Reklama

Aktorka Katarzyna Zielińska jest uważana za rozsądną gwiazdę. Nie kaprysi, nie opowiada w wywiadach zbyt dużo na temat swojego życia osobistego. Natomiast zapytana o swojego synka, opowiedziała bardzo szczerze o swoim największym błędzie wychowawczym.

Reklama

Konsekwenty jest tata, ja całkiem straciłam głowę - mówi aktorka

- Konsekwentną stroną w wychowaniu jest mój mąż, ja niestety dałam się Henrykowi owinąć wokół palca i zupełnie nie mam pojęcia jak z tego teraz wybrnąć - mówi z żartem Katarzyna Zielińska, aktorka. - Więc na razie będę rozpieszczać, póki jest mały a potem będę płakać jak będzie miał 18 lat i będzie wychodził z domu - śmieje się aktorka. A poważnie rozpieszczam, ale na tyle, na ile jest to zgodne z podstawowymi zasadami wychowawczymi.
Gwiazda zapytana o to, czy wychowując dziecko korzysta z poradników, mówi:
- Teraz nie, czytałam, jak byłam w ciąży, teraz kieruję się sercem - mówi aktorka. I przyznaje: - Słucham też rad babci, czyli mojej mamy. Jej podpowiedzi bardzo się sprawdzają, ale przede wszystko muszą być zgodne z tym, co podpowiada mi serce.

Źródło: Party.pl

Polecamy:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama