Porody rodzinne w czasie pandemii: w szpitalu św. Zofii nie wzrosła liczba zakażeń koronawirusem
Rok od wybuchu pandemii w Polsce kobiety nadal mają problem, by rodzić z bliską osobą. W szpitalu św. Zofii w Warszawie pacjentki mogą jednak rodzić z partnerem, a liczba zakażeń koronawirusem wcale nie wzrasta. Może pora przywrócić porody rodzinne we wszystkich szpitalach?
Porody rodzinne w polskich szpitalach zostały wstrzymane na początku pandemii. Potem jeszcze kilkukrotnie odnawiano zakaz, gdy rosła liczba chorych na Covid-19. Szpital św. Zofii w Warszawie jako jeden z pierwszych w Polsce pozwolił kobietom rodzić z partnerem lub inną bliską osobą. Efekt? Większy komfort, mniej stresu i... brak nowych przypadków zakażeń.
Porody rodzinne w szpitalu św. Zofii: liczba zakażonych koronawirusem nie wzrasta
Od początku pandemii w Polsce procedury w szpitalach były mało precyzyjne i chaotyczne. Każda placówka ustalała własne zasady: w niektórych wciąż wykonuje się obowiązkowe testy na Covid-19, zarówno ciężarnym, jak i osobom towarzyszącym, w innych zaś wymaga się jedynie noszenia maseczek. Sytuacja jest trudna dla rodzących i ich bliskich.
„13 marca [zeszłego roku] zawiesiliśmy możliwość odbywania porodów rodzinnych. To było dla nas i naszych pacjentek bardzo trudne. Czekające na poród kobiety straciły nagle kontakt ze swoimi bliskimi. Miałyśmy wówczas różne spostrzeżenia dotyczące zachowań naszych pacjentek. Z jednej strony były kobiety, którym rozsypywał się cały porodowy plan, bo ciężarna, która jest nastawiona, że będzie rodzić w obecności osoby bliskiej, w momencie kiedy traci tę możliwość, traci też w pewnym sensie grunt pod nogami. (...) Z drugiej strony były pacjentki, które pozbawione wsparcia osoby bliskiej, ale obdarzone wsparciem położnej, odzyskiwały lub odkrywały w sobie swoistą wewnętrzną samodzielność” − tłumaczyła dr n. med. Grażyna Bączek, dyrektor ds. położnych i pielęgniarek Szpitala św. Zofii, w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl.
Szpital św. Zofii wyszedł jednak naprzeciw potrzebom pacjentek i już po dwóch miesiącach od wybuchu pandemii przywrócił porody rodzinne. Teraz wiadomo, że wbrew obawom nie spowodowało to wzrostu liczby zakażeń koronawirusem.
„Zauważyliśmy wysoki poziom lęku wśród kobiet oczekujących na poród. Skonfrontowaliśmy to z naszymi lękami, ale też z zaleceniami konsultantów oraz z naszym zespołem ds. zakażeń. (...) Wyszło nam, że tak naprawdę dobro pacjenta jest na pierwszym miejscu” − wyjaśniła dr Grażyna Bączek.
Szpital wprowadził odpowiednie procedury dotyczące porodów rodzinnych:
- Zarówno pacjentka, jak i osoba towarzysząca muszą wypełnić ankietę epidemiologiczną.
- Osoba towarzysząca powinna mieszkać z rodzącą przez co najmniej 14 dni, w dniu porodu musi być zdrowa, nie może być objęta izolacją czy kwarantanną, nie może mieć styczności z chorym lub podejrzanym o Covid-19 w ciągu 14 dni przed porodem.
- Obowiązuje pomiar temperatury i saturacji.
- Osoba towarzysząca zmienia maseczkę co dwie godziny.
- Osoba towarzysząca może być wyłącznie w obrębie sali porodowej i przebywać w niej do dwóch godzin po porodzie.
W szpitalu św. Zofii nigdy nie wprowadzono obowiązku wykonywania płatnych testów na Covid-19 ani nie nakazywano kobietom rodzenia w maseczkach.
Źródło: rynekzdrowia.pl
Zobacz też: