Każdy maluch przychodzi na świat z całkiem sporymi umiejętnościami matematyczno-fizycznymi. Jego mózg ma zdolność do wychwytywania rytmów, powtórzeń i reguł. Na tej podstawie analizuje świat, tworzy hipotezy, testuje je i się uczy praw rządzących światem.

Reklama

Co potrafi niemowlę?

Karen Wynn, psycholożka rozwojowa, profesor psychologii i kogniwistyki na Uniwersytecie Yale w USA zajmuje się badaniem życia umysłowego niemowląt i małych dzieci. Dzięki jej badaniom wiadomo, że niemowlęta i maluchy chętniej obserwują nowe rzeczy oraz takie, które są sprzeczne z ich dotychczasowymi doświadczeniami.

Zaobserwowano też, że już tak małe dzieci mają wiedzę na temat tego, czy czegoś jest mniej, czy więcej. Potrafią ocenić liczebność przedmiotów w zakresie 3-4. Wiedzą też, że 1 + 1 to 2, a nie np. 3 czy 4.

Jedni są bardziej uzdolnieni od drugich?

To prawda. Naukowcy z Instytutu Nauk o Mózgu z Uniwersytetu Duke'a w USA odkryli, że dzieci, które w niemowlęctwie zwracały większą uwagę na zbiory przedmiotów różniące się liczebnością, w późniejszym wieku łatwiej uczą się matematyki. Jedne dzieci mogą zatem rodzić się z większą wrażliwością na matematykę, a inne z mniejszą. Jednak wiele można osiągnąć odpowiednim treningiem.

Zobacz także: Jaki talent ma twoje dziecko? Sprawdź!

Zobacz także

Byle nie przeszkadzać

Prof. Edyta Gruszczyk-Kolczyńska, specjalistka edukacji matematycznej małych dzieci z Akademii pedagogiki Specjalnej w Warszawie twierdzi, że w związku z naturalnymi zdolnościami, starszym dzieciom wystarczy nie przeszkadzać w rozwoju uzdolnień matematycznych, a te mniej hojnie obdarzone w tym względzie przez naturę wystarczy nieco wspomóc. Tylko tyle trzeba, aby zdolności matematyczne rozwijały się u wszystkich dzieci.

Zobacz także: Nauka matematyki może być zabawą!

Skąd problemy w wieku szkolnym?

Tego naukowcy jeszcze nie odkryli. Jednak można przypuszczać, że gdzieś po drodze niektóre dzieciaki "gubią" swe zdolności, albo nie są one w odpowiedni sposób wspomagane. Jedno jest pewne: trzeba wierzyć w dzieciaki i ich zdolności matematyczne. Nie można z góry zakładać, że dziewczynka matematykiem nie zostanie. Może zostać, tak samo jak chłopiec, o ile u jednego i drugiego naturalnych zdolności matematyczne będą odpowiednio rozwijane.

Źródło: wyborcza.pl

Przeczytaj też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama