Reklama

Apteczne półki uginają się od witamin dla dzieci i innych preparatów na wzmocnienie. Czy dziecku są potrzebne, a jeśli tak, to jak je stosować? Pytamy prof. Elżbietę Anuszewską z Narodowego Instytutu Leków.

Reklama

Witaminy w tabletkach są inne niż z warzyw i owoców?

Oczywiście. Witaminy w tabletkach są czystymi związkami chemicznymi, zsyntetyzowanymi w fabryce. Nawet jeśli producent twierdzi, że jest tu witamina C z dzikiej róży, to została ona poddana tak wielu procesom technologicznym, że nie ma wiele wspólnego z naturą. W produktach naturalnych występuje wiele związków. Np. w marchewce jest kilkadziesiąt, a może nawet więcej, karotenoidów, a nie tylko betakaroten (czyli prowitamina A). A tak naprawdę, nie wiemy, który z nich lepiej działa w organizmie. W naturze jest bogactwo związków o podobnym działaniu i w takich połączeniach, które są łatwo przyswajalne. Nie wiemy natomiast, czy witaminy zawarte w suplementach są odpowiednio aktywne.

Czytaj także: ABC odporności - co zrobić, by zwiększyć odporność dziecka na infekcje?

Czy niemowlę potrzebuje suplementów?

Tak. Trzeba mu podawać witaminę D, gdyż mleko kobiece jest w nią bardzo ubogie, zaś niemowlęta nie są wystawiane na słońce (a to pod jego wpływem tworzy się w skórze ta witamina). O podawaniu innych witamin musi jednak zadecydować pediatra. Noworodek po porodzie otrzymuje również zastrzyk z witaminą K. Do niedawna dodatkową witaminę K otrzymywały również niemowlęta karmione piersią od 2. tygodnia do końca 3. miesiąca życia wg nowych zaleceń Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego odnośnie suplementacji witaminy K już się tego nie robi, wystarczy zastrzyk w szpitalu.

Suplementy i witaminy dla dzieci - sprawdź opinie

Niektóre preparaty witaminy D są lekami, inne to suplementy diety. Co to za różnica?

W przypadku leku jest gwarancja, że produkt przeszedł odpowiedni proces wytwarzania, a przed dopuszczeniem do obrotu został przebadany. W przypadku suplementu nikt nie kontroluje, jak został wyprodukowany, jak był przechowywany, nie ma badań potwierdzających okres trwałości produktu, ani bezpieczeństwo stosowania. Wystarczy zgłoszenie do GIS (Głównego Inspektoratu Sanitarnego). Małe dzieci nie powinny dostawać witamin będących suplementami diety. Dla nich lepsze są leki, gdyż nie wiemy, jaka jest jakość danego produktu. Oczywiście, nie każdy jest zły, jednak bezpieczniej kupować lek. Albo wybierać suplementy firm, które jednocześnie produkują leki.

Warto podawać dziecku preparaty multiwitaminowe?

Bardzo ostrożnie. Trzeba pamiętać, że większość produktów dla małych dzieci jest witaminizowana: mleko, kaszki, soki owocowe, przetwory. Jeśli oprócz tego dziecko dostanie preparat witaminowy, to możemy... uzależnić je od zwiększonej ilości witamin! Wszelkie przemiany metaboliczne w organizmie ustawią się wtedy na takim poziomie, że dziecko będzie już zawsze potrzebowało zwiększonej ilości witamin. I, jeśli ich nie dostanie, to pojawią się objawy awitaminozy (braku witamin)! Malec może np. zacząć chorować, bo uzależniliśmy go od dużej porcji witamin! Zdarza się, że dziecko rodzi się z awitaminozą witaminy C – bo mama zażywała duże ilości tej witamin w ciąży. Niemowlę zostało przyzwyczajone do dużych dawek; gdy ich nie dostaje – ma objawy niedoborów. Chociaż tak naprawdę wcale nie „zjada” za mało witaminy C!

Szkodzi również nadmiar witaminy C, rozpuszczalnej w wodzie, a więc wypłukiwanej z organizmu?

Tak. Jeśli dziecko ma skłonność do tworzenia się kamieni nerkowych, to nadmiar witaminy C, dostarczanej w preparatach, może sprawić, że te kamienie będą się szybciej tworzyły. Duże dawki witaminy C powodują też, że traci ona swoje właściwości przeciwutleniające, a nabiera utleniających, czyli szkodliwych dla organizmu. Przez to może dojść do uszkodzenia błon komórkowych i rozwoju miażdżycy, którą mają już kilkuletnie dzieci! Działanie związków o charakterze utleniającym to jedna z przyczyn jej powstawania. Trzeba pamiętać, że witaminy to nie cukierki!

Zrób test: Czy odżywiasz dziecko zdrowo?

Czy w zimie warto przez tydzień, dwa tygodnie podawać dziecku witaminy na wzmocnienie?

Prawda jest taka, że nie ma to większego sensu. Jeden, dwa tygodnie to za mało, nie przyniesie to efektów (mogą one być widoczne dopiero po dwóch–trzech miesiącach stosowania witamin). Wcześniej trzeba jednak skonsultować się z lekarzem, który sprawdzi, co dziecko je i zorientuje się, czy rzeczywiście ma jakieś niedobory. A jeśli tak, to jakich składników, i co powinno przyjmować; konkretną witaminę czy kompleks. To nie są obojętne związki. Jeśli dziecko ma niedobory, musi je przyjmować, ale jeśli nie, to lepiej wycisnąć sok z pomarańczy niż podać tabletkę witaminy C, gdzie jest też barwnik, substancje wypełniające. W dodatku zwykle nie jest to witamina naturalnego pochodzenia.

Czytaj też: Jesienne przeziębienie i grypa - odpowiedzi na najczęstsze pytania

Czy podawać tran i kwasy DHA?

Jeśli dziecko skończyło rok, warto podawać mu tran – zwłaszcza jeśli malec nie je ryb. Tran to olej z wątroby ryb dorszowatych, zawiera witaminy: A, D, E oraz nienasycone kwasy tłuszczowe. Korzystne jest też podawanie kwasów omega-3, głównie DHA I EPA. Są obecne w oleju uzyskiwanym z mięśni ryb.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama