Gdy urodzi się komuś dziecko, wszyscy chcą poznać malucha. Dla niego jednak jest zbyt wcześnie na odwiedziny i kontakt z setką wirusów, które przyniosą goście. Dorosłemu wydaje się, że jest zdrowy i że ma tylko mały katar. Dla dziecka wirus taki może okazać się śmiertelny.

Reklama

O niezwykle dramatycznych zdarzeniach opowiedział tata maleńkiej dziewczynki, która walczyła o życie w szpitalu. Zdiagnozowano u niej właśnie RSV, czyli Respiratory Syncytial Virus, oraz wywołane przez wirusa ostre zapalenie oskrzelików. Gdyby nie szybka interwencja lekarzy, oraz dostęp do tlenu, rodzice mogliby stracić swój największy skarb.

Co to jest RSV?

Wirus RSV należy do rodzaju Pneumovirus. Odpowiada za infekcje górnych dróg oddechowych, tyle że u każdej grupy wiekowej przebiega inaczej. U dorosłych kończy się katarem, u starszych dzieci infekcjami dróg oddechowych, niestety u niemowląt chorobami dolnych dróg oddechowych wywołując dodatkowo zapalenie oskrzelików u 75% dzieci, oraz zapalenie płuc u 25% chorych.

Jak się przenosi?

Niestety RSV łatwo się rozprzestrzenia. Zapadalność wśród dzieci, które zetknęły się z wirusem, wynosi... 100% (np. w skupiskach typu żłobek). Wynika to głównie z tego, że przenosi się on drogą kropelkową i potrafi na naszych dłoniach przetrwać nawet 24 godz. Dlatego tak ogromnie ważne jest to, by ludzie odwiedzający maleńkie dzieci myli dokładnie ręce.

- RSV to nie żart. Nie wiedziałem o tym, dopóki omal nie straciłem córeczki tydzień temu. Proszę, miejcie pewność, że dokładnie umyliście ręce, zanim weźmiecie czyjeś dziecko w ramiona. Jeżeli jesteście chorzy, nawet jeżeli to tylko katar, wstrzymajcie się z wizytą. - prosi tata dziewczynki.

Zobacz także

Jakie są objawy?

Nie ma wyraźnych sygnałów wskazujących od razu na RSV. Dziecko zaczyna chorować tak jak w wielu innych przypadkach przeziębienia. Pojawia się katar, kaszel i gorączka. Gdy dochodzi do tego jeszcze duszność, bezdech i zmiany w tkance płucnej, to znak, że należy jak najszybciej jechać do szpitala. Śmiertelność tego wirusa w tej postaci wynosi niestety aż 37%!

Leczenie

Dzieci są nawadniane, a wydzielina z dróg oddechowych odsysana. Podaje się także tlen, a w cięższych przypadkach dziecko podłączone jest pod respirator. Stosuje się także inhalacje i leki rozszerzające oskrzela. Zazwyczaj taka interwencja lekarzy pomaga dziecku, ale zdarzają się również na tyle ciężkie powikłania, zwłaszcza u wcześniaków, że organizm nie ma siły walczyć z groźnym przeciwnikiem.

Wiadomo, że rodzice szybko chcą się pochwalić swoim maleństwem wśród znajomych. Ludzie ciekawi małego człowieczka, także ustawiają się w kolejce do odwiedzin. Warto jednak pamiętać, że dziecko zwłaszcza wcześniak, nie ma wystarczającej odporności, by poradzić sobie z milionem bakterii i wirusów, które każdy przenosi na dłoniach, ubraniach, czy w ślinie. Poczekajmy 2-3 miesiące, zanim otworzymy szeroko drzwi przed najbliższymi i pamiętajmy, nie wstydźmy się poprosić, by umyli dokładnie ręce. To będzie świadczyć tylko i wyłącznie o naszej trosce, a nie o braku wychowania.

Kiedy Twoje dziecko zaczęli odwiedzać goście? Pisz w komentarzach.

Reklama

Przeczytaj koniecznie: Noworodek i goście

Reklama
Reklama
Reklama