Reklama

Wybrałam dla mojego syna najlepsze kolonie, jakie zorganizowano w naszym miasteczku. Adaś pojechał na obóz sportowy, miał profesjonalnych trenerów, mnóstwo zajęć i dobre jedzenie. Wszystko sprawdziłam. To był jego pierwszy samodzielny wyjazd, więc bardzo się denerwowałam.

Reklama

Przed wyjazdem dokładnie obejrzałam autokar, a wcześniej upewniłam się, czy ma obowiązkowe badanie techniczne i ważne ubezpieczenie OC. Niczego nie pominęłam. Kontrola wypadła idealnie, a kiedy przed odjazdem dzieci przywitał nas uśmiechnięty kierowca, na oko 30-latek, byłam już całkowicie spokojna.

Dzieciaki świetnie się bawiły, Adaś wrócił rozpromieniony. Właśnie wczoraj przyjechał i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie szok, jaki przeżyłam na parkingu. Kiedy autokar z dziećmi podjechał, ze środka wysiadł podstarzały kierowca, zgarbiony, w okularach. Ani śladu po tamtym uśmiechniętym młodziku, który wiózł dzieci na obóz!

Powiem szczerze, że aż mnie coś zakłuło w środku. Nie zdawałam sobie sprawy, że przez całą drogę powrotną syn był w niebezpieczeństwie. Przecież refleks i sprawność kierowcy po 70-tce nie mogą się równać sprawności 30-latka! Kto w ogóle na to pozwolił? Moim zdaniem nie powinno się zatrudniać kierowców po 40-tce do przewożenia dzieci. W tym wieku zaczyna już siadać wzrok, spada koncentracja, może wystąpić zawał... Aż boję się myśleć! Na szczęście nic złego się nie stało, ale tak mną to wstrząsnęło, że poskarżyłam się organizatorom. Apeluję do wszystkich rodziców, żeby nie pozwalali wozić swoich dzieci staruszkom!

Karolina

Przypominamy, że dane techniczne pojazdu, który ma wieźć dzieci na kolonie, można sprawdzić na stronie www.bezpiecznyautobus.gov.pl. Dowiesz się tam, czy autokar ma obowiązkowe badanie techniczne, ważne ubezpieczenie OC, jaka jest dopuszczalna liczba miejsc, a także czy nie jest zgłoszony jako skradziony lub jako wyrejestrowany.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama