Na prezenty małe dzieci reagują spontanicznie. Jeśli maluchowi nie spodoba się to, co dla niego przygotowałaś, nie będziesz mieć cienia wątpliwości, że jest inaczej. Dopiero starsze przedszkolaki próbują zachowywać się kurtuazyjnie i kryć rozczarowanie, zwłaszcza przy członkach rodziny, których nie widzą na co dzień, choć zwykle nie bardzo im się to jeszcze udaje.
Z tego względu od początku grudnia, a nawet szybciej zaczynają się wielkie poszukiwania zabawek, które wzbudzą dziecięcy zachwyt, po których rozpakowaniu ochom i achom nie będzie końca. Zanim ruszysz w podróż po sklepach, sprawdź, czym się kierować przy wyborze prezentu.

Reklama

Wyczekany

Już około trzeciego roku dzieci zaczynają mieć konkretne oczekiwania wobec prezentu. Jaś, który bierze udział w urodzinach kolegi, może zapowiedzieć rodzicom, że również chciałby dostać taką samą kolejkę jak ma Maciuś. Źródłem inspiracji bywają też dla dzieci telewizyjne reklamy. Od czasu do czasu rozmawiaj z dzieckiem na temat świątecznych prezentów, dostosowując jego oczekiwania do możliwości swojego portfela. To pozwoli uniknąć wigilijnych rozczarowań. Jeśli nie możesz spełnić dziecięcego marzenia, lepiej wcześniej dać do zrozumienia, że Mikołaj raczej tego prezentu w tym roku nie przeniesie.

Trafiony

Prezent powinien być dopasowany do wieku i zainteresowań malucha. Czasem dorośli próbują za pośrednictwem dziecka realizować własne niespełnione pragnienia. Modelarska kolejka Piko, rozłożona na podłodze wokół choinki, wygląda na pewno bardzo efektownie – pewnie niejeden tata miałby frajdę z takiego dziecięcego prezentu. Maluszek, który niewprawnymi paluszkami nie jest w stanie ustawić wagonika na torach tak, aby pociąg ruszył, raczej tego nie doceni. Przeciwnie – prezent uświadomi mu jego ograniczenia. Lepiej więc poczekać z realizacją podobnych pomysłów, aż dziecko podrośnie. Na razie warto kupić dostosowaną do wieku kolejkę albo wybrać inną zabawkę, która da dziecku oprócz porcji radości możliwość pogłębiania własnych, a nie narzuconych zainteresowań.

Materialny

W wielu listach do Mikołaja dzieci proszą o zwierzątko, najczęściej psa, do którego mogłyby się przytulić i dzielić z nim wszystkie swoje kłopoty. Ale czasem proszą nawet o węża czy pająka. Podstawowa zasada jest taka – zwierząt nie powinno się dawać w prezencie. Nietrafiona maskotka, którą maluch się znudzi, pójdzie do kąta albo będzie leżeć na dnie pudła z zabawkami. Co jednak począć z kotkiem, który nie spełni oczekiwań dziecka, bo zamiast skakać z radości, gonić za gumową myszką, najchętniej chowa się za szafę albo drapie pazurkami? Maluchy nie mają świadomości, jakie obowiązki wiążą się z posiadaniem zwierzęcia. Decydując się na kupno pod choinkę pieska lub nawet rybek, robisz prezent sobie. Warto zatem mieć świadomość, że żywy prezent to „inwestycja” na kilka czy nawet kilkanaście lat.

Napiszcie list do św. Mikołaja – wydrukuj swój szablon
[CMS_PAGE_BREAK]

Zobacz także

Bezpieczny

Od niedawna obowiązują w Polsce nowe zaostrzone przepisy unijne dotyczące bezpieczeństwa zabawek. Aby mieć pewność, że klocki czy latarka, którą kupujesz dziecku, nie zrobią mu krzywdy, sprawdź, czy mają znak CE – wskazuje on, że wykonano je zgodnie z normami. Znaczek powinien być umieszczony w sposób trwały na zabawce, przytwierdzonej do niej etykiecie lub opakowaniu. Kieruj się także informacją, dla dziecka w jakim wieku zabawka jest przeznaczona. Producent ma teraz również prawo zamiennie użyć sformułowania, że „zabawka nie może być użytkowana przez dziecko w wieku poniżej” np. 3 lat.

Zapakowany

Nawet jeśli wydaje ci się, że opakowanie, w którym kupiłaś dziecku zabawkę, jest tak kolorowe i piękne, że dalsze pakowanie prezentu, owijanie wstążeczką nie jest potrzebne, nie rezygnuj z tego. Pięknie opakowany prezent to po pierwsze znak, że ktoś się dla mnie bardzo postarał, a po drugie frajda z odkrywania tajemnicy. Dla najmłodszych dzieci największą atrakcją po wyjęciu prezentu spod choinki jest właśnie zrywanie kolorowego papieru. Czasem pochłania ono malucha i cieszy bardziej niż zabawka, która kryje się wewnątrz.

Przeczytaj także: Bezpieczne Boże Narodzenie

Podrzucony

Oczywiście przez Mikołaja, ale niekoniecznie osobiście. Spotkanie oko w oko z Mikołajem to wielka frajda, ale dla odważnych starszych przedszkolaków. Młodsze dzieci mogą się przestraszyć takiego gościa w domu. Aby utrzymać mikołajową atmosferę, możesz zaaranżować cudowne podrzucenie prezentów, podczas gdy dziecko wygląda przez okno w poszukiwaniu śladów sań i rogów reniferów na niebie. Zabawa w Mikołaja zwykle sprawia wielką frajdę rodzicom – może macie ochotę odcisnąć ślady dużych butów na śniegu, dzwonić dzwonkiem do drzwi, gdy dziecko jest w odległym pokoju. Z Mikołajem w tle świąteczna radość będzie zdecydowanie większa.

Reklama

Konsultacja: dr Joanna Urbańska, psycholog, jest adiunktem w Instytucie Psychologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Reklama
Reklama
Reklama