Zbyt mała, by żyć?
Lekarze nie dawali jej szans. Choć ważyła niewiele ponad kilogram, wykazała się ogromną wolą wali. Poznaj historię małej wojowniczki.
Zdjęcie, które widzisz, jest niesamowite, gdyż lekarze nie dawali temu wcześniakowi szans na przeżycie. Karmienie piersią tak małego dziecka uważali za niemożliwe. Dzięki woli walki małej bohaterki i jej mamy, ich los potoczył się zupełnie inaczej.
Fotografia matki karmiącej 4-tygodniowe maleństwo (urodzone w 28. tygodniu ciąży) rozniosła się wirusowo, zbierając ponad 37 tysięcy polubień i 2 tysiące komentarzy. Wcale nas to nie dziwi! Keri zamieściła pod nią wyjaśnienie, że gdyby nadal była w ciąży, to byłby dopiero 32. tydzień. Lekarze twierdzili, że będzie mogła nakarmić córeczkę dopiero około 34-36. tygodnia. Młoda matka udowodniła im, jak bardzo się pomylili!
Dahlia przyszła na świat jako wcześniak urodzony przez cesarskie cięcie w 28. tygodniu ciąży. Jej walka o życie zaczęła się już w czasach płodowych. Keri Barcellos-Putt w 21. tygodniu ciąży odeszły wody płodowe. Przedwczesne pęknięcie błon płodowych jest bardzo niebezpieczne, bo grozi szybkim rozpoczęciem się akcji porodowej.
Keri wspomina: "W tym momencie położna, która poinformowała mnie o wszystkim, zaczęła omawiać ze mną dwie opcje. Mogłam wrócić jutro, wywołano by mi poród i mogłabym pożegnać się z dzieckiem, albo poczekać w domu aż zacznę rodzić naturalnie i też pożegnać się z córką".
Keri mimo braku nadziei ze strony lekarzy postanowiła się nie poddawać i zdecydowała się spróbować donosić ciążę. Szpital przyjął ją na podtrzymanie ciąży. Otrzymała sterydy, które miały pomóc w rozwoju płuc dziecka i magnez dla ochrony neurologicznej. Dahlia urodziła się w 28. tygodniu ciąży przez cesarskie cięcie, z powodu odklejenia się łożyska.
Jej stan zdrowia bardzo niepokoił lekarzy. "Powiedzieli mi, że Dahlia może tego nie przeżyć, a nawet jeśli się jej uda, jej płuca będą prawdopodobnie bardzo słabo rozwinięte. Przygotowałam się na wszystkie możliwości..." – wspomina Keri.
Płuca małej wojowniczki okazały się jednak doskonale rozwinięte, jak na takiego wcześniaka. Dalia nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii, ale rokowania są coraz lepsze.
Młoda mama podsumowuje: "Ona udowodniła, jak bardzo wszyscy się mylili!".
Dzielenie się takimi historiami z innymi jest niezwykle ważne. Dają one nadzieję i pokazują, żeby nigdy nie tracić nadziei.
Zobacz też: Niewiarygodne! Tysiące wcześniaków zawdzięcza życie występom w cyrku!