Reklama

Karmienie piersią nie ma związku z rozmiarem i kształtem biustu – nawet posiadaczka zupełnie niewydatnych kształtów może z powodzeniem wykarmić swoje dziecko. Istotne jest pozytywne nastawienie do tematu, które sprawia, że mózg uruchamia produkcję bardzo ważnego hormonu - prolaktyny. To jej zasługą jest produkcja mleka. O przygotowaniu do karmienia piersią krąży wiele obiegowych opinii. Sprawdzamy, które z nich są prawdą, a które mitem.

Reklama

„Mleko może pojawić się także przed porodem” – prawda

Prawda. Zdarza się, że podczas ciąży z sutka wypływają niewielkie ilości przezroczystego płynu, przypominające krople rosy. To nic innego tylko siara, tzw. pierwsze mleko, które piersi produkują zanim pojawi się prawdziwy pokarm. Obfituje ona w cenne składniki dla dziecka, które m.in. wpływają na pracę jego układu odporności. Pojawienie się przed siary porodem świadczy o tym, że piersi są już gotowe do laktacji.

„Wklęsłe brodawki uniemożliwiają karmienie piersią” – nieprawda!

Dziecko podczas karmienia ssie nie tylko brodawkę, ale również jej otoczkę - wtedy mówimy, że jest prawidłowo przystawione do piersi. Jeśli brodawka jest wklęsła, ssanie staje się trochę trudniejsze, w takiej sytuacji pomoże wiedza, jak karmić, gdy masz wklęsłe brodawki. Dodatkowo możesz już podczas ciąży delikatnie wyciągać brodawki w kąpieli, dbając o to, by ich nie podrażnić. Przed porodem możesz nosić również nakładki korekcyjne (codziennie przez kilka godzin pod dopasowanym, nie uciskającym biustonoszem). Zakładając je zwróć uwagę, aby brodawka wypełniała otwór w krążku. Nakładki możesz nosić także po porodzie między kolejnymi karmieniami. Jeśli źle się z nimi czujesz, nie jest to konieczne.

„Picie bawarki sprzyja karmieniu piersią” – nieprawda!

Pojawienie się mleka czy jego ilość nie mają związku ani z piciem herbaty z dodatkiem mleka ani samego mleka. To, jak się odżywiasz po porodzie ma wpływ nie tylko na twoje samopoczucie, ale też dziecka. Podczas karmienia piersią najlepiej zachować zrównoważoną, zdrową dietę, pamiętając o tym, że niektóre dzieci mogą rodzić się z wrodzoną nietolerancją białka mleka krowiego.

„Karmienie piersią wymaga hartowania brodawek” – prawda

Hartowanie brodawek, które ma zabezpieczać przed ich pękaniem podczas karmienia, zamiast pomagać, bywa przyczyną kłopotów. Pocierane szorstkim ręcznikiem brodawki mogą pokryć się malutkimi rankami, a po ich wygojeniu - stwardnieć. Efekt jest taki, że dziecko musi włożyć więcej siły, aby wyssać z nich mleko. Niektóre maluszki może to zniechęcać.
Czytaj też: Jak zrozumieć noworodka

„Podczas karmienia piersią trzeba dużo pić” – prawda

Już w ciąży wskazane jest picie dużych ilości wody. W trosce o swoją laktację możesz też pić naturalne, wyciskane soki, napary ziołowe zawierające koperek i anyżek. Krótko przed wyznaczonym terminem porodu możesz zacząć pić herbatki mlekopędne. Zwykle nie są one potrzebne, bo kilka dni po porodzie większość mam ma tzw. nawał pokarmu, mleko pojawia się w dużych ilościach. Z tego względu warto do tematu karmienia piersią podchodzić ze spokojem i wiarą, że wszystko będzie dobrze, nie zapominając o tym, że ewentualne kłopoty najlepiej rozwiązywać przy pomocy specjalistów. Najlepszą, bo sprawdzoną, a nie opartą na mitach wiedzę, mają doradczynie laktacyjne. O poradę warto również prosić położne i pediatrę, który opiekuje się dzieckiem.

Reklama

Rozwiąż test: Jak dbać o zdrowie w ciąży

Reklama
Reklama
Reklama