Karmi piersią 7 dzieci, nie może opędzić się od mężczyzn! „Wysyłają LUBIEŻNE prośby”
Mama siedmiorga dzieci postanowiła dokumentować w sieci swoją przygodę z karmieniem piersią. Nie przypuszczała jednak, że jej zdjęcia wzbudzą ogromne zainteresowanie... mężczyzn. I to bezdzietnych, dla których kobiecy biust nie ma nic wspólnego z karmieniem. Załamana mama zaczęła dostawać mnóstwo seksualnych propozycji!
Kobieta pokazuje w internecie swoje zdjęcia nie tylko po to, by podkreślić piękno karmienia piersią. Odkąd postanowiła pomagać mamom z problemami laktacyjnymi, jej działalność stała się ważną i potrzebną misją. Niestety wśród zainteresowanych zdjęciami 38-latki znalazło się także wielu... fetyszystów.
Mama karmiąca piersią dostaje seksualne propozycje
Karmienie piersią to dla Misty Lang ze Seattle w USA nie lada wyczyn. Kobieta jest mamą aż siedmiorga dzieci, w tym trzech par bliźniąt! Po każdym karmieniu jest w stanie odciągnąć jeszcze ok. litr mleka, więc zdecydowała się oddawać je potrzebującym mamom. Swoje perypetie związane z karmieniem, ale także z codziennym rodzinnym życiem, dokumentuje, wstawiając zdjęcia na Instagram. Teraz jednak Misty zastanawia się, czy to nie był błąd! Kobieta zaczęła bowiem otrzymywać liczne, perwersyjne wiadomości od obcych mężczyzn.
„Wysyłają mi zdjęcia przyrodzenia i proszą o moje zdjęcia topless. Naciskają, żebym wysyłała im nagrania z karmienia i odciągania mleka” − poskarżyła się Misty gazecie „The Sun”.
Aby zdobyć zaufanie karmiącej mamy, mężczyźni uciekają się do oszustw i podstępów: udają kobiety albo ojców potrzebujących mleka dla dzieci. Jeden z mężczyzn zaproponował nawet sporą sumę pieniędzy za... osobiste nakarmienie go piersią. Dla Misty wszystkie te wiadomości (a są ich dziesiątki tygodniowo) to po prostu forma molestowania seksualnego.
„Karmiące piersią czy nie, nikt nie powinien otrzymywać niechcianych lubieżnych wiadomości i zdjęć od nikogo” − podkreśliła.
Mimo że kobieta blokuje większość wiadomości z seksualnym podtekstem, to i tak czuje się nimi zniesmaczona i zniechęcona do dodawania kolejnych zdjęć na swoim profilu. Póki co nie ustaje jednak w swoich staraniach, by normalizować karmienie piersią i pomagać w ten sposób innym kobietom.
Zobacz też: