Reklama

Wielu młodych ludzi boi się powrotu do klas. Zdaniem ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka odpowiedzialne są za to... polskie media. Jak mówił podczas ostatniej konferencji prasowej, dziennikarze nie pozwalają cieszyć się dzieciom z powrotu do „normalności”. „Proszę nie stresować uczniów przed powrotem do szkół, bo nie ma sensu się stresować. Ten powrót będzie wielką przyjemnością, o to się troszczymy” – zaapelował minister.

Reklama

Trudny powrót do nauki stacjonarnej

Szef resortu edukacji odniósł się do doniesień medialnych, z których wynikało, że chce, aby nauczyciele szybko nadrobili z uczniami zaległości. „Jeszcze w kwietniu zaapelowaliśmy do dyrektorów, by w pierwszej kolejności skupić się na odbudowie wspólnoty, więzi między uczniami i odbudowy zaufania między nauczycielami a uczniami” – wyjaśnił minister.

Podobnego zdania jest wiceminister Marzena Machałek. Polityk przekonuje, że resort zrobi wszystko, by ułatwić uczniom powrót do klas. „Zdajemy sobie sprawę, że pierwsze dni i tygodnie po tej przerwie nie będą takie same. Musimy widzieć, z jakimi problemami mierzą się uczniowie. Dla młodszych był to wielki stres. My to wiemy i przygotowujemy się na kilku płaszczyznach” – mówiła, dodając, że ministerstwo mocno uczula kuratorów oświaty, monitoruje sytuację dotyczącą pomocy psychologicznej i śledzi raporty.

„Będziemy uczniów w różnych aspektach wspierać. To dla nas oczywiste. Wiemy, że jeśli nie przywróci się odporności emocjonalnej trudno o powrót do nauki” – skwitowała wiceminister.

Wolelibyście, że wasze dzieci zostały jeszcze w domu?

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama