Reklama

Naczynia niepozmywane, stos prania piętrzy się w łazience, a telefon wciąż dzwoni. Nie wiesz, w co włożyć ręce i od czego zacząć. W dodatku denerwujesz się, że sobie nie radzisz, bo przecież mieszkanie powinno być na błysk wysprzątane, a obiad ugotowany. Zupełnie inaczej to sobie wyobrażałaś podczas ciąży. Niestety, realia znacznie odbiegają od marzeń, co bywa frustrujące.

Reklama

Zdystansuj się i pozwól sobie pomóc

Daleko ci do stereotypowej matki Polki... Masz prawo się denerwować, ale robisz to niepotrzebnie. Dlaczego? Teraz najważniejsza jesteś ty i dziecko. Musicie odpoczywać i cieszyć się sobą, a w tym nieuprane rzeczy raczej nie przeszkadzają. Przestań się przejmować, że obowiązki domowe nie są wykonywane na czas. Jeśli ktoś proponuje ci pomoc, nie wstydź się jej przyjąć. Zaangażuj do opieki i pomocy tatę przedszkolaka. A w weekendy staraj się znaleźć czas dla samej siebie, zostawiając malucha z kochającym tatusiem czy dziadkami, i idź poplotkować z przyjaciółkami, na zakupy, do fryzjera. Zastanów się, czego potrzebuje nie tylko twoja pociecha, ale także ty. Dopóki nie będziesz szczęśliwa sama ze sobą, nie dasz szczęścia innym. Poza tym, co to za radość być mamą idealną? Ideały są nudne! Za to być mamą na medal – to jest coś! Podpowiadamy ci, jak to zrobić.

Warto wiedzieć: Sposób na stres, czyli ćwiczenie relaksacyjne dla mamy

A ja kocham moją mamę...

Opieka nad dzieckiem jest zajęciem, którego nie da się ściśle zaplanować. Każdy żyje własnym życiem i rozwija się w swoim tempie – zaprzeczając książkowym wzorcom. Dlatego często „instrukcje obsługi” okazują się zawodne i nieskuteczne. W wychowaniu dziecka najlepszym przewodnikiem jest zdrowy rozsądek i intuicja. Rodzice idealni nie istnieją – tak jak nie istnieją idealne dzieci. Zamiast więc dążyć do ideału, obierzcie kierunek „szczęście”. Bądź mamą na medal!

Mama na medal:

  • wie, że nowe, czyste i jasne ubranie to... wróg jej dziecka;
  • wie, że jej sprzęty kuchenne najprawdopodobniej są w... piaskownicy;
  • wie, że zaschniętej plasteliny nie da się usunąć z dywanu i dlatego... nawet nie próbuje;
  • wie, że to nie nowe meble i supersprzęty, ale... przyozdobione rysunkami dziecka ściany mogą być najpiękniejszą ozdobą domu;
  • wie, że najlepszy namiot robi się z... krzeseł i koca;
  • uśmiecha się radośnie, kiedy dostanie zmrożoną śnieżką prosto w twarz;
  • często o czymś zapomina, ale nigdy o... „kocham Cię, córeczko”, „kocham Cię, synku”;
  • wie, że dorastanie dziecka nie mierzy się wzrostem, latami czy ukończoną klasą... – poznaje się to po zmianie z „ma-ma-ma” na „mama” poprzez „mamusiu” aż do... „oj, mamo, weź przestań!”.

Mamy na medal czasem zadają sobie pytanie: „Dlaczego właśnie ja muszę się tak męczyć?” i uzyskują na nie odpowiedź: gdy usłyszą najpiękniejszy na świecie głos mówiący: „Bo to ja Cię najbardziej kocham”.

Reklama

Polecamy: Zestresowana matka idzie na... jogę

Reklama
Reklama
Reklama