Skargi na katechetkę: w piątki wyrzucała dzieciom kanapki z mięsem
Fundacja Wolność od Religii otrzymała wiele skarg od rodziców uczniów. Dotyczyły one katechezy w szkołach. Niektóre zachowania naprawdę są niedorzeczne.
Aktualnie widać ogromny spadek zainteresowania lekcjami religii: uczęszcza na nie coraz mniej uczniów, zarówno tych starszych, jak i tych ze szkół podstawowych. Być może na ten fakt wpływają niektóre absurdy związane z katechezą w szkole.
Setki skarg od rodziców
Fundacja Wolność od Religii działa na rzecz realnego rozdziału Kościoła od państwa, a także ochrony praw osób bezwyznaniowych. Do fundacji wpłynęły 163 skargi od rodziców z województwa dolnośląskiego. W skali całego kraju podobnych skarg było aż 1981.
Skargi od rodziców dotyczą między innymi nieprawidłowości w organizowaniu lekcji religii i etyki w szkołach i przedszkolach (39 proc. skarg), a także mszy, rekolekcji i parareligijnych imprez, które odbywają się w szkołach (33 proc. skarg).
Najwięcej zgłoszeń dotyczy jednak planu lekcji, który zazwyczaj jest ułożony w ten sposób, że uczniowie, którzy nie uczestniczą w zajęciach, mają „okienko” i wolną godzinę. Muszą więc czekać na kolejne zajęcia, ponieważ katecheza umieszczona jest między lekcjami obowiązkowymi. „Religia w środku planu uczniów już od pierwszej klasy, mimo że blisko połowa dzieci nie chodzi na religię” – brzmi fragment zgłoszenia rodziców.
Sprawdzanie kanapek przez katechetkę
Ostatnią kategorią skarg jest przemoc symboliczna i wartości szkoły (25 proc.). Rodzice zgłaszali Fundacji Wolność od Religii zachowania nauczycieli w szkole, które nie powinny mieć miejsca.
Rodzice zwracali uwagę między innymi na to, że „korytarz szkolny to jedna wielka gazetka religijna, głównie o JPII”. W niektórych szkołach „nawet konkurs informatyczny był związany z papieżem”.
Największe zdziwienie i oburzenie budzi jednak treść skargi, która dotyczyła zmuszania uczniów do piątkowego postu. W jednej ze szkół w woj. dolnośląskim katechetka sprawdza na lekcji religii, z czym dzieci mają kanapki. „Jeśli jest piątek, a bułki są z wędliną lub mięsem, nakazuje wyrzucać je do śmieci. Jedno wielkie pranie mózgów dzieciakom” – brzmi fragment skargi.
Rodzice zwracali także uwagę na ostracyzm za wypisanie dziecka z religii na wsi, brak lekcji etyki (w zamian za lekcje religii). Pełen raport z badania można znaleźć tutaj.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Piszemy też o: