wcześnie zaczniemy, to mamy później to zjawisko spotęgowane w dorosłym życiu" - mówi młoda kobieta. Radzi, aby korzystać z życia, doświadczając go na bieżąco, a nie zajmować się tym, co jest wirtualne.

Zobacz także

Naszym rodzicom, też się nie podobało, w co się bawimy

W obronie korzystania z komórek przez dzieci stanęli panowie. "Tablety, komórki to już jest element stały użytkowania" – oponuje młody mężczyzna. "Nie wiem, jak to jest, ale smartfon to jest taka magiczna rzecz, która wciąga człowieka" – śmieje się inny.

"Jest to parowóz dziejów. Być może widzimy w tym dużą szkodliwość, ale nie wiemy, jak świat będzie wyglądał za 50, 60 lat" – analizuje straszy mężczyzna. I przypomina, że nasi rodzice także mieli do nas pretensje, że bawimy się niewłaściwymi zabawkami.

"Dzieci powinny korzystać z komórek dopiero od pewnego wieku" – podsumowuje młoda kobieta.

A jakie jest wasze zdanie na ten temat. Podzielcie się nim w komentarzach!

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama