Przedszkola i żłobki mają być ponownie otwarte od 6 maja, choć ostateczna decyzja o przyjmowaniu dzieci należy do samorządów i władz poszczególnych placówek. Tymczasem lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia wystosowali mocny apel do dyrektorów, wójtów i prezydentów miast, nazywając decyzję rządu nieodpowiedzialną, ryzykowną i przedwczesną. „Otwarcie żłobków i przedszkoli może mieć opłakane skutki" − twierdzi prezes PPOZ i wskazuje na absurdy i zagrożenia, jakie mogą wyniknąć z powrotu najmłodszych dzieci do przedszkoli już w maju.

Reklama

Koronawirus to wielka niewiadoma – chrońmy dzieci!

Dzieci będą mogły rozpocząć zajęcia w żłobkach i przedszkolach po 6 maja. Placówki, które decyzją samorządów i dyrekcji zostaną otwarte, będą musiały spełnić bardzo rygorystyczne warunki dotyczące bezpieczeństwa – w wytycznych dla przedszkoli i żłobków zawarto m.in. nakaz usunięcia z sal pluszaków, przyjmowania do grup maksymalnie 12 dzieci czy każdorazowej dezynfekcji stołów i krzeseł po posiłkach. Prezes PPOZ, Bożena Janicka, w apelu do rodziców, nauczycieli i polityków, nazwała te zalecenia sanitarne nierealnymi, ale wskazała też na inne absurdy i możliwe skutki przedwczesnego otwarcia przedszkoli:

  • brakuje dostatecznej wiedzy na temat koronawirusa i komplikacji, jakie powoduje, także u dzieci
  • nie wiadomo, ile osób w Polsce tak naprawdę zostało zakażonych koronawirusem i jaki jest poziom przeciwciał u tych, którzy wyzdrowieli (wykonuje się za mało testów na koronawirusa)
  • w placówkach medycznych zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia do minimum ogranicza się kontakty między dziećmi, które przychodzą na szczepienia; posłanie dzieci do przedszkoli to całkowite zaprzeczenie tej słusznej i bezpiecznej praktyce
  • otwarcie przedszkoli stworzy ogromne pole do wymiany wirusów, a więc będzie zagrożeniem także dla rodzin tych dzieci, w tym osób starszych, a w końcu – dla całego społeczeństwa

Janicka zwróciła też uwagę na alarmujące doniesienia zza granicy, m.in. z Wielkiej Brytanii, gdzie w ostatnich tygodniach zaobserwowano wzrost zakażeń koronawirusem u dzieci i, co szczególnie niepokojące – groźne powikłania choroby Covid-19. Leczone dzieci mają nie tylko problemy z oddychaniem, ale i zapalenie mięśnia sercowego, wymioty i biegunkę krwotoczną. Wciąż nie wiadomo, czy koronawirus mutuje, a eksperci związani z WHO podejrzewają, że choroba Covid-19 może skutkować częstszym występowaniem rzadkiej choroby Kawasaki u dzieci.

Kiedy dzieci powinny wrócić do przedszkola?

Dzieci powinny zostać w domach co najmniej do końca czerwca – uważa prezes PPOZ. Wg niej otwarcie przedszkoli należy odłożyć na ostatni etap znoszenia ograniczeń w kraju, tak aby najpierw podsumować kolejne działania związane z odmrażaniem gospodarki i otwarciem szkół dla starszych dzieci, i mieć pewność, że nie ma zagrożenia dla najmłodszych dzieci.

„Apelujemy – zostawmy dzieci w domach, nie otwierajmy żłobków i przedszkoli. Chrońmy nasze dzieci i nasze domy rodzinne!!! Nie niszczmy tego, co udało się nam − w tym ciężkim czasie epidemii − przez ostatnie tygodnie wypracować!!!" − napisała Janicka.

Zobacz także

Źródło: porozumieniepoz.pl, medexpress.pl

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama