Nasze dzieci są coraz mądrzejsze, szybciej się uczą, wcześniej są w stanie zdobywać pewne umiejętności. Między innymi dlatego Ministerstwo Edukacji wprowadziło reformę umożliwiającą sześciolatkom rozpoczęcie nauki w pierwszej klasie. Jest się nad czym zastanawiać i do czego szykować... Oto wskazówki, jak pomóc malcowi przygotować się do szkolnych wyzwań.

Reklama

Zgłoszenie dziecka do szkole

Powinnaś zgłosić w wybranej szkole zamiar posłania do niej dziecka. Ale warunkiem przyjęcia dziecka będzie uczęszczanie przez niego wcześniej do przedszkola lub zerówki przynajmniej przez rok (takim dzieciom łatwiej się odnaleźć w szkolnych realiach) lub uzyskanie pozytywnej opinii z poradni psychologiczno-pedagogicznej na teście gotowości szkolnej. Ministerstwo Edukacji zachęca, aby dobrze przygotowane sześciolatki poszły do szkół, argumentując, że dzieci rozwijają się teraz szybko, że w większości krajów europejskich maluchy trafiają do szkół szybciej niż w Polsce (np. w Irlandii edukować mogą się nawet czterolatki). Masz możliwość, żeby trochę pomóc dziecku w przygotowaniu do szkoły.

Diagnoza w przedszkolu

Wszystkie przedszkolaki, które za rok mogą pójść do szkoły, będą oceniane pod kątem tzw. gotowości szkolnej przez nauczyciela, który prowadzi z nimi zajęcia. Wcześniej przedszkola też przygotowywały takie diagnozy, ale dotyczyły one głównie dzieci sześcioletnich, które miały zacząć naukę w pierwszej klasie. Teraz uwaga skupia się także na pięciolatkach.

Nauczyciel przygotowujący test gotowości szkolnej nie tylko musi ocenić możliwości dziecka, ale starać się mu pomóc we wzmocnieniu słabszych stron – na tyle, by mogło bez kłopotu zaistnieć w szkole. Warto więc już od początku roku przedszkolnego dowiadywać się o wyniki takich obserwacji i sposób, w jaki rodzice dodatkowo mogą malcowi pomóc w domu. Pytaj przy każdej okazji nauczycielkę o postępy dziecka i o jego mocne i słabsze strony, poradź się, w jaki sposób najlepiej będzie dziecku pomóc i czy to, co razem z nim już robisz, przynosi efekty.

To na pewno pomoże dziecku przygotować się do szkoły:

  • układanie puzzli – dzieci to uwielbiają. Jeśli dziecko jeszcze nie odkryło w sobie tej pasji, nadróbcie zaległości. Nie musicie kupować gotowych puzzli. Wystarczy pociąć na kawałki dowolny obrazek, np. zdjęcie dziecka.
    Co to daje: uczy składania części w całość, wyrabia cierpliwość i spostrzegawczość.
  • wycieczki – do kina, teatru, muzeum, filharmonii, zoo, na festyny. Najlepiej na imprezy organizowane dla dzieci.
    Co to daje: wspólne wyjścia dają dziecku tzw. obycie, tematy do rozmów z rówieśnikami, poszerzają wiedzę, a mogą też przy okazji rozbudzić ciekawe pasje.
  • lepienie z plasteliny, ciastoliny albo wyrabianie z mamą ciasta. Dorosłym wydaje się, że trzymanie ołówka jest proste, tymczasem kilkulatki bardzo się męczą, rysując szlaczki.
    Co to daje: pomaga usprawnić rączkę, sprawia, że pisanie czy rysowanie staje się przyjemne, a nie bolesne.
  • zapraszanie do domu kolegów – nie tylko na urodziny. Jeśli twoja pociecha jest przedszkolnym odludkiem, pomożesz jej przełamać koleżeńskie lody.
    Co to daje: dziecko będzie się lepiej i pewniej czuło w grupie rówieśników.
  • czytanie książek – to świetna metoda na to, by wyciszyć kilkulatka przed snem i sposób, by wykształcić czytelnika.
    Co to daje: uczy słuchania, a to przydatna w szkole umiejętność (słuchać trzeba, co mówi pani, koledzy). Uczy skupiania uwagi, rozwija wyobraźnię, poszerza wiedzę – sama zresztą wiesz!
  • rozmowy z dzieckiem – np. podczas kolacji, rodzinnego obiadu albo przed snem. Wypowiedzi pozwalają malcom uporządkować ich własne myśli. Jeżeli więc po raz piąty słyszysz, co dziś zrobił Filip po przedszkolnym obiedzie, nie okazuj znudzenia, tylko cierpliwie wysłuchaj.
    Co to daje: staniecie się sobie bliżsi. Niezwykle ważne jest, by relacje rodzice – dzieci opierały się na zrozumieniu i zaufaniu. Poza tym maluch będzie mógł doskonalić słownictwo, nauczy się wypowiadać pełnymi, długimi zdaniami.
  • zabawy w rebusy, zagadki, rozwiązywanie krzyżówek – dzieci, które chętnie bawią się w to, zwykle nie mają problemów w szkole.
    Co to daje: uczy logicznego myślenia, cierpliwości, daje satysfakcję z sukcesu.

Dziś pięciolatek, jutro uczeń

Rodzice obecnego przedszkolaka nie powinni się obawiać posyłania go w wieku sześciu lat do pierwszej klasy. Program jest już dostosowany do uczenia dzieci o rok młodszych. Zmienił się też program zerówki. Nauczyciele, którzy teraz pracują z pięciolatkami w zerówkach, mają za zadanie jedynie ukształtować w dzieciach gotowość do opanowania umiejętności czytania i pisania (ale nie uczą pisać i czytać). To ma je przygotować do zaistnienia w szkole. A tam zdobyte teraz umiejętności będą rozwijane. Obecne przedszkolaki są już prowadzone według nowego, całościowego programu nauczania, w którym pierwsza klasa jest dobrym miejscem dla sześciolatka. Dziecko na pewno sobie poradzi.

Zobacz także

Sprawdź podstawę programową wychowania przedszkolnego.

Co umie pierwszoklasista?

Sądzisz, że skoro dziecko pięknie liczy do 100 i zna literki, to jest już gotowe do pierwszej klasy? Taka wiedza jest ważna, ale nie wystarcza. Pierwszak jest rozwinięty także pod każdym innym względem. Czyli:

  • jest ciekawy świata,
  • dobrze radzi sobie w grupie kolegów,
  • rozumie zasady współdziałania i rywalizacji,
  • jest samodzielny, (umie się ubierać, rozbierać, wiązać buty, zapinać guziki, korzystać z toalety),
  • potrafi (zazwyczaj) kontrolować emocje,
  • rozumie i rozpoznaje uczucia innych,
  • chce się uczyć,
  • jest (w miarę) obowiązkowy,
  • jest przygotowany do nauki czytania, pisania i liczenia,
  • prawidłowo trzyma ołówek,
  • posługuje się nożyczkami,
  • chętnie rysuje, maluje, wycina, lepi.
Reklama

Sprawdź, czy twoje dziecko jest gotowe do szkoły - test

Reklama
Reklama
Reklama