Z miłości do dziecka oddała je do adopcji. Nie miała innego wyjścia
W pożegnalnym liście do syna napisała: "Przez całą ciążę czekałam tylko na te dwa dni, które będę mogła spędzić razem z tobą. I właśnie następuje ostatnia godzina tych dwóch dni".
17-letnia Hannha Mongie gdy dowiedziała się, że jest w ciąży, była ze swoim ówczesnym chłopakiem, Kadenem Whitney’em, zaledwie od kilku tygodni. Mimo tak krótkiego związku, oboje zdecydowali, że zrobią wszystko, by stworzyć razem rodzinę i bezpieczny dom dla ich dziecka. Nie spodziewali się, że wkrótce zdarzy się tragedia, która całkowicie pokrzyżuje im ich wspólne plany.
„Podjęłam taką decyzję z miłości do ciebie”
Gdy Hannah była zaledwie w 8 tygodniu ciąży, Kaden nagle zmarł w nocy we śnie… Dziewczyna ostatecznie postanowiła, że musi oddać dziecko do adopcji, bo sama nie jest w stanie zapewnić mu odpowiednich warunków. Z miłości do dziecka i z troski o jego byt, postanowiła znaleźć dla niego rodzinę, w której będzie mu możliwie najlepiej. Uznała to za jedyny słuszny wybór, choć serce pękało jej z bólu.
Postanowiła, że napisze do syna pożegnalny list. Wyjaśniła mu w nim, dlaczego musiała podjąć taką decyzję i zapewniła o wielkiej miłości do niego. Wyznała: „Za chwilę podpiszę dokumenty i staniesz się synkiem Emily i Brada. Chcę, żebyś wiedział, jak bardzo cię kocham. Bardziej niż kogokolwiek kochałam. Podjęłam taką decyzję z miłości do ciebie, ponieważ wiedziałam, że nie jestem w stanie zapewnić ci tego, czego potrzebujesz”.
Zobacz też: Konkurs "Zabawy, które wywołują uśmiech!" Wygraj 1 z 30 zabawek dla dziecka
Hannah zdecydowała, że sama znajdzie rodzinę adopcyjną dla syna
Samotne macierzyństwo przerażało młodziutką Hannah. Zdecydowała więc znaleźć rodzinę dla syna na portalu pośredniczącym w legalnych adopcjach. Wybrała Brada i Emily Marsh. W liście pożegnalnym do syna przyznała: "Od dnia, kiedy zmarł twój tata, było mi naprawdę ciężko nawet myśleć o tym, że mogłabym cię oddać innej rodzinie. Jesteś moją ostatnią częścią Kadena. Jednak weszłam na stronę adopcyjną i znalazłam twoich rodziców - Brada i Emily Marshów. Pokochałam ich. Przez całą ciążę czekałam tylko na te dwa dni, które będę mogła spędzić razem z tobą. I właśnie następuje ostatnia godzina tych dwóch dni".
Po 48 godzinach od narodzin Hannah oddała syna do adopcji małżeństwu Marsh. Okazali się oni ludźmi wielkiego serca. Zdecydowali, że pomogą dziewczynie stanąć na nogi i że będzie to adopcja otwarta, czyli z zachowaniem kontaktu Hannah i synka.
Źródło: Facebook, deon.pl
Zobacz też:
- Polskie dzieci tracą szansę na kochający dom. Ministerstwo ogranicza adopcje
- Chcieli sprzedać dziecko? – skandal z nielegalną adopcją
- Rodzina zastępcza. Czym różni się od adopcji?