Skala problemu jest naprawdę duża. Media szacują, że co najmniej 560 tys. włoskich dzieci nie
zostało zaszczepionych. Efekt? We Włoszech od blisko dwóch lata notuje się rekordową liczbę zachorowań na odrę - chorobę, która dzięki szczepieniom od wielu dekad nie była zagrożeniem dla zdrowia Europejczyków. W pierwszej połowie 2017 roku zanotowano ponad 3 tys. przypadków zachorowań. Aż 89 proc. z nich dotyczy osób niezaszczepionych przeciw chorobie.

Reklama

Włosi walczą z antyszczepionkowcami

Władze postanowiły rozwiązać problem. Wprowadziły ustawę zgodnie z którą, wykonanie 10 obowiązkowych szczepień będzie warunkiem zapisu do przedszkoli, żłobków i szkół. Czas nagli - rodzice muszą to zrobić do 10 marca. Jeżeli dzieci nie zostaną zaszczepione, będą mogły być wypisane z tych placówek, a rodzice za niewywiązanie się z obowiązku zapłacą kary pieniężne od 100 do 500 euro.

Ustawa, która weszła w życie jeszcze w zeszłym roku z inicjatywy rządu premiera Paolo Gentiloniego, wprowadziła obowiązkowe szczepienia przeciwko polio, błonicy, tężcowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, krztuścowi, odrze, różyczce, ospie, śwince i bakterii pałeczka hemofilna typu B.

Dotyczy to wszystkich dzieci w wieku do 6 lat zapisanych do żłobków, przedszkoli i szkół. Zgodnie z wyznaczonym kalendarzem do 10 marca ich rodzice muszą złożyć w placówkach zaświadczenia o wykonanych szczepieniach lub przedstawić dokument potwierdzający wyznaczony na później termin ich wykonania.

We Włoszech mobilizacja - oblężone przychodnie

Groźba tak dotkliwych kar podziała na rodziców mobilizująco. Media podają, że na najbliższe tygodnie brakuje miejsc w wielu przychodniach. Trwa walka z czasem, by zdążyć przed 10 marca. Wszystkie placówki medyczne, specjalizujące się w profilaktyce szczepień przeżywają oblężenie. Niestety jest też grupa rodziców, którzy nie zamierzają zastosować się do tych przepisów. Po 10 marca będą oni wzywani do placówek oświatowych.

Zobacz także

Problem ruchów antyszczepionkowych przybrał we Włoszech już taką skalę, że stał się tematem kampanii wyborczej (4 marca Włosi będą wybierać nowy parlament). Przeciwko ustawie w obecnym kształcie, nakładającej obowiązek podania 10 preparatów, opowiada się antysystemowy Ruch Pięciu Gwiazd, a także prawicowa Liga Północna.

Dowody, których tak naprawdę nie ma

Zdaniem lekarzy, do zwiększenia zachorowań na odrę przyczyniło się rozpowszechnienie informacji o tym, że szczepionka MMR przeciwko odrze, śwince i różyczce może powodować autyzm ze względu na obecny w jej składzie timerosal zawierający rtęć. Chociaż wyniki badań opublikowano w 1998 roku na łamach prestiżowego czasopisma medycznego "The Lancet", to nie udało się jednak potwierdzić tych informacji 15 zespołom naukowym z Europy, Azji i USA, które prowadziły niezależne wyniki badań. Autor badań dr Andrew Wakefield został w procesie sądowym pozbawiony prawa wykonywania zawodu za fałszerstwa medyczne.

Kontrowersyjnego artykułu został wycofany przez "The Lancet", jednak dr Wakefield nie zgodził się z wyrokiem, oskarżając o manipulacje koncerny farmaceutyczne produkujące szczepionki, co dało podwaliny do powstania na całym świecie tzw. ruchów antyszczepionkowych, walczących z obowiązkowymi szczepieniami. W ciągu zaledwie kilku lat doprowadziło to do zmniejszenia odsetka zaszczepionych w całej populacji i odrodzenia się śmiertelnie niebezpiecznych chorób, które przez kilka dekad obowiązkowych szczepień udało się już niemal całkowicie wyeliminować.

A wy co sądzicie na ten temat? Czy uważacie, że rozwiązanie zastosowane przez rząd włoski warto byłoby skopiować także w innych krajach, gdzie wskutek działania antyszczepionkowców rozprzestrzeniają się choroby zakaźne. Podzielcie się swoim zdaniem.

Źródło: Super stacja

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama