Będąc z dziećmi na wakacjach korzystamy z wielu rozrywek niemal każdego dnia pobytu na urlopie. Wypożyczalnie sprzętów sportowych: łodzi, kajaków, rowerów wodnych, bananów, quadów czy skuterów w sezonie zacierają ręce, bo biznes kwitnie. Często zdarza się, że wypożyczalnia sprzętu sportowego żąda od nas pozostawienia w zastaw dokumentu potwierdzającego tożsamość, np. dowodu osobistego, prawa jazdy albo legitymacji szkolnej lub studenckiej. Czy może?

Reklama

Zatrzymanie dokumentu przez wypożyczalnie sprzętu jest nielegalne

Nie może tak robić! To nielegalne i niebezpieczne. Jak informuje Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zatrzymanie takich dokumentów jest niezgodne z przepisami prawa. Dlaczego?

  • Zatrzymywanie czyjegoś dowodu osobistego, zgodnie z ustawą o dowodach osobistych, stanowi wykroczenie, które jest zagrożone karą ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo karą grzywny.
  • Do zatrzymania prawa jazdy lub dowodu rejestracyjnego uprawnione są jedynie podmioty wymienione w przepisach prawa, do których należy m.in. Policja, i to tylko w ściśle w nich określonych sytuacjach.

    Czytaj też: Z dzieckiem na żagle

GIODO radzi co robić, gdy wypożyczalnie żądają dowodu

- Jeśli ktoś prosi nas o pozostawienie w zastaw jakichkolwiek dokumentów potwierdzających tożsamość narusza również ustawę o ochronie danych osobowych – przypomina dr Edyta Bielak-Jomaa, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. - Zgodnie z jej przepisami, aby wykorzystywanie danych osobowych zawartych w dokumentach było legalne, musi mieć podstawę prawną. Tymczasem właściciele punktów wypożyczania np. sprzętu sportowego nie mają żadnych podstaw prawnych, które ich do tego uprawniają.
Jeśli celem zatrzymywania dokumentów potwierdzających tożsamość jest wniesienie ewentualnego pozwu w przypadku kradzieży wypożyczonego sprzętu, to wystarczy pozyskanie tylko takich danych identyfikujących osobę, jak np. imię, nazwisko, adres zamieszkania i ewentualnie numer PESEL. Tymczasem takie dokumenty jak paszport, prawo jazdy czy legitymacja uczniowska bądź studencka, zawierają więcej danych osobowych, niż te wskazane wyżej.

Polecamy: Jak zaplanować bezpieczny urlop z dzieckiem

Dlaczego warto chronić swoje dane z dowodu?

Dlatego, jeśli podmiot oferujący jakąś usługę, np. wypożyczenia sprzętu, wymaga od nas pozostawienia w zastaw dowodu osobistego lub innego identyfikującego nas dokumentu, powinniśmy zwrócić mu uwagę, że takie działanie jest niezgodne z prawem i zaproponować inny sposób postępowania będący gwarancją zwrócenia wypożyczonego roweru czy kajaka. Może to np. być pozostawienie kaucji lub spisanie niezbędnych danych. Można także zrezygnować z usługi, jeśli dojdziemy do wniosku, że bezpieczeństwo naszych danych osobowych jest dla nas ważniejsze, niż potrzeba krótkotrwałego skorzystania z oferty.
- Dane zawarte w dowodzie osobistym oraz w innych dokumentach są bowiem wystarczające, by móc się pod nas podszyć, czyli dokonać kradzieży naszej tożsamości, i zaciągać w naszym imieniu różne finansowe zobowiązania, np. kupić coś w naszym imieniu i za nasze pieniądze, podpisać umowę kredytową czy podjąć z naszego konta pieniądze – ostrzega dr Edyta Bielak-Jomaa, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Zobacz także
Reklama

Zobacz też na Polki.pl: Jak uzyskać dofinansowanie na wakacje dla dziecka?

Konsultacja merytoryczna

dr Edyta Bielak-Jomaa

Prawniczka, nauczycielka akademicka, w latach 2015-2018 była Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych, a do 2019 r. prezesem Urzędu Ochrony Danych Osobowych
Reklama
Reklama
Reklama