
W Polsce koronawirusem zarażonych jest ponad 30 osób, na całym świecie – 121 564, blisko 4,3 tysiąca ludzi zmarło. To dane z dzisiaj z godziny 18:30. Z pewnością będą się szybko dezaktualizować, gdyż liczba chorych w naszym kraju i na świecie rośnie niemal z każdą godziną, a lista państw, w których odnotowano przypadki tej choroby, wydłuża się.
Światowa Organizacja Zdrowia, nauczona doświadczeniem zbyt wczesnego ogłoszenia pandemii świńskiej grypy H1N1, aż do teraz wstrzymywała się z ogłoszeniem pandemii koronawirusa COVID-19. Dzisiaj jednak nadszedł ten moment – na dzisiejszej konferencji prasowej wreszcie ogłoszono pandemię.
Zobacz: Interaktywne mapy koronawirusa w Polsce i na świecie
Czym jest pandemia?
Pandemia to sytuacja, gdy nowa choroba rozprzestrzenia się w tym samym czasie na całym świecie i zagraża wszystkim ludziom ze względu na brak w populacji odporności na wywołujący chorobę patogen. Pandemię ogłasza się, gdy drobnoustrój wywołujący chorobę charakteryzuje się wysoką zaraźliwością i długim okresem zaraźliwości, gdy na różnych kontynentach pojawiają się ogniska choroby. Obecnie rozprzestrzeniający się koronawirus spełnia te kryteria.
Konsekwencje ogłoszenia pandemii
Tak naprawdę nikt nie wie, co się teraz wydarzy. Z jednej strony ogłoszenie pandemii zmusza rządy krajów na całym świecie do poważnego traktowania zagrożenia i podejmowania zdecydowanych kroków zmierzających do ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa. Angażuje też wszystkich ludzi w zapobieganie szerzenia się COVID-19. To dobrze, bo daje zielone światło do podejmowania śmielszych działań, które pozwolą opanować pandemię. Jednak z drugiej strony – powoduje konsekwencje gospodarcze i polityczne.
Zobacz też: Dzieci mogą skutecznie szerzyć pandemię koronawirusa
Konsekwencje gospodarcze pandemii
Z pewnością nie wymienimy wszystkich. Jednak aby wyobrazić sobie, co może się dziać, warto pomyśleć o konsekwencjach działań prewencyjnych: zamkniętych szkołach, zakładach pracy, przymusowych urlopach bezpłatnych czy opiece nad dzieckiem, płatnym 80 proc. wynagrodzenia. Dodajmy do tego puste półki w sklepach, bo ludzie zaczną zamykać się w domach na całe tygodnie. A jak to zrobią, nie będą korzystać z usług: chodzić do kina, jeździć komunikacją, latać samolotami, nocować w hotelach, jadać w restauracjach. Przepływ pieniędzy zostanie ograniczony, niektórzy zarobią znacznie mniej, inni nic nie zarobią, a część firm poniesie straty.
Już teraz dochodzi do przetasowań na rynkach walutowych i giełdach, spada popyt na ropę. Firmy lada chwila przestaną inwestować. Spadnie popyt i podaż, wzrosną ceny i wydatki publiczne rządów, spadnie tempo wzrostu lokalnych i światowej gospodarki, a rynki akcji stracą 30-40 proc. Jednym słowem to, co nam grozi, to: recesja, kryzys gospodarczy.
Zobacz: Koronawirus czy grypa? Infografika
Konsekwencje polityczne pandemii
Koronawirus może uniemożliwić Trumpowi reelekcję – zawsze w wyniku kryzysu gospodarczego urzędujący prezydenci USA tracili prezydencki fotel. Tak może stać się i tym razem. Z kolei na naszym lokalnym gruncie, gruncie wyborów prezydenckich, pandemia wirusa wystawia na dużą próbę rządzącą partię i obecnego prezydenta. Polacy, rozstrojeni sytuacją w kraju, mogą stać się nieprzewidywalni przy urnach wyborczych. O ile w ogóle wybory odbędą się w wyznaczonym terminie.
Konsekwencje dla każdego obywatela
Pewnie spadki na giełdach światowych i spadek obrotu ropą do ciebie nie przemawiają. Przemówić za to powinny: rosnące ceny, wzrost bezrobocia, spadek wynagrodzeń, wzrost oprocentowania kredytów, m.in. hipotecznych. Jeśli sytuacji nie uspokoją instytucje bankowe, zapowiadając w najbliższych dniach wsparcie przedsiębiorstw i kredytobiorców indywidualnych, recesja gospodarcza może nadejść szybciej, niż myślimy.
Więcej o koronawirusie: