Reklama

Kobieta, która była dopiero w pierwszym trymestrze ciąży, spodziewała się tęczowego dziecka. Obawiając się kolejnego poronienia, ona i jej mąż nie chcieli informować szerokiego grona rodziny i znajomych. Jednak radość pary była tak wielka, że postanowili wtajemniczyć jedynie najbliższą rodzinę, w tym mamę przyszłego ojca. Podekscytowana teściowa od razu opublikowała na Facebooku informację, że zostanie babcią. Przyszła mama opisała historię na forum Reddit.

Reklama

Przelała się fala goryczy

Kobieta jest zrozpaczona. Uważa, że teściowa odebrała jej tę wyjątkową chwilę i możliwość pochwalenia się ciążą na własnych warunkach i zasadach, a przede wszystkim wtedy, kiedy sama będzie na to gotowa. Tym bardziej że po wcześniejszym poronieniu kolejna ciąża niosła ze sobą nie tylko ogromne szczęście i radość, ale też lęk i strach. Kobieta nie ukrywa rozgoryczenia; „Czy jestem szalona, myśląc, że powinna była poczekać na nasze ogłoszenie w mediach społecznościowych, zanim opublikuje u siebie? To nasza pierwsza udana ciąża po poronieniu i naprawdę nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła sama ogłosić tę wiadomość”. Chociaż w kolejnych słowach stara się usprawiedliwić teściową. Uważa bowiem, że zachowanie teściowej było bardziej bezmyślne i pod wpływem emocji, a nie ze złośliwości.

Internauci podzielają zadanie

Wśród licznych komentarzy dominują te wspierające przyszłą mamę, ale też takie, w których uczestnicy nie kryją zdenerwowania zachowaniem teściowej, a także dzielą się swoją historią.

  • „Mój tata zrobił to samo. Oznaczył mnie w poście i powiedział, że będzie miał wnuka! Skradł wszystkie emocje. Nieco później ogłosił także płeć dziecka. Na szczęście tym razem nie oznaczył mnie. Rodzice są okropni. Współczuję ci”.
  • „Byłabym bardzo wkurzona! To nie jest informacja do dzielenia się tym z innymi. Nie powinna tego odbierać przyszłym rodzicom. To straszne i denerwujące, a także bardzo samolubne!”.
  • „Moja teściowa podzieliła się wiadomościami o naszym dziecku po latach walki z niepłodnością, bo "była baaaardzo podekscytowana". Teraz jest ostatnią, która cokolwiek wie”.

„Czuję się nieco mniej samotna”

Autorka postu podziękowała wszystkim osobom zabierającym głos w sprawie: „Dzięki za wsparcie! Doceniam, że wszyscy dzielą się swoimi historiami i dają mi wirtualny uścisk w tym bardzo dziwnym czasie. Jestem przytłoczona tym, że tak wielu z was dzieli dokładnie to samo doświadczenie. To sprawia, że czuję się nieco mniej samotna. Dziękuję wam”. Po czym usunęła wpis na forum Reddit. Niestety nie wiemy, jak skończyła się ta historia.

Wszystkim osobom, które podejmują decyzje za inne osoby, ponieważ są przekonane o swojej racji i nieomylności lub swoje działanie zwykły usprawiedliwiać stwierdzeniem „nie mogłam się powstrzymać”, przypominamy, że nadgorliwość jest czasem gorsza od faszyzmu.

Źródło: news.yahoo.com

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama