Reklama

Co to jest ospa party? Wyobraź sobie dziecięce przyjęcie. Jego główny bohater jest chory na ospę wietrzną, a inne dzieci przyszły tu tylko po to, by się nią zarazić. To nie sen. To moda, która jakiś czas temu dotarła do Polski. Szansa złapania ospy jest niemal stuprocentowa – dzieci bawią się razem, jedzą – czasem nawet oblizują po sobie lizaki. Pogląd, że ospę wietrzną (nazywaną też wiatrówką) najlepiej jak najszybciej przechorować, jest stary jak świat – im młodsze dziecko, tym – podobno – choroba ma łagodniejszy przebieg. Dawniej babcie „podstawiały” dziecko, gdy ktoś w okolicy miał ospę, by ich maluch też miał ją już za sobą. Współcześni rodzice „podstawianie” zamienili na ospa party.

Reklama

Ospa party i sama ospa to dopiero początek

Mitem jest przekonanie, że dziecko, które miało ospę, nabiera odporności na wirusa, który ją wywołał. Herpeswirus odpowiedzialny za zachorowanie na ospę wietrzną pozostaje na zawsze w organizmie. Zagnieżdża się w formie utajonej w zwojach nerwowych i może ujawnić się w okresach osłabionej odporności. W przyszłości można więc zachorować ponownie – tym razem na bardzo nieprzyjemną chorobę, nazywaną półpaśćem, którą wywołuje ten sam wirus. Zatem pójście na ospa party to fundowanie dziecku wirusa, który zostanie z nim już na zawsze i co pewien czas może o sobie dawać znać.

Ospa wietrzna nie jest błahą chorobą

Zwykle rodzice, którzy byliby skłonni zabrać dziecko na tzw. ospa party, spodziewają się, że choroba przebiegać będzie lekko. Pojawi się niewielka gorączka, kilka krostek i maluch szybko wróci do zdrowia. Często tak się dzieje, ale nigdy nie ma pewności, czy ospa u dziecka nie będzie znacznie silniejsza. Chory maluch może czuć się bardzo źle, mieć wysoką gorączkę (ok. 40°C) i skarżyć się na mocne swędzenie. Czasem dochodzi również do groźnych powikłań po ospie, które mogą przydarzyć się i dzieciom (np. zapalenie opon mózgowych czy wątroby).

Leczenie ospy jest kłopotliwe

Pęcherzyki, które pojawiają się na skórze, bardzo swędzą. Rodzice muszą pilnować, by dziecko ich nie drapało. Aby do tego nie dopuścić, niemowlętom wystarczy założyć na rączki rękawiczki. Ale ze starszymi dziećmi już jest trudniej – rękawiczki to dla nich żadna przeszkoda, o ile w ogóle dadzą je sobie założyć.

Obecnie podczas ospy wietrznej lekarze nie zalecają stosowania płynów i pudrów. Można jednak postawić na kąpiele w roztworze nadmanganianu potasu.

Blizny po wiatrówce mogą zostać na całe życie

Ospa wietrzna przyniesiona z ospa party może zostawić trwałą pamiątkę w postaci drobnych blizn. Szczególny kłopot mogą sprawiać te na twarzy – niekoniecznie teraz, ale w przyszłości, gdy dziecko dorośnie. Blizny po ospie nie pojawiają się zawsze – są efektem zdrapania strupka (im częściej dziecko go zdrapuje, tym bardziej widoczna blizna) lub jego przypadkowego starcia, np. w czasie snu lub przy zakładaniu ubranka. Blizny są również efektem bakteryjnego zakażenia skóry, które jest powikłaniem ospy wietrznej. Gdy nie ma strupka, bakterie mogą łatwiej wniknąć do otwartej ranki, infekując ją.

Ospa wietrzna jest groźna dla kobiet w ciąży

Z dala od ospa party powinny też trzymać się kobiety w ciąży. Zachorowanie na ospę wietrzną w pierwszym trymestrze ciąży może skutkować wadami wrodzonymi u dziecka. Niebezpieczne jest także zarażenie się wirusem ospy pod koniec ciąży oraz krótko po porodzie. Zaszczepienie starszego dziecka i pozostałych domowników zmniejszy ryzyko kontaktu z chorobą.

Obecnie lekarze zalecają także szczepienie na ospę w sytuacji, gdy w ciągu ostatnich 3 dni doszło do kontaktu z osobą chorą. Szczepienie w takim (późnym) momencie potrafi sprawić, że przebieg choroby będzie łagodniejszy. Zatem rodzice mogą jeszcze w ciągu trzech dni po popełnieniu błędu w postaci ospa party zaszczepić dziecko.

Szczepienia zamiast ospa party

Naprawdę lepiej jest zaszczepić dziecko, chroniąc je przed zachorowaniem, niż świadomie wystawiać na zakażenie podczas ospa party. Szczepić można już dziesięciomiesięczne niemowlęta. Szczepienie na ospę jest zalecane (nieobowiązkowe), dlatego za szczepionkę trzeba zapłacić. Dziecko powinno otrzymać dwie dawki – drugą najlepiej w odstępie sześciu tygodni do trzech miesięcy od przyjęcia pierwszej.

Sprawdź też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama