Naukowcy z Dartmouth-Hitchcock Medical Center (USA) postanowili jako pierwsi przeanalizować, jak reklamy produktów spożywczych wpływają na przedszkolaki. Okazuje się niestety, że w większości przypadków, to dzieci decydują, co dla nich będzie dla nich najlepsze, właśnie na podstawie tego, co widzą w telewizji.

Reklama

Miseczka pełna mleczka

Śniadanie jest bardzo ważnym posiłkiem. Powinno być zdrowe i sycące, ale także dostarczać energii na pierwszą połowę dnia. Dla wielu rodziców jest to jednak duży problem. Często ulegają, godząc się na menu zaproponowane przez dziecko, by tylko "coś zjadło", a jeśli prosi o mleko – są zachwyceni! Badacze z Dartmouth-Hitchcock Medical Center postanowili sprawdzić, jak maluchy podejmują swoje decyzje. Na potrzeby badania naukowcy przeanalizowali dokładnie, jak ekspozycja dzieci na określone reklamy telewizyjne żywności wpływa na to, co ostatecznie trafia na dziecięcy talerz. Sprawdzono, jakie reklamy były emitowane w kanałach telewizyjnych dla najmłodszych widzów. Następnie zestawiono to z informacją od rodziców, co oglądały dzieci, a także jakie produkty śniadaniowe spożywały w minionym tygodniu. Takie wywiady z rodzinami trwały przez rok i odbywały się co osiem tygodni. Badacze uwzględnili kilka istotnych cech dzieci, rodziców i ich gospodarstw domowych oraz to, czy dziecko spożywało analizowane produkty także przed rozpoczęciem badania. Wyniki są niepokojące. Okazało się bowiem, że dzieci znacznie chętniej jedzą produkty marek, których reklamy oglądały ostatnio w telewizji. Najczęściej są to wysokosłodzone płatki zbożowe.

Kup mi mamo!

Narzędzia dla rodziców mamotoja.pl

Siatki centylowe Czytaj więcej

Choć badania dotyczą amerykańskiego rynku, to i u nas nie da się nie zauważyć reklam spożywczych skierowanych do dzieci. Nie można zapominać o tym puszczając kanały z bajkami. To, co widzą dzieci ma olbrzymi wpływ na to, co chcą jeść. – Nachalny marketing żywności o wysokiej zawartości cukru ukierunkowany na dzieci sprawia, że rodzicom trudno jest kształtować zdrowe nawyki żywieniowe u swoich dzieci. Naszym zdaniem należy podjąć działania na poziomie systemowym, aby chronić dzieci przed marketingiem żywnościowym oraz móc lepiej kontrolować jakość produktów spożywczych kierowanych do najmłodszych. A my, jako rodzice, możemy wybierać takie kanały, na których nie ma reklam dla dzieci – wyjaśnia dr Jennifer Emond, główna autorka badania. Zdaniem specjalistki zmniejszenie obrotu produktami wysokosłodzonymi dla dzieci może skutecznie poprawić jakość ich diety oraz zmniejszyć ryzyko otyłości i powiązanych z nią chorób przewlekłych.

Cukier czai się wszędzie

Nawet jeśli rodzice unikają batoników i cukierków, nie zawsze czytają etykiety. Kupując produkty dla dzieci, są przekonani, że kupują coś zdrowego. Tymczasem wiele z nich jest dosładzanych. Zawierają one znaczne ilości cukru w postaci sacharozy, dekstrozy, melasy, czy syropu glukozowo-fruktozowego, za którymi kryją się jedynie szkodliwe puste kalorie. Choć cukier harmonizuje ciało i umysł, wzmacnia i odpręża organizm, wspiera zdolność skupiania i uwagi, ale niemożna go spożywać zbyt dużo. W nadmiarze prowadzi do otyłości, cukrzycy, próchnicy i wielu innych chorób. Czy wiesz, że norma spożycia cukru dodanego dla 2-3-latka to zaledwie 17 gramów dziennie, czyli ok. 4 łyżeczek? Nawet jeśli nie dajesz cukierków, to jogurty smakowe, soczki, wody smakowe, drożdżówki, płatki śniadaniowe - to wszystko zawiera cukier!

Badanie „Kompleksowa ocena sposobu żywienia dzieci w wieku 13-36 miesięcy w Polsce", które przeprowadzono na grupie 400 maluchów, wykazało, że już 90 proc. dzieci je za dużo soli, a 80 proc. spożywa za dużo cukru. Natomiast dieta maluchów jest zbyt uboga w wapń i witaminę D. Nadwagą i otyłością, dotknięte jest już niemal co czwarte dziecko między 13. a 36. miesiącem życia. Wśród starszych dzieci – prawidłową wagą nie może się pochwalić co piąty uczeń w wieku 7-18 lat. Polskie dzieci tyją szybko, a wystarczy tak niewiele, by to zmienić!

Zobacz także

Źródło: eurekalert.org, interia.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama