Tegoroczne wakacje nadal stoją pod znakiem zapytania. Obostrzenia sanitarne z powodu pandemii koronawirusa spowodowały, że Polacy wybierają na wakacje raczej odosobnione, wolno stojące domki na wypoczynek niż duże hotele i pensjonaty. Wielu rodziców nadal się zastanawia, czy wysłać dziecko na kolonię lub obóz. Obecna sytuacja epidemiczna w kraju pozwala na organizowanie grupowego letniego wypoczynku dla dzieci i młodzieży pod warunkiem, że będzie się odbywał przy uwzględnieniu określonych ograniczeń sanitarnych. Wytyczne resortów edukacji, zdrowia oraz GiS dla organizatorów wypoczynku dzieci i młodzieży opisują, jak ma to wyglądać w praktyce.

Reklama

Wytyczne MEN, MZ oraz GiS dla organizatorów wypoczynku

Chodzi przede wszystkim o to, aby w czasie trwania pandemii koronawirusa ograniczyć ryzyko zakażenia dzieci i młodzieży oraz kadry opiekunów przebywających na koloniach i obozach. Wśród wytycznych są zalecenia zarówno dla organizatorów wypoczynku, jak i dla rodziców. Organizator kolonii lub obozu będzie musiał ustalić szybki sposób komunikacji z rodzicami np. w przypadku sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem lub wystąpienia jakichkolwiek komplikacji podczas pobytu na wypoczynku.

Zgodnie z wytycznymi ministerstwa edukacji, ministerstwa zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego wypoczynek może być zorganizowany tylko w obiektach, bazach i miejscach spełniających warunki bezpieczeństwa, obiekty powinny być przeznaczone dla wypoczynku dzieci i młodzieży, a w trakcie trwania wypoczynku należy ograniczyć odwiedziny ze strony osób z zewnątrz.

Ile może być dzieci w pokoju?

Zgodnie z zaleceniami:

  • w jednym pokoju lub namiocie powinni być zakwaterowani uczestnicy z tej samej grupy, w której prowadzi się zajęcia,
  • liczba osób zakwaterowanych w jednym pokoju nie może przekraczać 4 osób przy zachowaniu powierzchni 4 metrów kwadratowych na 1 osobę,
  • przy prowadzeniu zajęć w pomieszczeniu minimalna przestrzeń nie może być mniejsza niż 4 metry kwadratowe na 1 osobę.

Sprzątanie obiektów i ich dezynfekcja

Pomiędzy turnusami obiekt, w którym wypoczywają dzieci, powinien być poddany:

Zobacz także
  • dodatkowemu sprzątaniu i dezynfekcji powierzchni dotykowych – poręczy, klamek, blatów, włączników itp.,
  • organizator wypoczynku zobowiązany jest do zapewnienia środków higieny osobistej, środków ochrony osobistej dla personelu oraz uczestników, jeżeli nie zrobili tego rodzice.

Z pomieszczenia do prowadzenia zajęć trzeba będzie usunąć przedmioty i sprzęty, których nie można skutecznie zdezynfekować lub wyczyścić.

Organizacja zajęć musi być zaplanowana w taki sposób, aby unikać bezpośredniego kontaktowania się poszczególnych grup podczas pobytu.

Jedzenie na dystans

Podczas spożywania posiłków między dziećmi powinien być zachowany dystans. Jeżeli jest to możliwe, przy stoliku powinni siedzieć uczestnicy z tej samej grupy wychowawczej.

Zalecane jest także zmianowe wydawanie posiłków, a po każdej grupie należy dokładnie wyczyścić blaty stołów i poręcze krzeseł.

Stała obecność pielęgniarki

Organizator obozu lub kolonii ma obowiązek zapewnić stałą obecność pielęgniarki lub możliwość szybkiej konsultacji z pielęgniarką, ratownikiem medycznym lub lekarzem.

Jest także zobowiązany do opracowania szczegółowego regulaminu uczestnictwa w wypoczynku i przeszkolenia zatrudnionej kadry.

Dystans na plażach

Zgodnie z wytycznymi przebywanie na ogólnodostępnych plażach i kąpieliskach powinno być zorganizowane tak, aby ograniczyć bezpośredni kontakt dzieci i młodzieży z osobami trzecimi. Ma być wyznaczenie przestrzeni dla konkretnej grupy.

Rodzice zdenerwowani, mocno wahają się

Taka liczba ograniczeń powoduje, że wielu rodziców zastanawia się nad sensem wysłania dziecka na tak zorganizowany wypoczynek. „Wakacje powinny być przyjemnością, a nie udręką" – mówią.

„Nie po to dzieciaki jadą na kolonie, żeby siedzieć w jakimś pensjonacie jak w więzieniu. Lepiej będzie, jeśli każde dziecko zostanie w domu z rodzicami" – napisał jeden z rodziców w money.pl. Opiekunowie zdają sobie sprawę, że wydali pieniądze na kosztowny wyjazd dzieci, który ze względu na obostrzenia sanitarne, będzie przebiegał w ograniczonej formie i z wielu atrakcji np. dodatkowych wycieczek trzeba będzie zrezygnować. „Rewelacyjny wypoczynek, a gdzie treningi i wolny czas? Super oferta! Lepiej dzieciaków nie wysyłać i być 4000 zł w plecy" – podsumował jeden z rodziców.

Organizatorzy: zdrowie dzieci najważniejsze

Organizatorzy dziecięcego wypoczynku są zgodni: bezpieczeństwo i zdrowie dzieci jest najważniejsze, nie dziwią ich jednak emocje rodziców. „Zawsze przy wyjazdach dla dzieci najważniejsze jest zachowanie bezpieczeństwa, w tym sezonie jednak konieczne jest dodatkowe przygotowanie i zmiany w ofertach, tak aby rodzice byli pewni, że ich pociechy mają zachowane wszelkie możliwe środki ostrożności" – powiedziała właścicielka krakowskiego biura podróży „Obieżyświat" Katarzyna Rajca-Kwaśniewska.

Lepsze takie wakacje niż siedzenie przed komputerem

Organizatorzy wypoczynku przyznają, że trzeba będzie zmodyfikować programy, usunąć punkty związane z odwiedzaniem obiektów w ośrodku, wychodzeniem poza teren obiektu. Będą chcieli skupić się na kontakcie z naturą, przyrodą i zabawą w terenie.

Współwłaściciel gdańskiego biura podroży „Poszukiwacze przygód". Maciej Pająk namawia rodziców, aby jednak nie wahali się wysyłać dzieci na zorganizowane wakacje: „Lepiej, by wypoczywały na koloniach i obozach, niż miały siedzieć całymi dniami przed komputerem. Mamy tak bogate i ciekawe programy, że dzieci nawet nie zauważą tych wszystkich obostrzeń" – argumentuje organizator.

Źródło: gov.pl, money.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama