Polskie dziewczynki czują się głupie i brzydkie. Tłamszą je rodzice i szkoła (RAPORT)
Dziewczynki od najmłodszych lat uczy się pilności, posłuszeństwa i tłumienia emocji. Wymaga się wiele, zarówno w domu, jak i w szkole, jednocześnie cały czas przeciwstawiając je chłopcom – zdolniejszym i bystrzejszym. Efekt? Już 10-latki czują się głupie, brzydkie i bezużyteczne.
Małe dziewczynki nie wierzą w siebie, ograniczają swoje aktywności i nie rozwijają zainteresowań. Od małego wmawia się im, że są mniej inteligentne od chłopców i muszą więcej pracować, choć i tak nie osiągną tak dobrych wyników w szkole i w pracy jak płeć przeciwna. Szokujący raport „Przyszłość dla dziewczynek” to obowiązkowy temat do przemyśleń dla rodziców – nie tylko córek!
Głupie i brzydkie – dlaczego robimy to naszym córkom?
Tak skandaliczne przekonania wtłacza się dziewczynkom do głów już od maleńkości. Robią to rodzice, rówieśnicy i szkoła. Nieważne, że często nieświadomie – skutki i tak najboleśniej odczuwają (i będą odczuwać w przyszłości) nasze córki.
Co polskie dziewczynki myślą same o sobie? Wychowywane wśród stereotypów sądzą, że są mniej inteligentne od chłopców, muszą się bardziej starać i więcej uczyć, powinny być zawsze przygotowane do lekcji, pilne i obowiązkowe (w przeciwieństwie do chłopców, którym bardziej się pobłaża). W stereotyp przypisujący „wrodzoną” inteligencję chłopcom wierzą już 6-latki – wynika z raportu „Przyszłość dla dziewczynek” Fundacji „Kosmos dla dziewczynek”. „Grzeczna” dziewczynka jest spokojna i posłuszna, nie okazuje emocji, na wszystko reaguje w wyważony sposób (nawet gdy dzieje jej się krzywda).
Dziewczynki powinny być też wszechstronne i perfekcyjne we wszystkim, co robią. Nauki ścisłe nie są dla nich, to domena chłopców. Najlepiej jak one skupią się na swoim wyglądzie, a gdy już to robią, okazuje się, że i tak daleko im do niedoścignionego „ideału”. Dziewczynki się odchudzają, stroją i ukrywają „niedoskonałości”. Już 10-latki zaczynają postrzegać się jako zbyt grube!
Krzywdzące stereotypy podtrzymują sami rodzice. Bystry łobuziak i pracowita, ale przeciętna uczennica – ilu z nas często bez głębszego zastanowienia wtłacza dzieci w takie role? Ilu z nas przywiązuje większą wagę do wyglądu i ubioru córki niż syna? Autorzy raportu podają:
„W jednym z badań poproszono ojców, by oszacowali poziom inteligencji matematycznej swoich dzieci. Ojcowie synów podali średnio wynik 110, podczas gdy ojcowie córek średnio 98. Matki także zaniżały wyniki swoich córek”.
Warto to przemyśleć, bo słynna „moda na brzydotę” chyba na razie omija nasze córki. A zgodnie z badaniami „Kosmosu dla dziewczynek” to właśnie takie cechy jak odwaga do bycia liderem, zdolność krytycznego myślenia, sprawność technologiczna będą najbardziej przydatne w przyszłości naszych dzieci.
Zobacz też: