Karmi publicznie córkę, napastują ją mężczyźni: „Teraz moja kolej’’, „Ja następny’’
Amerykanka Michelle Palmer dwa lata temu urodziła córeczkę. Do dzisiaj karmi ją piersią i, publikując swoje zdjęcia z dzieckiem u piersi, chce zachęcać inne matki do kontynuowania karmienia. Jednak jej zdjęcia trafiają nie tylko do kobiet. Pod jej postami pojawiają się niewybredne komentarze mężczyzn.
Michelle Palmer jest zwykłą mamą. W 2108 roku urodziła córeczkę, którą nazwała Aleksandria. Początkowo, jak wiele świeżo upieczonych mam, miała problemy z przystawianiem dziecka do piersi. Pomogła jej kobieta, pełniąca funkcję doradcy laktacyjnego. Od tamtego czasu karmienie Aleksandrii przebiega bez przeszkód i odbywa się także publicznie.
To najlepsze dla dziecka
Michelle jest projektantką dodatków do garderoby, robi np. diademy i korony. Jej praca wymaga wychodzenia do ludzi, więc szybko zdała sobie sprawę, że chcąc pracować i karmić, będzie musiała to robić także wśród obcych. Uznała jednak, że mleko matki jest najlepszym pokarmem dla dziecka i w związku z tym nie zamierza córce odmawiać tego, co dla niej najlepsze. Zaczęła więc karmić piersią nie tylko wśród najbliższych.
Początkowo było to dla niej trudne. Wstydziła się wyjmować przy obcych pierś i przystawiać do niej dziecko. Dlatego najpierw robiła to bardzo dyskretnie, ale w końcu nabrała śmiałości. „Z czasem nauczyłam się myśleć >. Najwyżej poproszę o to, żeby zostawili mnie samą, wyszli, jeśli poczuję się niekomfortowo.’’ – napisała Michelle na Instagramie.ę>
Chciała dodać odwagi innym
Po tym, jak przestała się wstydzić, stwierdziła, że chce swoim doświadczeniem podzielić się z innymi kobietami i przekonać je do kontynuowania karmienia, także w miejscach publicznych. Zaczęła publikować zdjęcia z Aleksandrią u piersi z różnych miejsc, opatrując je hasztagiem lactivist. Jej działanie spotkało się z bardzo ciepłym przyjęciem. Wiele kobiet dziękuje jej za dodanie im odwagi. Jednak zdjęcia karmiącej Michelle oglądają i komentują nie tylko kobiety...
Karmienie jest seksowne?
Pod jej zdjęciami pojawiają się też niewybredne komentarze mężczyzn: „Teraz moja kolej’’ albo „Ja następny’’, które wyraźnie seksualizują karmienie piersią. Michelle jednak się tym nie przejmuje, co nie znaczy, że jej się to podoba. „Jeśli czuję, że czas nakarmić dziecko, nie hamuje mnie wstyd, skrępowanie lub strach przed tym, co ktoś może pomyśleć lub powiedzieć. Robię to i pozwalam innym myśleć, co chcą.’’ – napisała pod jednym ze zdjęć.
Źródło: Instagram
Sprawdź też:
- Pierś w użyciu, gluten w dłoni – Żebrowska podbiła internet tym zdjęciem
- Karmiła w sklepie piersią - zamiast wsparcia spotkał ją dotkliwy hejt
- Czy przeszkadza ci karmienie dzieci piersią w miejscach publicznych [SONDA ULICZNA]