W jednej z placówek wychowawczych w Pekinie 22-letnia przedszkolanka znęcała się nad podopiecznymi, ponieważ nie chciały spać w trakcie leżakowania. Wbijała maluchom igły krawieckie, aby nauczyć je dyscypliny.

Reklama

Bolesne metody wychowawcze

Rodzice pokrzywdzonych dzieci zauważyli na ich rękach dziwne ślady i z miejsca zawiadomili policję. Niestety okazało się, że monitoring z kamer, które znajdowały się w przedszkolu, został uszkodzony. Mimo to jednak śledczym udało się zebrać wystarczająco dużo dowodów, aby ustalić, że winną jest przedszkolanka. Kobieta została zatrzymana.

Ta szokująca sprawa wywołała szeroką dyskusję, ponieważ przedszkole, w którym znęcano się nad dziećmi, należy do sieci RYB Education, która prowadzi ponad 80 innych placówek. To nie pierwsza taka sytuacja, jaka ma miejsce w chińskim przedszkolu.

Fizyczne i psychiczne znęcanie się

Tego rodzaju historie niestety zdarzają się również w Polsce. Niedawno na warszawskim Ursynowie zatrzymano przedszkolankę, która w okrutny sposób traktowała dzieci. Krzyczała na nie, szarpała je za ręce i nie pozwalała im korzystać z toalety. Rodzice zareagowali błyskawicznie. Spotkali się z dyrekcją przedszkola i opowiedzieli o strasznych rzeczach, jakich dowiedzieli się od dzieci. Kobieta została zatrzymana przez policję i usłyszała zarzuty psychicznego oraz fizycznego znęcania się nad podopiecznymi. Teraz grozi jej do 5 lat więzienia.

Rodzice mieli pretensje do dyrektorki, że zareagowała tak późno. Okazało się, że skargi na przedszkolankę były już wcześniej, ale nikt nie zadał sobie trudu, aby to zbadać. W końcu sprawa trafiła na sesję Rady Dzielnicy, podczas której uznano, że dyrektorka zachowała się tak, jak powinna.

Zobacz także

Czy dzieci są bezpieczne w przedszkolach?

Rodzice boją się, że dziecko w żłobku czy przedszkolu może być źle traktowane. Dlatego w nielicznych placówkach edukacyjnych w Polsce wprowadzono monitoring. Dzięki temu rodzice mogą obserwować dzieci przez kamery online. Z kolei pracownicy żłobków i przedszkoli narzekają na to, że nie mają prywatności, ponieważ niektórzy rodzice śledzą swoje maluchy cały czas.

Bezpieczeństwo dziecka na terenie przedszkola, jak i poza nim to podstawowe zadanie dla wychowawców. Czy nasze dzieci są bezpieczne w przedszkolach. Czy można zaufać obcym osobom, które opiekują się naszymi pociechami? Czekamy na komentarze.

Źródło: Onet.pl / tvnwarszawa.tvn24.pl​

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama