Anna Cieślak o macierzyństwie: „Mam 40 lat i nie mam dzieci. Nie czuję się niespełnioną kobietą”
Anna Cieślak, podobnie jak tysiące innych kobiet, musi mierzyć się z pytaniem: „To kiedy dziecko?”. Aktorka, która kilka tygodni temu wyszła za mąż za Edwarda Miszczaka, mówi wprost: dzięki temu, że nie ma dzieci, ma czas, by oddać się wszystkiemu, co kocha najbardziej – aktorstwu.
Jak tylko do sieci trafiła informacja, że aktorka Anna Cieślak i dyrektor programowy TVN Edward Miszczak wzięli ślub, pojawiły się pytania dotyczące ich przyszłości i ewentualnego powiększenia rodziny. Aktorka udzieliła jednak wywiadu, w którym wyjaśniła, jakie jest jej podejście do macierzyństwa.
Anna Cieślak: macierzyństwo nie jest jedyną drogą, która daje spełnienie
„Mam 40 lat, nie mam rodziny, nie mam dzieci, którymi muszę się zająć i które muszę wychować. Mam czas i chcę mieć czas na proces budowania kreacji. Scena, film to moje życie” – mówiła Anna Cieślak dla serwisu kobieta.pl.
Na pytanie Aleksandry Nagel, czy nigdy myślała o posiadaniu dzieci, a może uznała po prostu, że to nie jej droga, aktorka odpowiedziała: „Nie sztuką jest siedzieć i myśleć. Sztuką jest żyć i nie bać się życia. Skoro życie doprowadziło mnie tu i teraz, a ja śpię spokojnie z tego powodu, to znaczy, że jestem na właściwym torze”.
Anna Cieślak jednoznacznie podkreśliła, że to, że nie ma dzieci, nie oznacza, że nie czuje się spełniona – w końcu kobiety, które nie mają dzieci – bo nie chcą lub nie mogą ich mieć – nie są mniej „pełne” niż te, które zostały mamami.
Aktorka sama usłyszała kiedyś od swojej mamy zdanie: „Aniu, nie wszyscy muszą mieć dzieci”. „Wymaga to na pewno sporo odwagi z jej strony, żeby coś takiego powiedzieć swojej córce. Kiedy wszyscy cię cisną i mówią: "Powinnaś mieć dzieci i założyć rodzinę, już najwyższy czas", moja mama mówi: "A byliście na jej przedstawieniach? Ona za każdym razem rodzi nowe dziecko"” – zakończyła temat rodzicielstwa.
Tych słów warto się trzymać: fakt posiadania lub nieposiadania dzieci nie sprawia, że jesteś gorsza lub lepsza od innych kobiet. Każda z nas może iść własną ścieżką, bez oglądania się na innych.
Zobacz także: