
Noszenie na rękach niesie za sobą mnóstwo korzyści dla zdrowia dziecka. Nie tylko daje mu poczucie bezpieczeństwa, nie tylko wspomaga jego rozwój równowagi, lecz także pomaga w konkretnych sytuacjach. Oto one:
Kangurowanie wcześniaka
Jeżeli wasze dziecko urodziło się przed terminem, noszenie będzie dla niego terapią, która pomoże mu wyrównać oddech i utrzymać stałą ciepłotę ciała. Lekarze zalecają przede wszystkim metodę „skóra do skóry”, kiedy niemowlę jest rozebrane i przytulone brzuszkiem do twojej nagiej klatki piersiowej. Ten sposób noszenia (nazywamy go kangurowaniem) daje bardzo wymierne efekty. Badania wykazały, że wcześniaki, kangurowane przez rodziców jeszcze w szpitalu, szybciej rosną i przybierają na wadze niż dzieci, które nie doświadczyły kojącego dotyku.
Przeczytaj: Kangurownie przynosi bezcenne korzyści
Chwyt kolkowy
Kangurowanie zaleca się też w przypadku donoszonych niemowląt, szczególnie jeśli mają z kolkę. To też ma swoje naukowe uzasadnienie. Z jednej strony nacisk twojej klatki piersiowej na brzuch dziecka ułatwia mu pozbycie się gazów z jelit (zdaniem pediatrów to właśnie wzdęcia są główną przyczyną kolki jelitowej), a z drugiej, kiedy ciasno tulisz malucha do siebie, odcinasz je od nadmiaru światła i hałasu, dzięki czemu wieczorem jest mniej zmęczone i rozdrażnione.
Ważne!
Wieczornym płaczom zapobiega też specjalna pozycja noszenia, tzw. chwyt kolkowy. Ułóż dziecko na swoim przedramieniu, brzuszkiem do podłogi. Jego głowa powinna spoczywać w zgięciu twojego łokcia, a ręce i nogi zwisać luźno po obu stronach twojej ręki. Noś je tak kilka razy dziennie po parę minut. Nacisk twojej ręki na brzuszek dziecka ułatwi mu oddanie gazów i zapobiegnie kolce.
Warto przeczytać też: Kolka u niemowlęcia - nie jesteś bez szans!
Gdy niemowlę ma dysplazję
Przez pierwsze miesiące życia dużo dzieci ma jeszcze niedojrzałe stawy biodrowe, tzw. dysplazję. Ze względu na jej ryzyko każde niemowlę powinno być zbadane przez ortopedę tuż po porodzie i sześć tygodni później. Na zaawansowaną niedojrzałość stawów biodrowych pomoże tylko specjalne leczenie, ale niewielką dysplazję koryguje się poprzez gimnastykę i szerokie odwodzenie nóżek dziecka. Ortopedzi zwykle zalecają też, aby niemowlaka z niewielką dysplazją nosić w pionowej pozycji, „brzuch do brzucha” z nóżkami szeroko rozstawionymi na boki i lekko ugiętymi w kolanach. Taka pozycja sprzyja rozwojowi bioderek, ale uwaga: aby noszenie przyniosło same korzyści, dziecko powinno móc swobodnie fikać nóżkami.
…albo problemy z napięciem mięśni
Jeszcze inaczej nosi się dziecko, u którego lekarz stwierdzi nadmierne napięcie mięśniowe. Tutaj bardzo dobrze sprawdza się pozycja „na fasolkę”. Weź dziecko tak, jak bierze je mama do karmienia piersią. Jego plecy powinny być podparte na twoim przedramieniu, a główka wygodnie leżeć w zgięciu twojego łokcia. Nos, bródka i pępek dziecka powinny leżeć w tej samej linii. Drugą rękę wsuń między nóżki i podtrzymuj pupę i kręgosłup. W pozycji „na fasolkę” plecy dziecka powinny być lekko zaokrąglone, (właśnie jak ziarenko fasoli), a rączki i nóżki lekko zgięte i skierowane w stronę brzucha. To bardzo naturalna pozycja, dzięki której rozluźniają się mięśnie całego ciała – i o to właśnie chodzi.
Przeczytaj więcej o tym: Napięcie mięśniowe - po czym poznać, że niemowlę ma kłopoty?
Na ulewanie i katar
I jeszcze jeden korzystny sposób noszenia niemowlaka: pionowo, na ramieniu, jak do odbicia. Nie ma nic prostszego, ale trzeba pamiętać o trzech rzeczach.
- Pierwsza: podtrzymywanie główki. Do czwartego miesiąca mięśnie karku dziecka nie dadzą sobie same rady z jej utrzymaniem.
- Druga rzecz to ułożenie rączek dziecka. Obie powinny być przerzucone przez twoje ramię, a nie np. odgięte do tyłu.
- I trzecia – zmiana ramion. Raz noś malucha na jednym ramieniu, następnym razem na drugim. Kiedy nosimy niemowlę zawsze w tej samej pozycji, ono uczy się skręcać główkę i całe ciało tylko w jedną stronę – a to bardzo niekorzystne.
Lekarze zalecają noszenie pionowe m.in. wtedy, kiedy maluch ma katar – taka pozycja ułatwia mu oddychanie i zapobiega zaleganiu wydzieliny w nosie – albo jeśli często ulewa pokarm: pionizowanie w dużym stopniu zapobiega powrotom mleka z żołądka do gardła.

Układ kostny pod lupą W pierwszych trzech latach życia układ kostny dziecka ma do wykonania nie lada zadanie. Tempo jego rozwoju jest ogromne – kość udowa trzylatka prawie nie zawiera już materiału, z którego była zbudowana, gdy dziecko było noworodkiem. Poza tym już w pierwszym roku życia dziecko potraja swoją masę. Kości muszą ją nie tylko utrzymać, ale na bieżąco przystosowywać się do zmiennych obciążeń, kiedy dziecko raczkuje , siada i, oczywiście, gdy stawia pierwsze kroki. Wczesne dzieciństwo ma największy wpływ na stan kości w dorosłym życiu. Aby kościec rozwijał się prawidłowo, dziecku potrzebny jest ruch, dieta bogata w wapń i wystarczająca ilość światła słonecznego, które stymuluje skórę do produkcji witaminy D odgrywającej kluczową rolę w metabolizmie tkanki kostnej. Niemałe znaczenie przy unikaniu w przyszłości wad postawy i osteoporozy mają też nawyki i wiedza rodziców. Warto wiedzieć: Dlaczego należy kłaść niemowlaka na brzuchu? Jak podnosić noworodka? Noworodek kojarzy się nam z kruchą laleczką z porcelany. Świeżo upieczeni rodzice nie wiedzą, jak go nosić czy przytulać, żeby nie zrobić mu krzywdy. Najważniejsza zasada: główka i tułów noworodka powinny być ułożone w jednej osi. Przez pierwsze cztery miesiące mięśnie dziecka są jeszcze za słabe, by unieść ciężar ciała w pionie. Trzymając noworodka w ten sposób, nadmiernie obciążamy jego kręgosłup i biodra. Zanim podniesiesz dziecko , pokaż mu się lub delikatnie je dotknij. Możesz też cicho się odezwać. Nikt nie lubi być zaskakiwany. Nie przestrasz się odruchu Moro . Noworodki w odpowiedzi na niespodziewaną zmianę pozycji raptownie wyprężają ciałko i rozkładają rączki, a potem przyciągają je do siebie. To całkowicie naturalne. Jeśli dziecko leży na brzuszku , spokojnie obróć go na plecy lub na boczek. Potem wsuń...
Traktujesz noworodka jak najcenniejszą figurkę z porcelany. Wydaje się tak delikatny, kruchy. Nieomal boisz się go dotknąć. Pamiętaj jednak, że dziecko również może z obawą reagować na twoje poczynania. Dla niego trasa z łóżeczka w twoje objęcia to naprawdę niesamowita podróż. Pomóż mu ją pokonać bez lęku. Każdy ruch wykonuj jak najspokojniej. Pozwolisz w ten sposób dziecku oswoić się z tym, co się z nim i wokół niego dzieje. Kiedy je nosisz, rób to zawsze tak, żeby nie czuło się skrępowane twoim uchwytem, i by mogło swobodnie poruszać rączkami i nóżkami. Pamiętaj, że w przypadku noworodka najlepiej jest, kiedy główka i tułów ułożone są wzdłuż jednej, poziomej, osi. A teraz pora na szczegóły. Podejdź do noworodka i pokaż mu się, żeby nie był zaskoczony (dasz mu szansę przygotowania się do kontaktu z tobą i zmiany pozycji). Delikatnie go dotknij, czule i spokojnie mówiąc do niego. Możesz opowiadać, co robisz i co będzie się działo. To uspokoi was oboje. Wsuń dłoń między nogi noworodka, aż pod bark, żeby jego ciałko spoczywało na twojej ręce. Drugą dłoń włóż mu pod główkę. Unoś noworodka bez pośpiechu, bokiem do podłoża, żeby mógł obserwować, co się z nim dzieje. Staraj się nie wykonywać przy tym żadnych gwałtownych ruchów. Nie przestrasz się u noworodka odruchu Moro. Noworodek raptownie wypręża całe ciałko i rozkłada rączki, po czym przyciąga je do siebie. Jest to naturalna reakcja na niespodziewaną zmianę pozycji. Przytul noworodka do siebie. Kiedy poczuje ciepło ciała, usłyszy bicie twego serca, uspokoi się i rozluźni. Jeżeli noworodek leży na brzuchu, obróć go na plecy albo na bok i unoś tak, jak opisaliśmy wyżej. Nie podnoś dziecka zwróconego buzią do dołu. Do 2–3. miesiąca życia dziecka do noszenia dobra jest pozycja zwana „fasolką". Układasz...
Twoje ramiona to dla maleństwa najbezpieczniejsze schronienie. Gdy bierzesz je na ręce, czuje się szczęśliwe i się uspokaja. Spraw, by było mu jeszcze wygodniej. Malec uwielbia, gdy trzymając go w ramionach, chodzisz, wstajesz, pochylasz się. Dzięki temu czuje się bezpiecznie i szybciej się rozwija. Jednak by noszenie na rękach przynosiło mu same korzyści, musisz wiedzieć, które pozycje są najzdrowsze i... najwygodniejsze. Oto cztery przykazania, jak prawidłowo nosić swojego szkraba. 1. Trzymaj główkę W pierwszych trzech miesiącach życia maluszka to konieczne! Gdy bierzesz go na ręce albo nosisz, podtrzymuj jego główkę dłonią. Rób tak nawet wtedy, kiedy zauważyłaś, że przez chwilę dziecko samo trzymało główkę. Mięśnie malca są jeszcze słabe i już po chwili samodzielnego dźwigania głowy niemowlę może odchylić ją do tyłu. Grozi to bolesnym naciągnięciem mięśni karku, urazem główki lub kręgosłupa. 2. Noś w różnych pozycjach Nie musisz nosić dziecka wyłącznie w klasycznej „kołysce”! Jest kilka innych świetnych sposobów: W pionie. Jedną ręką podtrzymuj główkę i kark dziecka na wysokości swego ramienia, drugą obejmij pupę. W tej pozycji malec całym ciałem styka się z Tobą i może usłyszeć bicie Twojego serca. Brzuszkiem w dół. To tzw. samolocik. Połóż malca twarzą do dołu, tak by jego szyja znajdowała się w zagłębieniu Twojego łokcia, a tułów był oparty na przedramieniu. Drugą rękę włóż między jego nóżki i dłonią obejmij brzuszek. Pozycja znacznie ułatwia odchodzenie zgromadzonych w brzuszku gazów. Buźką do przodu. Pozycja, która pozwala malcowi poznawać świat. Dziecko „siedzi” na Twej dłoni, drugą ręką podtrzymujesz jego klatkę piersiową. Smyk opiera główkę i plecki o Twój brzuch. 3. Układaj na brzuszku Tak niemowlę ćwiczy mięśnie szyi. W tej pozycji nie wolno...