Reklama

Nie jest łatwo być tatą. Najczęściej musi ciężko pracować, zostawać w pracy po godzinach, a w domu czeka mama i maluszek, bardzo za nim stęsknieni… Dużo pisze się o tym, jak połączyć bycie mamą z pracą zawodową, niewiele – jak to ma zrobić tata.

Reklama

Mamie pod wieloma względami łatwiej. Mnóstwo rzeczy robi instynktownie, bo mądra natura wyposażyła ją w instynkt macierzyński. Tata – jak twierdzili do tej pory naukowcy – w taki instynkt nie został wyposażony. Wszystkiego musi się dopiero nauczyć. Ale czy tak jest naprawdę?

Mężczyzna też „jest w ciąży”

– wiadomość o ciąży napawa dumą, poczuciem siły. Potem pojawia się niepokój, często o sprawy materialne, i poczucie opuszczenia (wszyscy interesują się przyszłą mamą, a nie tatą).
– niepokój się powiększa. By go zagłuszyć, tata rzuca się w wir pracy zawodowej albo np. remontu mieszkania. Zobaczenie dziecka podczas USG to chwile wielkiej radości. Uwaga! Przyszły tata często w tym okresie tyje!
– mężczyzna staje się bardziej opiekuńczy w stosunku do żony, ale silniej odczuwa niepokoje (przed porodem, przed tym, „jak to będzie”). Może mu doskwierać poczucie utraty wolności (niektórzy „uciekają” z domu).

Ojciec działa zadaniowo

Niejedna mama zauważa przecież, że jej mąż też ma coś w rodzaju instynktu, tyle że „działa” on inaczej. Bywa, że ujawnia się już podczas ciąży i wtedy objawia się przede wszystkim jako dążenie do otoczenia partnerki i dziecka jak najlepszą opieką.
Mężczyźni, jak utrzymują naukowcy, postrzegają życie zadaniowo. Będę ojcem – więc jakie zadania teraz przede mną stoją? Zawieźć żonę na badania. Kupić ogórki kiszone, bo może znów będzie miała na nie ochotę. Wybrać bezpieczny fotelik samochodowy. Pomalować sypialnię. Nawet uczucia, które wywołuje myśl o dziecku: wzruszenie, radość, przywiązanie mają przede wszystkim wyzwalać potrzebę działania. Trudniej mężczyźnie natomiast wyobrazić sobie córeczkę czy synka, mimo że na swój sposób już kocha.

Instynkt ojcowski po porodzie

Przełomem, o którym często opowiadają ojcowie, jest wspólny poród i pojawienie się maleństwa na świecie. Duma, wzruszenie, radość… ale i wzmożone poczucie obowiązku – tak określają ojcowie uczucia, które wyzwala pierwszy kontakt z dzieckiem. Psychologowie twierdzą, że jest to zalążek ojcowskiego instynktu. Będzie dojrzewał wraz z rozwojem maleństwa. Ma on jednak nadal charakter „zadaniowy”. Tata wykąpie, pójdzie na spacer, nawet nakarmi – i będzie bardzo dumny, że maleństwo wypiło całą porcję mleka.

Tata ma lepszy kontakt ze starszym dzieckiem

Mężczyzna zdecydowanie lepiej czuje się w roli ojca, gdy dziecko nie jest już niemowlakiem. Im łatwiej nawiązać z nim kontakt, tym mocniej dochodzi do głosu ojcowski instynkt. Tata z „instytucji chroniącej” zmienia się w przewodnika przekazującego wiedzę i doświadczenie, wprowadzającego w świat.
Ojcowie doskonale sprawdzają się w nauce pierwszych kroków czy słów. Są w swoim żywiole, a w ich oczach pojawia się charakterystyczny błysk wzruszenia połączonego z dumą. Dobry kontakt z dzieckiem w wieku 2-4 lat będzie jednak możliwy tylko wówczas, gdy od pierwszych miesięcy życia zaistnieje między tatą a malcem silna więź.

Jak pomóc mężowi budować więź z dzieckiem

Ojcowski instynkt, w jaki sposób by się nie ujawniał, będzie dla dziecka podstawą budowania zaufania, które zaprocentuje w późniejszym życiu! Chociaż budzi się on spontanicznie i naturalnie, możesz w odnalezieniu go troszkę mężowi „pomóc”.
- W ciąży chodźcie do szkoły rodzenia. Podsuwaj też mężowi artykuły o tym, jak dziecko się rozwija w brzuszku, od kiedy poznaje tatę, jak opiekować się noworodkiem…
- Po narodzinach opowiadaj o dziecku, tłumacz jego zachowanie: płacz, minki, gesty.
- Pozostawiaj tatę sam na sam z maleństwem. Nie krytykuj go, nie pouczaj.
- Jak najwięcej rozmawiajcie. Niech tata dowie się, że Ty też nie wiesz wszystkiego, że wielu rzeczy musisz się nauczyć.
To jedyna droga do powstania najlepszego dla dziecka instynktu… rodzicielskiego.

Konsultacja: Izabela Barton-Smoczyńska, psycholog, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej

Mamy pytają o ojców

– Czy to prawda, że mężczyźni miewają depresję poporodową?
Izabela Barton-Smoczyńska, psycholog: Tak, ostatnie badania wykazały, że dotyka ona około 10 proc. mężczyzn. Niektórzy naukowcy wyciągają z tego wniosek, że tatusiowie też muszą mieć instynkt ojcowski (inaczej depresja nie byłaby możliwa). Objawy ich depresji poporodowej są bardzo podobne do kobiecej: rozdrażnienie lub uczucie smutku, niechęć do dziecka.

– Czy zaproponowanie mężowi urlopu „tacierzyńskiego” to dobry pomysł? Zarabiam więcej i chętnie wróciłabym do pracy.
Izabela Barton-Smoczyńska, psycholog: - Pomysł dobry, ale pod wieloma warunkami – wcale nie najważniejsze powinny być finansowe. Urlop „ojcierzyński” można powierzyć tacie, który do tego na pewno dojrzał i bez nacisku podjął decyzję o pozostaniu z dzieckiem w domu. Nie spełni się jednak w roli troskliwego i kochającego taty, jeśli podświadomie będzie się czuł niedowartościowany, zepchnięty na margines domowych pieleszy. Przed podjęciem decyzji konieczna jest szczera rozmowa i wyważenie argumentów.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama