Jak dbać o bezpieczeństwo dziecka nad wodą? O czym pamiętać? Zapytaliśmy o to Marka Grodzkiego, instruktora Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Oto jego rady:

Reklama

Nie spuszczaj dziecka z oka

„Odwróciłam/odwróciłem się tylko na moment” to zdanie, które ratownicy i lekarze słyszą po wypadkach najczęściej. – Ze statystyk wynika, że młodzież i dorośli toną głównie przez brawurę i alkohol, dzieci – z powodu braku opieki – mówi Marek Grodzki. I podkreśla, że ten brak opieki nie musi wcale oznaczać, że rodzice są daleko. – Obrazek z plaży: dzieci bawią się przy brzegu dmuchaną piłką, rodzice pięć metrów dalej opalają się, kupują lody itd. Zrywa się lekki wietrzyk i niesie piłkę w głąb morza. Maluchy biegną za nią… Takich zdarzeń (na szczęście nie wszystkie kończą się tragedią) są setki. Dzieci nie zdają sobie sprawy z zagrożenia, dlatego rodzice muszą myśleć i za nie.

…i zawsze bądź przy nim

Pilnowanie dziecka oznacza, że trzeba być przy nim w wodzie, a nie w pobliżu, np. na brzegu. Nie ma co liczyć na to, że malec będzie wołać o pomoc, gdy znajdzie się w tarapatach. Dzieci najczęściej toną w ciszy. Poza tym tonącemu trzeba pomóc natychmiast. Liczy się każda sekunda, nie można więc tracić czasu na wymijanie innych plażowiczów i przedzieranie się przez fale. Z każdą minutą przebywania pod wodą szanse dziecka na przeżycie maleją o około 20 proc. Po pięciu minutach są bliskie zeru.

Nie pij alkoholu

Nawet niewielka dawka alkoholu (np. jedno piwo albo jeden drink) osłabia naszą czujność. – Wydaje nam się, że nadal jesteśmy w świetnej formie. Niestety tak nie jest: reagujemy wolniej, zmienia się nasza zdolność oceny sytuacji, nie dostrzegamy zagrożeń, jesteśmy mniej sprawni – ostrzega Marek Grodzki.

Korzystaj wyłącznie ze strzeżonych kąpielisk

Unikaj glinianek, stawów, rzek i wszelkich miejsc objętych zakazem kąpieli. Dziecko powinno kąpać się wyłącznie tam, gdzie może liczyć na profesjonalną pomoc. Każdy zbiornik wodny może skrywać inne zagrożenia: wiry, prądy, kamienie, skały, przedmioty leżące na dnie, a w ciepłych morzach także parzące meduzy.

Zobacz także

Słuchaj fachowców

Nie lekceważ uwag i poleceń ratowników. Nigdy nie ignoruj czerwonej flagi oznaczającej zakaz kąpieli. – Wywieszając ją, bierzemy pod uwagę różne czynniki – tłumaczy instruktor. – Nie tylko temperaturę czy wysokość fali, ale także silne prądy wsteczne, które mogą wciągnąć pływających pod wodę i wynieść w głąb morza.

Pamiętaj o kamizelce ratunkowej

Na kajak, łódkę, ponton itd. dziecko może wsiąść tylko w kamizelce z certyfikatem bezpieczeństwa, kupionej w profesjonalnym sklepie (np. ze sprzętem ratunkowym, żeglarskim), dobranej do wieku i wagi malca.

Uwaga! Dmuchane kółka, rękawki czy nawet niby-kamizelki ratunkowe ze sklepów z zabawkami albo kramików przy plaży nie są sprzętem ratunkowym ani asekuracyjnym! Dziecko może z nich korzystać jedynie w płytkiej wodzie, pod opieką dorosłych. Trzeba je traktować jak umilające kąpiel zabawki.

Ucz szacunku do wody

Nawet zupełnie małe dziecko musi wiedzieć, że w wodzie trzeba uważać na innych (np. nie wolno wskakiwać komuś na głowę) i zachowywać się rozsądnie (np. nie wolno dla zabawy wciągać kogoś pod wodę). – Niezależnie od pływackich umiejętności wszyscy musimy zdawać sobie sprawę z tego, że woda nie jest naszym środowiskiem naturalnym – mówi Marek Grodzki. – Jest niebezpieczna, dlatego zawsze trzeba traktować ją z respektem.

To też może być groźne

Czujności wymaga nie tylko pobyt na plaży albo nad jeziorem. Dla małego dziecka zagrożeniem może być nawet mały, nadmuchiwany basenik z niewielką ilością wody, a także każdy inny zbiornik, np. oczko wodne, basen przeciwpożarowy, źle zabezpieczone szambo, rów melioracyjny, studnia.

Zanim dotrze pomoc

Jeśli dziecko tonęło i zostało wydobyte spod wody, natychmiast wezwij pomoc (999, 112) oraz powiadom WOPR (601 100 100). Czekając na pomoc, ratuj je samodzielnie. Podstawowe procedury reanimacyjne (powinien je znać każdy rodzic) znajdziesz na stronie Polskiej Rady Resuscytacji: www.prc.krakow.pl w zakładce „Wytyczne” albo zobacz na filmie "Pierwsza pomoc – resuscytacja dziecka".

Uwaga! Utonąć można także „na sucho”! Jeśli woda dostała się do płuc, zaburzenia oddychania mogą się pojawić nawet kilka godzin po wypadku. Dlatego pamiętaj: nawet jeśli maluch czuje się dobrze, MUSI ZBADAĆ GO LEKARZ!

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Co zabrać na plażę

Reklama
Reklama
Reklama