Rejestr ciąż – czemu ma służyć, od kiedy obowiązuje?
Rejestr ciąż to nazwa nadana zmianom w zakresie danych, które mają być raportowane do Systemu Informacji Medycznej (SIM). Zmiany te są zgodne z zaleceniami Komisji Europejskiej. Pozornie sprawa wydaje się przejrzysta, taka jednak nie jest i budzi obawy środowisk nie tylko kobiecych.
Rejestrem ciąż nazwano dodanie do katalogu danych, które mają być zbierane w Systemie Informacji Medycznej (SIM). Chodzi o informacje o: implantach, grupie krwi pacjenta, obecności u niego ewentualnych alergii oraz o ciąży. I właśnie ta ostatnia informacja, a właściwie nie tyle ona, ile sposób, w jaki wprowadzono konieczność zapisywania istnienia ciąży oraz skutki, jakie ten wpis do SIM może nieść ze sobą, budzą sprzeciw i strach kobiet.
Spis treści:
- Rejestr ciąż i System Informacji Medycznej
- Rejestr ciąż – od kiedy
- Rejestr ciąż – rozporządzenie
- Kto może zgłosić ciążę do rejestru?
- Rejestr ciąż – wątpliwości
- Możliwe skutki wprowadzenia rejestru ciąż
Rejestr ciąż i System Informacji Medycznej
W elektronicznym Systemie Informacji Medycznej od 1 lipca 2021 każdy pacjent, który korzysta ze służby zdrowia, zarówno państwowej jak i prywatnej, ma swego rodzaju kartę pacjenta. Zapisywane są tam tzw. zdarzenia medyczne, czyli np. odbywane wizyty u lekarza, skierowania, przepisane leki i zaopatrzenie medyczne, a także informacje o placówkach, lekarzach, pielęgniarkach, fizjoterapeutach świadczących usługi medyczne i o pacjentach.
3 czerwca 2022 roku minister zdrowia podpisał rozporządzenie, które rozszerza katalog zbieranych o pacjentach danych o alergie, grupę krwi i ciążę. Zgodnie z nim najważniejsze informacje zbierane w SIM
obejmują m.in.:
- dane identyfikujące podmiot medyczny,
- dane dotyczące wyrobów medycznych,
- informacje o alergiach,
- informacje o implantach,
- grupie krwi pacjenta,
- informacja o rozpoczęciu i zakończeniu hospitalizacji,
- kod ICF w zakresie rehabilitacji leczniczej
- informację o ciąży.
Zbieranie tych danych zostało podyktowane przez Komisję Europejską i ma służyć przede wszystkim pacjentom, w szczególności tym, którzy dość często podróżują po krajach UE. Każdy pacjent będzie miał w SIM tzw. Patient Summary, czyli rodzaj karty pacjenta, która zacznie funkcjonować na arenie europejskiej od 2023 roku.
W związku z rozszerzeniem katalogu informacji, które mają być raportowane do SIM o konieczność rejestrowania ciąży, powstało określenie: rejestr ciąż. Ukuto je w związku z wątpliwościami, jakie budzi.
Rejestr ciąż – od kiedy?
Rozporządzenie pozwalające na zbieranie informacji o pacjentach według rozszerzonego katalogu danych zaczęło obowiązywać 6 lipca 2022. Od tego momentu medycy, po uzyskaniu informacji między innymi o ciąży, mogli (ale nie musieli) wpisywać je do systemu SIM. Sytuacja zmienia się jednak 1 października 2022 roku. Od tego dnia wszyscy pracownicy medyczni mają obowiązek wpisać do SIM wszystkie dodatkowe informacje, w tym o ciąży pacjentki, a tym samym rejestr ciąż całkowicie wchodzi w życie. Do umieszczenia danych i informacji poufnych osoby korzystającej z publicznej lub prywatnej opieki zdrowotnej nie jest wymagana jej lub jego zgoda. Regulacje prawne jednak nie przewidują (na razie) sankcji za nieprzestrzeganie prawa i nieumieszczanie informacji np. o ciąży w SIM.
Zgodnie z rozporządzeniem dane SIM trafiają na Konto Pacjenta i dostęp do informacji np. o ciąży ma mieć lekarz prowadzący, pielęgniarka podstawowej opieki medycznej oraz każdy pracownik medyczny w przypadku zagrożenia życia. W praktyce oznacza to jednak, że każdy pracownik medyczny, powołując się na dobro pacjentki, będzie miał dostęp do danych SIM.
Ministerstwo Zdrowia przypomina jednak, że „rejestr ciąż” jest nazwą potoczną. „Dziś nie wchodzi w życie żaden rejestr ciąż. Takowego nigdy nie było, nie ma i nie będzie. W związku z wymogami na szczeblu Komisji Europejskiej, dla dobra pacjentów i pacjentek rozbudowujemy jedynie elektroniczną Kartę Pacjenta”, Ministerstwo Zdrowia poinformowało za pośrednictwem Twittera.
Rejestr ciąż – rozporządzenie
W nowym rozporządzeniu jest zapis, zgodnie z którym w SIM mają być umieszczane:
- „informacje o wyrobach medycznych zaimplantowanych u usługobiorcy, o ile usługodawca uzyska je w związku z udzielaniem świadczenia zdrowotnego lub realizacją istotnej procedury medycznej,
- informacje o alergiach usługobiorcy, o ile usługodawca uzyska je w związku z udzielaniem świadczenia zdrowotnego lub realizacją istotnej procedury medycznej,
- informacje o potwierdzonym wyniku grupy krwi usługobiorcy, w rozumieniu przepisów wydanych na podstawie art. 21 ust. 8 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o publicznej służbie krwi (Dz. U. z 2021 r. poz. 1749 oraz z 2022 r. poz. 974), o ile usługodawca uzyska je w związku z udzielaniem świadczenia zdrowotnego lub realizacją istotnej procedury medycznej,
- informacje o ciąży usługobiorcy, o ile usługodawca uzyska je w związku z udzielaniem świadczenia zdrowotnego lub realizacją istotnej procedury medycznej”. I tu pojawiają się pierwsze wątpliwości.
Kto może zgłosić ciążę do rejestru?
Ze względu na niezbyt precyzyjne zapisy w przestrzeni publicznej pojawiły się różne interpretacje tego kto, kiedy i w jakim celu wpisze ciążę do Systemu Informacji Medycznej.
Brzmienie rozporządzenia tego nie precyzuje, dlatego może to zrobić każdy medyk. W przypadku grupy krwi jest to jasne: należy to zrobić na podstawie potwierdzenia grupy krwi, czyli badania grupy krwi, a nie ustnego jej zgłoszenia przez pacjenta. W przypadku ciąży (ale też alergii czy implantów) zapis tego nie precyzuje, co oznacza, że do zaraportowania ciąży do SIM może być zobligowany np. radiolog, stomatolog lub fizjoterapeuta, jeśli w czasie wizyty pacjentka poinformuje go o ciąży.
Rejestr ciąż – wątpliwości
Co powoduje, że intencje są niejasne? Chodzi zarówno o sposób, w jaki wprowadzono raportowanie ciąż, jak i brzmienie samych zapisów:
- Informacje o ciąży to tzw. dane wrażliwe, chronione przez Konstytucję i RODO. Zbieranie ich powinno odbywać się na podstawie ustawy, a nie rozporządzenia.
- Rozporządzenie nie przewiduje prawa do usunięcia z SIM informacji o ciąży, a prawo do usuwania danych wrażliwych gwarantuje RODO.
- Niejasne sformułowanie zapisów rozporządzenia sprawia, że ciążę może zaraportować każdy medyk, który będzie miał dostęp do SIM.
- Komisja prawnicza została pozbawiona możliwości zaopiniowania projektu rozporządzenia wprowadzającego rejestr ciąż.
- Rozporządzenie ogranicza prawa człowieka (np. do prywatności). Można to zrobić, ale wyłącznie ustawą, nie rozporządzeniem, jak ma to miejsce w przypadku rejestru ciąż.
- Pacjentka może się mylić – może jej się wydawać, że jest w ciąży, albo że w niej nie jest, tymczasem może być przeciwnie. Wpisanie takiej niepewnej informacji do SIM może nieść ze sobą daleko idące skutki dla sposobu leczenia.
Możliwe skutki rejestru ciąż
Dlaczego rejestr ciąż wprowadzono w wadliwy prawnie sposób i nieprecyzyjnym zapisem zwiększono liczbę medyków zobligowanych do zaraportowania ciąży, zamiast obowiązek ten nałożyć tylko na ginekologów i wpisów dokonywać wyłącznie na podstawie badania, które ciążę potwierdziło? Tego nie wiadomo, dlatego fakt ten budzi tak wiele obaw o skutki wprowadzenia rejestru ciąż i intencje rządzących.
A jeśli rejestr ciąż to pierwszy krok do tego, aby kontrolować, czy każda ciąża kończy się w Polsce porodem? Jak informuje Kamila Cal-Całko, radca prawny z Kancelarii Prawa Medycznego LEX-MEDYK, dostęp do danych zawartych w SIM mogą uzyskać również inne podmioty na podstawie odrębnych ustaw, m.in. sąd oraz prokurator na podstawie art. 217 k.p.k. Obecnie Ministerstwo deklaruje, że informacje zebrane w SIM może być udostępnione jedynie w ramach toczącego się postępowania.
W tej sytuacji rejestr ciąży może być interpretowany jako pierwszy krok do tego, aby karać kobiety za usunięcie ciąży. Niemożliwe? A kto by do niedawna pomyślał, że politycy zmuszą kobiety do rodzenia ciężko uszkodzonych płodów, a lekarze będą bali się usuwać ciąże stanowiące zagrożenie dla kobiet?
Obaw takich by nie było, gdyby katalog danych raportowanych do SIM rozszerzony został ustawą skonsultowaną ze środowiskiem prawniczym i gdyby zawrzeć w nim zapis, że tylko ginekolog dokonuje wpisu o ciąży, kobieta ma prawo zażądać usunięcia takiego wpisu, a dostępu do tych informacji nie będą mieć organy ścigania.
Tak długo jak rejestr ciąż będzie funkcjonował w obecnym kształcie i na obecnych zasadach, wątpliwości nie zostaną rozwiane, a intencje nie staną się czyste. Czy kobiety mają się czego bać? Odpowiedź na to pytanie jest oczywista.
Źródła: dlaszpitali.pl, prawo.pl, Twitter @MZ_GOV_PL
Zobacz także: