Czy wody płodowe mogą odejść bez skurczów, wyjaśnia ginekolog [WIDEO]
Odejście wód płodowych przed pojawieniem się skurczów porodowych to jeszcze nic niepokojącego. Gdy wody płodowe odejdą, warto jednak się pospieszyć i jechać do szpitala, nawet jeśli skurcze wciąż nie występują. Dlaczego to ważne − tłumaczy ginekolog.
Wody płodowe mogą odejść bez skurczów. Czasem odejście wód płodowych poprzedza pojawienie się skurczów macicy, a czasem skurcze porodowe wywołuje się dopiero w szpitalu przez podanie oksytocyny. Odpłynięcie płynu owodniowego bez czynności skurczowej to jednak sygnał, że powinnaś szybko udać się do szpitala.
Odeszły wody płodowe, a skurczów brak: co robić?
Skurcze porodowe nie zawsze pojawiają się dokładnie wtedy, gdy odejście wód płodowych. Ale to nie znaczy, że można odkładać w czasie akcję porodową! „Zakłada się, że od momentu odpłynięcia płynu owodniowego do pojawienia się skurczy porodowych nie powinno upłynąć więcej niż 6 godzin” – mówi dr n. med. Ewa Kurowska ze szpitala Medicover w Warszawie. Według niej to jest właśnie ten czas, w którym kobieta powinna dojechać do szpitala.
„Jeśli po upływie 6 godzin od odpłynięcia płynu owodniowego nie pojawią się skurcze porodowe, lekarze często proponują rodzącej kroplówkę z oksytocyną, która ma za zadanie wywołać czynność skurczową” − dodaje dr Kurowska.
Dlaczego po odejściu wód płodowych nie można czekać na skurcze?
Jeśli wody płodowe odeszły (albo przynajmniej tak podejrzewasz), nie czekaj na pojawienie się czynności skurczowej, tylko od razu jedź do szpitala. Dziecko nie jest już chronione przed drobnoustrojami ze środowiska zewnętrznego. Jeżeli skurcze porodowe nie wystąpią samoistnie, być może konieczne będzie podanie oksytocyny.
„Dłuższe wyczekiwanie na czynność skurczową nie ma większego sensu, głównie ze względu na ryzyko infekcji wewnątrzmacicznej” – wyjaśnia ginekolog. „Po odpłynięciu płynu owodniowego nie ma już bariery, która chroniłaby dziecko w macicy przed środowiskiem pochwy. A to środowisko nie jest jałowe, znajdują się w nim bakterie i inne drobnoustroje, które drogą wstępującą mogą dotrzeć do dziecka”.
Zobacz też: