Wiersze o Wielkanocy dla dzieci to świetny sposób na wprowadzenie dziecka w atmosferę świąt. Przy okazji mogą posłużyć jako życzenia wielkanocne dla bliskich – jeśli dziecko nauczy się wierszyka wielkanocnego i wyrecytuje przed niedzielnym śniadaniem (lub gdy spędzacie Wielkanoc z dala od bliskich: powie go przez telefon lub wideo komunikator).

Reklama

Wiersze wielkanocne dla dzieci

Rymowanki i wierszyki wielkanocne dla dzieci mogą świetnie sprawdzić się np. w przedszkolu podczas lekcji o Wielkanocy. Oprócz tego umilą wam przygotowania do świąt i mogą także zachęcić twoje dziecko do nauki nie tylko czytania, lecz także śpiewania!

Spis treści:

Wiersze wielkanocne znanych poetów

Patrzcie, ile na stole pisanek
Każda ma oczy
Malowane,
Naklejane.

Każda ma uśmiech kolorowy
I leży na stole grzecznie
Żeby się nie potłuc przypadkiem
W dzień świąteczny.

Zobacz także

Pisanki
Nie są do jedzenia.
Z pisanek się wyklują
Świąteczne życzenia

Dorota Gellner

***

Kot w pisankach

Wśród pstrokatych pisanek,
Zdobnych w kółka i kreski,
Stoi biały baranek
Z chorągiewką niebieską.

Stolik zielem przybrany
Dźwiga szynki i ciasta,
Nawet kwiat z marcepanu
Z ślicznej babki wyrasta.

Usiadł kotek w okienku,
Patrzy chciwie na stolik,
Myśli, czy mu Zosieńka
Coś spróbować pozwoli.

Ale Zosia z daleka
Groźnie kiwa paluszkiem.
– Ej, Mruczusiu, poczekaj,
Jutro dam ci okruszki.

Kotek trochę się boi,
Mruży ślepki i drzemie.
Zosia wyszła z pokoju,
Kot hyc! – z okna na ziemię.

Hyc! – z podłogi na stolik
Prosto między jajeczka,
Sam spróbuje do woli,
Czy to lepsze od mleczka.

Liznął listek zeschnięty,
Pacnął łapką w skorupkę –
Wtem z pisanki pękniętej
Wyjrzał jakiś zwierz z dzióbkiem.

Zląkł się Mruczuś, odskoczył.
Aż ogonkiem pokręcił.
Oj, strach wielkie ma oczy,
Gdy kot zląkł się kurczęcia.

A kurczątko baranka
Pyta z minką stroskaną:
– Czy to koty w pisankach
Zawsze siedzą w Wielkanoc?

Wanda Grodzieńska

***

W Wielkanocny dzień do domu
przyszły białe bazie w gości,
by pisankom po kryjomu
kolorów zazdrościć.

Bo ich nie pomalowano,
nikt o baziach nie pamiętał,
choć też pragną na Wielkanoc
przywdziać strój od święta.

Nie chcą się już dłużej bielić,
chcą w zieleni żyć, w purpurze!
Czyż są gorsze aniżeli
zwykłe jajko kurze?

Aż z lusterka przyfrunęła
malusieńka, śmieszna tęcza.
Zaraz wzięła się do dzieła,
by je poupiększać.

Ubarwiła każdą baźkę
mała tęcza uśmiechnięta!
I dopiero wtedy właśnie
zaczęły się Święta.

Jerzy Ficowski

***

Wróbla Wielkanoc

Zebrały się wróble na drzewie
czeredą rozświergotaną;
które wędrują po niebie,
zebrały się wróble rano.

Ćwierknął wróbel do wróbla: Kolego,
na sercu mi jakoś tak lekko!
Ćwierknął drugi: A ja się nie dziwię.
Wielkanoc, kolego, Wielkanoc.

Poczekajcie, co będzie dalej:
zaraz trzeci dowiedział się o tym,
potem czwarty, lśniący wspaniale
swoim dzióbkiem od słońca złotym,

potem piąty i szósty, i siódmy,
i ten ósmy z ogonkiem brudnym.
I tańczyły cienie poranne
pod te wielkanocne świergoty.

Ale nie myśl, że koniec tutaj,
jeszcze strofy moje falują
i się staje jak jedna nuta
drzewo od ptasiego alleluja,

polskie drzewo rosnące w słońce,
święte drzewo rozkwitające,
ptakami obwieszone jak dzwonami.
Alleluja, bracia. Alleluja!

K. I. Gałczyński (fragm.)

Religijne wiersze wielkanocne

Wielkanocny pacierz

Nie umiem być srebrnym aniołem –
ni gorejącym krzakiem –
tyle Zmartwychwstań już przeszło –
a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami –
tyle już Alleluja –
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kościach mych psalmy
jak na koślawej fujarce –
żeby choć papież spojrzał
na mnie – przez białe swe palce.

Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski –
uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.

I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy –
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku
sumienia wywróci podszewkę –
serca mojego ocali
czerwoną chorągiewkę.

ks. J. Twardowski

***

Nie będzie już bólów ni łez

Przez Twe wielkie Zmartwychwstanie
Żywioł wszelki budzisz, Panie,
Ze snu budzisz, żywot dajesz,
W wszelkim bycie zmartwychwstajesz.

Bądź pochwalon chwalbą pieśni,
Bądź pochwalon w gromie burz.
Duch się Twój niechaj cieleśni
Ponad groby żywot twórz.

Ostań z nami na dniu wielkim
Zmartwychwstały Boży Lew,
Bądź pochwalon w bycie wszelkim,
Chwalbę Twoją głosi śpiew.

Biją dzwony, trąby grają,
Huczą gromy, wicher rwie,
Chwalbę Twoją dziś śpiewają
Zmartwychwstały Boży Lwie.

S. Wyspiański

***

Oratorium wielkanocne

To ten anioł w szacie świetlistej
żaglem skrzydeł światu zaszumiał:
Nie masz Go tu, bowiem zmartwychwstał!
Alleluja! Alleluja!

My nie wiemy, nie rozumiemy,
Nikt nie widział, jak to się stało?
(O Tomaszu, bracie niewierny,
dłonie kładłeś w przebite ciało).

My nie wiemy, nie rozumiemy,
jakim cudem rozświetla duszę,
Płatek chleba, co się przemienia,
W Twoje Ciało i Krew, Chrystusie.

Do człowieka modlisz się, Chryste
By Cię grzechem nie prześladował,
By mógł razem z Tobą zmartwychwstać
Alleluja! Alleluja!

Módl się do nas, Królu Niebieski
I miłością prześladuj, ścigaj
W szymonowe wplątany sieci,
Nie dorosłem do ramion krzyża.

Słaby jestem. W buncie, z rozpaczą
Krzyż na kruche barki przyjmuję -
Daj mi jeno wiarę i łaskę...
Alleluja! Alleluja!
M. J. Kononowicz

***

Krótkie wiersze wielkanocne dla dzieci

Wielkanoc

Święcone jajeczko,
Śliczna malowanka!
Śpiewam sobie, skaczę sobie
Od samego ranka.
Wesoły dzień nastał,
Zadźwięczały dzwony!
Kołem, kołem boróweczki,
Jak wianek zielony.
Ścielże się, obrusie,
Jako śnieżek biały;
Mojej mamy rączki drogie
Ciebie rozkładały.
Rozkładały ciebie
Na tym długim stole,
Żeby było dla sierotki
Miejsce w naszem kole.

M. Konopnicka

***

Śmigus

Panieneczka mała
ano dzisiaj wstała:
Śmigus! śmigus!
Dyngus! dyngus!
Bo się wody bała.

Panieneczka mała
W kątek się schowała:
Śmigus! śmigus!
Dyngus! dyngus!
Bo się wody bała.

Panieneczka mała
Sukienkę zmaczała:
Śmigus! śmigus!
Dyngus! dyngus!
Choć się wody bała.

M. Konopnicka

***

Rozsiadły się świąteczne baby parami
na haftowanym obrusie.
Te w środku z lukrem, tamte z rodzynkami
i każda zapachem kusi.

Na półmisku rośnie owies – jak przystało –
prababci ręką wysiany,
cukrowany baranek skubie go nieśmiało,
A w poniedziałkowy ranek ...

Pisk! Krzyk! Śmiechy! Cała wieś tu biegnie!
Wiadra, miski, konwie i dzbanek ...
Któż się dzisiaj zimnej wody zlęknie?
Chyba tylko ten z cukru baranek!

B. Mściwujewska

***

Cukrowy baranek
Ma złociste rożki
Pilnuje pisanek
Na łące z rzeżuszki
A gdy nikt nie patrzy
Chorągiewką buja
I cichutko beczy:
Święte Alleluja

(autor nieznany)

***

Mówi zając do baranka,
jaka piękna ta pisanka,
wtem z jajeczka wyszła kurka,
nastroszyła swoje piórka,
teraz biega, głośno krzyczy,
że wesołych świąt życzy!

(autor nieznany)

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama