Reklama

Chociaż teoretycznie prawo chroni w Polsce dzieci przed przemocą, to jednak w praktyce nasze państwo toleruje przemoc wobec najmłodszych. Szczególnie wyraźnie widać to na przykładzie dzieci urodzonych i wychowywanych w rodzinach alkoholowych.
Nawet jeśli pijący rodzice mają zasądzony przymusowy odwyk, to jednak do leczenia często w ogóle nie dochodzi.

Reklama

Czemu?
Na przykład dlatego, że rodzice nie chcą iść na odwyk – i państwo nie jest w stanie ich do tego zmusić.

Ale też dlatego, że mimo tego, iż chcą się leczyć – to nie ma dla nich miejsc w zakładach odwykowych! Często uzależnieni rodzice na leczenie z alkoholizmu muszą czekać nawet kilka miesięcy. Zdarza się nawet, że okres czekania na miejsce jest tak długi, że orzeczenie sądowe się przedawnia…

Rzecznik Praw Dziecka apeluje do Ministra

Ten problem opisuje Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka we wczorajszym liście do Ministera Zdrowia, Konstantego Radziwiłła:

„Pragnę zwrócić Pana uwagę na problematykę orzeczeń sądowych o zastosowaniu wobec osób uzależnionych od alkoholu obowiązku podania się leczeniu w stacjonarnym zakładzie lecznictwa odwykowego. (…) osoby, które w związku z nadużywaniem alkoholu powodują rozkład życia rodzinnego, demoralizację małoletnich, uchylają się od racy albo systematycznie zakłócają spokój czy porządek publiczny, jeżeli są uzależnione od alkoholu, zobowiązać można do poddania się leczeniu (…)– pisze w swoim liście. – „Sygnały napływające do Rzecznika Praw Dziecka wskazują na niską efektywność obecnego systemu w zakresie zapewnienia odpowiedniej ilości miejsc w zakładach leczniczych dla osób skierowanych na leczenie orzeczeniem sądu”. (Cały list możecie przeczytać tutaj).

Rzecznik Praw Dziecka podkreśla, że pijący rodzice to najczęściej także bijący rodzice albo rodzice, którzy w inny sposób, nie tylko poprzez przemoc fizyczną, narażają zdrowie i życie swoich dzieci. O problemie mówiła też dla Babyonline Joanna Luberadzka-Gruca z Fundacji Polki Mogą Wszystko w artykule „Nie każdy zasługuje na dziecko”.

Brak rozwiązań, które poprawiłyby efektywność wykonywania orzeczeń sądowych, wymuszających na rodzicach alkoholikach leczenie, przekłada się w prosty sposób na liczbę pobitych dzieci w szpitalach!

– Dane ukazują znaną prawidłowość współwystępowania problemu alkoholowego z zachowaniami przemocowymi. Wynikający z ustawy antyalkoholowej obowiązek leczenia odwykowego stanowi prawną formę ochrony społecznej przed kwalifikowaną grupą osób uzależnionych od alkoholu, których postępowanie godzi głównie w interesy rodziny i stanowi zagrożenie dobra dzieci – pisze Rzecznik w wystąpieniu do Ministra Zdrowia.

Jaka jest skala problemu?

Na to pytanie odpowiadają te dane:

  • W 2014 roku liczba osób będących pod wpływem alkoholu, wobec których istniało podejrzenie, że stosują przemoc w rodzinie, wynosiła ponad 50 tys.!
  • Co roku wpływa ok. 30-40 tys. wniosków o zastosowanie obowiązku poddania się leczeniu odwykowemu.
  • Co trzecia ofiara przemocy w rodzinie na źródło przemocy wskazuje alkohol.
  • Co trzeci uczeń doświadczający przemocy w domu ocenia, że przynajmniej jedno z jego z rodziców ma problem z alkoholem.
Reklama

Pijący i bijący rodzice są winni przemocy. Ale tak samo winny jest źle działający system.
Nigdy nie jest winne dziecko – ale to ono cierpi.

Reklama
Reklama
Reklama