Ponad 2 tysiące szkół przed długim weekendem wprowadziło zdalne nauczanie, a kolejne 2 tysiące pracowało w trybie hybrydowym. Liczba te wzrastały z dnia na dzień mniej więcej o 2 procent. Rosnąca liczba zakażeń koronawirusem sugeruje, że funkcjonujących zdalnie lub hybrydowo placówek oświatowych będzie przybywać. „Będzie znacznie więcej szkół pracujących zdalnie i hybrydowo” – powiedział przed długim weekendem Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji i nauki.

Reklama

Na optymizm jest za wcześnie

Po długim weekendzie liczba szkół funkcjonujących w trybie zdalnym i hybrydowym zmalała. Raport z 2 listopada wykazał, że jedynie 63 szkoły pracowały zdalnie, a 1367 w trybie hybrydowym. Ten spadek najprawdopodobniej wynika z tego, że w czasie dni wolnych nie zgłaszano szkół, które z powodu zakażeń lub kwarantanny muszą zmodyfikować sposób działania, a jednocześnie duża część placówek wróciła do nauki w trybie stacjonarnym. Dlatego nie można tego spadku traktować jako prognozy na najbliższą przyszłość. Raczej trzeba przygotować się na to, że coraz więcej szkół będzie odsyłać uczniów do domu.

Czy rodzice dostaną zasiłek opiekuńczy?

W związku z komplikującą się sytuacją w szkołach, ZUS przypomina, że rodzic lub opiekun objęty ubezpieczeniem chorobowym, ma prawo do zasiłku w sytuacji, gdy musi zaopiekować się chorym dzieckiem lub dzieckiem, które poddane zostało izolacji lub kwarantannie. Zasiłek opiekuńczy w 2021 roku przysługuje także wtedy, gdy zdrowe dziecko do lat 8 musi pozostać w domu w związku z niespodziewanym zamknięciem przedszkola lub szkoły. W takiej sytuacji zasiłek przysługuje przez maksimum 60 dni w roku kalendarzowym.

Ale uwaga! Zasiłek opiekuńczy przysługuje, gdy nie ma innych osób, które mogłyby zapewnić opiekę dziecku w wieku 2-8 lat.

Źródło: gov.pl, radiozet.pl

Zobacz także

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama