Reklama

Wszystko dzieje się w windzie w perfidny sposób. Jeden ze złodziei udaje atak serca i opiera się na starszym mężczyźnie, jadącym windą. W tym czasie odwraca uwagę ofiary dzięki temu, że w nosidełku ma dziecko. Kradzież portfela przebiega praktycznie niezauważalnie. Towarzysząca złodziejowi kobieta blokuje wyjście.

Reklama

Zobacz film:

Metoda „na dziecko” znana na całym świecie

Okazuje się, że nie jest to jedyna para, która w ten sposób okrada innych w windach. Jest to metoda znana i stosowana na całym świecie. Media przestrzegają przed takiego rodzaju kradzieżą, ale nie poruszają tematu wykorzystywania w tym celu dziecka, które może mieć zaledwie dziesięć miesięcy. Mimo że nie jest to sytuacja, która bezpośrednio zagraża maluchowi to jednak budzi wstręt, że ktokolwiek może wpaść na tak desperacki pomysł. Najlepsze, że pary poszukuje policja, ale mogą zostać osądzeni jedynie jak za zwykłą kradzież.

Zobacz także: Ten mężczyzna ukradł choremu chłopcu ukochanego pieska! Pomóż go odnaleźć!

Przedmiot kradzieży

Jakby nie spojrzeć na tą sytuację, niespełna roczne dziecko staje się przedmiotem, użytym wyłącznie jako „odwracacz” uwagi. Czy takie postępowanie jest faktycznie niekaralne i nie podlega dodatkowemu paragrafowi? Narażenie dziecka na potencjalne zagrożenie, kiedy celem jest wyłącznie kradzież powinno zostać potraktowane jako przestępstwo. Zgodzicie się z tym?

Reklama

Źródło: 11alive.com, fakt.pl

Reklama
Reklama
Reklama