Reklama

Noworodek nie umie powiedzieć, że czegoś potrzebuje, nie umie zmienić pozycji, gdy jest mu niewygodnie. Może tylko płakać, aby ogłosić całemu światu: „Halo, potrzebuję pomocy”. Sprawdź, co warto wiedzieć, o dziecięcym płaczu, który jest źródłem największego rodzicielskiego stresu. Tylko na początku, oczywiście.

Reklama

1. To nie twoja wina, że dziecko płacze

„Nie umiem się nim zająć, nie wiem, czego ono chce, co ze mnie za matka" – płacz noworodka wzbudza w młodych rodzicach ogromne poczucie winy. Niepotrzebnie. To swoisty paradoks – dziecko płacze, ponieważ wie, że może na kogoś liczyć. Noworodki, które nie płaczą, być może już przekonały się, że nikt nie zareaguje na ich wołanie.

2. Głośny krzyk nie oznacza tragedii

Dramatycznie płacząc, noworodek obwieszcza światu, że jest głodny. Pusty brzuszek to dla niego bolesne doznanie. Głodne dziecko sprawia wrażenie, jakby przeżywało atak złości. Wystarczy podać pierś, by ucichło.

Polecamy: Salwy armatnie na cześć noworodków

3. Ma wiele znaczeń

Na początku trzeba trochę się nagłowić. Płacze, bo: ma mokro? Chce jeść? Jest mu za zimno? Za gorąco? Choć powodów, dla których dziecko wszczyna alarm, może być wiele, to z każdym dniem odgadywanie przyczyny będzie łatwiejsze. W każdym przypadku dziecko zachowuje się trochę inaczej, nauczysz się wyciągać wnioski zarówno z dźwięków, jakie wydaje (marudzenie czy tylko krzyk), sposobu, w jaki się porusza (pręży się czy tylko wkłada piąstki do buzi), pory dnia, gdy zaczyna być niespokojne (np. każdego dnia wieczorem). Czytaj też: Co znaczy płacz noworodka?

4. Wymaga reakcji

Kiedy maluch płacze, chce, by pomoc nadeszła szybko. Nie znaczy to jednak, że masz wszystko rzucić i natychmiast stawić się przy nim. Podejdź tak prędko, jak to możliwe. Kiedyś istniała teoria, że biorąc na ręce płaczące dziecko, rozpieścimy je albo przyzwyczaimy do noszenia. To bzdury! Lekceważąc płacz noworodka, nauczysz go, że na dorosłych nie można polegać. Maluchy, które rodzice noszą na rękach albo np. w chuście, płaczą mniej i wyrastają na osoby odważne, pewne siebie, kreatywne. Sprawdź: Jak nosi noworodka - rady eksperta.

5. Nawet cichy cię obudzi

Boisz się, że prześpisz płacz noworodka? Zaufaj swojemu instynktowi. Nawet największe śpiochy, gdy zostaną rodzicami, budzą się, gdy usłyszą kwilenie swojego dziecka!

6. Nie jest kierowany tylko do mamy

Choć to na ogół mama najwięcej czasu spędza z noworodkiem, wcale nie powinna czuć się jedyną adresatką jego krzyków. Nawet nie jest to wskazane. Jeśli cały dzień opiekujesz się noworodkiem, możesz być zmęczona i podenerwowana. W takiej sytuacji lepiej rozkrzyczanego maluszka przekazać w ręce taty. Dziecko wyczuwa, w jakiej formie są rodzice – zdradza ich napięcie mięśni czy tembr głosu. Stres zmęczonej mamy może tylko pogorszyć jego nastrój. Lepiej, jeśli zajmie się nim osoba odprężona i spokojna.

7. Może oznaczać, że dziecko się nudzi

Nakarmione, przewinięte, a ciągle krzyczy. Jeśli to nie kolka niemowlęca, być może twoje dziecko najzwyczajniej w świecie się nudzi. Taki stan nie jest obcy nawet noworodkom. Niedługo się przekonasz, czy dziecku wystarczy, że usłyszy twój głos, czy będzie domagało się głaskania po czółku albo kołysania na rękach.

Reklama

Czytaj też: Jak nie pomylić kolki z marudzeniem fizjologicznym?

Konsultacja merytoryczna

Prof. dr hab. n. med. Ewa Helwich

Specjalistka neonatologii i chorób płuc, Konsultant Krajowy w dziedzinie neonatologii, ponadto konsultantka w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie oraz członkini Rady Naukowej IPCZD. Jej głównymi kierunkami zainteresowań są wczesne uszkodzenia mózgu, ich ewolucja kliniczna i wpływ na rozwój
Reklama
Reklama
Reklama