Naturalna Żebrowska je ROSÓŁ po porodzie: „I to jest prawdziwa polska rodzina!”
Ola Żebrowska pokazała się fanom zaledwie kilka dni po porodzie w bardzo naturalnej, codziennej sytuacji. Internauci są zachwyceni i gratulują młodej mamie odwagi, bo zdjęcie nie jest wyretuszowane ani pozowane.
Aleksandra Żebrowska kilka dni temu urodziła trzeciego syna, a że zawsze była aktywna w mediach społecznościowych, to także w ciąży i tuż po porodzie chętnie publikuje swoje zdjęcia w sieci. Ale najnowsza fotografia różni się od pozostałych, a fani nie kryją zachwytów nad śmiałością i klasą Oli.
Ola Żebrowska na naturalnym zdjęciu po porodzie
Ola Żebrowska nie ma problemu z zamieszczaniem prywatnych zdjęć w internecie, szczegółowo relacjonowała na Instagramie przebieg swojej ciąży, zdecydowała się nawet na smutne wyznanie o poronieniach, a gdy tylko na świat przyszedł jej trzeci syn, wrzuciła do sieci zdjęcie maluszka.
Teraz Żebrowska pokazała, jak spędza czas w domu kilka dni po porodzie: jej zdjęcie jest tak naturalne i szczere, że wzbudziło wielki entuzjazm internautów! Ola je na nim zupę przygotowaną przez męża, siedzi wygodnie na łóżku, nie ma makijażu. „Najprawdziwsze zdjęcie, jakie widziałam na IG. Trzeba mieć mega klasę, żeby się nim podzielić”, „I to się nazywa polska rodzina. Zdjęcia normalne, szczere, nie sztucznie wyretuszowane, bez tony tapety” − komentują. Inne fanki piszą też ze zrozumieniem, jak ważny jest dobry, regeneracyjny posiłek po porodzie: „Są takie momenty, że rosół cenniejszy niż złoto”.
Zdjęcia celebrytek po porodzie
Coraz więcej gwiazd docenia naturalność i rozumie, że tylko bez udawania i sztuczności jest w stanie zyskać przychylność fanów w internecie. Celebrytki znacznie chętniej niż kiedyś mówią wprost o poporodowych kilogramach (nawet Małgosia Rozenek nazwała się grubaską) oraz problemach i słabościach, jak choćby Tatiana Okupnik, która wyznała, że długo zmagała się z bardzo intymną dolegliwością. Joanna Krupa z kolei, odkąd została mamą, częściej zamieszcza zdjęcia bez makijażu, w szlafroku i poplamionym ubraniu. Taka jest rzeczywistość, a macierzyństwa nie warto na siłę upiększać.
Zobacz też:
- Ta jedna witamina zmniejsza ryzyko poronienia? To może być przełom!
- Jestem zbyt zmęczona, by być matką. Ty też tak masz?
- Pierwsze dziecko "na naukę", drugie już z górki?