Ani dla dziecka, ani dla matki nie jest obojętne, czy karmi dziecko piersią, czy podaje mleko modyfikowane. Jedną z największych i niepodważalnych korzyści karmienia piersią jest zmniejszenie ryzyka raka piersi. Potwierdza to prof. Jan Lubiński, kierownik Międzynarodowego Centrum Nowotworów Dziedzicznych, współodkrywca jednego z genów predysponujących do raka piersi.

Reklama

Czytaj też: Kobiety karmiące piersią lepiej zwalczają raka

Każda kobieta powinna sprawdzić gen BRCA1

Rak piersi jest najczęstszym nowotworem kobiet. Zachorowania na raka piersi w Polsce, podobnie jak w całym cywilizowanym świecie, rosną i będą rosnąć: jest to głównie spowodowane zmianami cywilizacyjnymi. Przeciętnie u każdej Polki ryzyko zachorowania na raka piersi wynosi 6 proc.
W ok. 5-30 proc. przyczyną nowotworów piersi są czynniki genetyczne. Część z nich jest już znana: to geny BRCA1, BRCA2, PALB2, niedawno odkryty przez zespół prof. Lubińskiego gen RECQL. U kobiet, które mają mutację genu BRCA1 (tę samą, jaką miała Angelina Jolie, która poddała się profilaktycznej mastektomii), ryzyko zachorowania na raka piersi rośnie aż 10 razy.
- W Polsce jest ok. 100 tys. nosicielek genu BRCA1, jednak tylko ok. 10 proc. o tym wie - mówi prof. Jan Lubiński. Dlatego każda kobieta, w której rodzinie matka, babcia, siostra, ciotka chorowała na nowotwór piersi, powinna sprawdzić, czy nie jest nosicielką mutacji BRCA1 lub BRCA2. Badania wykonuje się bezpłatnie, sieć poradni genetycznych jest w całej Polsce, konieczne jest jedynie skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.
- Optymalnie byłoby, gdyby każda kobieta przebadała się pod tym kątem. Ryzyko zachorowania wynosi 60-70 proc., dlatego może się zdarzyć, że ani matka, ani babcia nie zachorowały, mimo że były nosicielkami. Kobieta może też odziedziczyć mutację genu BRCA1 po ojcu, i wtedy również wcześniej w rodzinie może nie być zachorowań – tłumaczy prof. Lubiński.

Czytaj też: WHO potwierdza karmienie piersią chroni przed rakiem

Karmienie piersią zmniejsza ryzyko raka

Każda kobieta, która karmi piersią, zmniejsza ryzyko zachorowania na raka, niezależnie od tego, czy jest nosicielką mutacji genu, czy nie. – Każdy miesiąc karmienia piersią zmniejsza ryzyko o 2 proc., tak więc karmiąc przez rok można zmniejszyć ryzyko zachorowania o ponad 20 proc. – przekonuje prof. Lubiński.

Zobacz także

Antykoncepcja hormonalna niebezpieczna dla młodych kobiet

Profesor Lubiński przestrzega też przed stosowaniem antykoncepcji hormonalnej do 25. roku życia. - Są dowody, że stosowanie doustnej antykoncepcji hormonalnej przed 25. rokiem życia znacznie zwiększa ryzyko raka piersi. Jest to udowodnione w przypadku nosicielek mutacji BRCA1 i BRCA2, jednak najprawdopodobniej ryzyko to rośnie także w przypadku kobiet, które nie są nosicielkami mutacji w tych genach – dodaje prof. Lubiński.

Reklama

Czytaj też: Co może jeść matka karmiąca

Reklama
Reklama
Reklama