Fundacja Rodzić po Ludzku poinformowała, że Ministerstwo Zdrowia w związku z ciągiem dalszym pandemii wprowadziło zmiany w zaleceniach dotyczących porodów. Ministerstwo stwierdziło, że w przypadku wystąpienia zagrożenia epidemicznego można ograniczyć część prawa pacjenta. W przypadku rodzących chodzi o porody rodzinne i kangurowanie.

Reklama

Co z porodami rodzinnymi?

Aktualizacja wytycznych dotyczących porodów rodzinnych obejmuje zapisy, z których wynika, że szpital może ograniczyć możliwość rodzenia z osobą towarzyszącą. Może, ale nie musi tego robić, gdyż nie ma odgórnie wydanego zakazu organizacji takich porodów. Decyzję ma podejmować dyrekcja szpitala. To ona ma także wyznaczać wymagania wobec rodzących i osób towarzyszących, a Ministerstwo zaleca, aby minimum obejmowało:

  • wypełnienie ankiety epidemicznej;
  • obowiązek noszenia maseczki i dezynfekowania rąk co pewien czas – wymóg wobec osoby towarzyszącej;
  • rodząca i osoba towarzysząca mają przebywać w pomieszczeniu do porodów indywidualnych wyposażonym w oddzielny węzeł sanitarny;
  • osoba towarzysząca może być wpuszczona do placówki w momencie rozpoczęcia porodu i musi ją opuścić nie później niż 2 godziny po jego zakończeniu;
  • osoby poddane kwarantannie lub przebywające w izolacji nie mogą uczestniczyć w porodzie.

Kangurowanie może zostać ograniczone

W nowych wytycznych ograniczyć można kangurowanie przez ojca, które praktykowane jest po cesarskich cięciach. Jeśli ojciec dziecka wypełni ankietę, będzie nosił maseczkę i szpital będzie mógł zapewnić mu możliwość przebywania w miejscu, w którym nie będzie miał kontaktu z innymi pacjentami i osobami towarzyszącymi, kangurowanie przez ojca powinno odbywać się bez przeszkód.

Podobnie jak i w sprawie samych porodów rodzinnych ostateczną decyzję podejmuje kierownictwo szpitala. Podstawą do odmówienia kangurowania ojcu mogą być trudności w zorganizowaniu odpowiednich warunków i oczywiście informacje z ankiety, które świadczyć będą o ryzyku zakażenia ojca koronawirusem.

O nowych wytycznych można przeczytać na stronie Minsterstwa Zdrowia – chodzi o punkt 19.

Zobacz także

Podstawa do nadużyć?

Choć nowe wytyczne są słuszne, Fundacja Rodzić po Ludzku ma obawy, czy nie staną się pretekstem do ograniczania praw rodzącym. Dlatego radzi, aby jeszcze przed porodem dowiedzieć się w szpitalu, czy jest on w stanie zapewnić odpowiednie warunki do porodu rodzinnego i kangurowania w razie cesarki.

W sytuacji, gdy szpital odmówi porodu rodzinnego, należy domagać się uzasadnienia. Najlepiej pisać maile, żeby odpowiedzi szpitala mieć na piśmie. W korespondencji trzeba dopytywać, jakie działania podjął szpital, aby umożliwić porody rodzinne i z jakich powodów odmawia ojcu kangurowania po cesarskim cięciu. Fundacja oferuje pomoc w formułowaniu treści maili kierowanych do dyrekcji szpitali położniczych.

Przeczytaj też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama