Okno życia w Świdnicy funkcjonuje od maja 2010 roku. Znajduje się przy ulicy Piekarskiej, jest pod opieką Caritasu Diecezji Świdnickiej. Przez dziewięć lat stało puste, jednak jak się ostatnio okazało, umiejscowienie go w tym właśnie miejscu miało sens. 27 września charakterystyczny dzwonek oznajmił, że w Oknie znajduje się dziecko. Był to kilkudniowy chłopczyk.

Reklama

Pierwszy noworodek w Oknie życia w Świdnicy

Inicjatorem powstania Okna życia w tym mieście był Ignacy Dec, pierwszy biskup nowopowstałej diecezji świdnickiej. Duchowny oficjalnie otworzył je i poświęcił na początku maju 2010 roku. Powiedział wówczas: „Nawet jeśli dzięki tej inicjatywie uda się uratować choć jedno dziecko, to i tak warto”. 27 września, po ponad dziewięciu latach istnienia trafiło do niego pierwsze dziecko. Była godzina 19.41, gdy zakonnice z Przedszkola Publicznego Zgromadzenia Sióstr Prezentek, przy którym znajduje się Okno, usłyszały dzwoneczek sygnalizujący, że nie jest ono puste. Natychmiast udały się na miejsce i zobaczyły, że leży w nim maleńki chłopiec. Miał zaledwie kilka dni. O sprawie poinformowała jedna z sióstr, Bernadetta Żygadło, w rozmowie z „Gościem Świdnickim”.

Chłopiec został przewieziony do szpitala

Siostry zakonne postąpiły zgodnie z procedurami i wezwały na miejsce pogotowie. Wcześniej jednak nadały chłopcu imię, nazwały go Józef Ignacy. Chłopiec został przewieziony do szpitala w celu wykonania niezbędnych badań. Jego stan zdrowia oceniono jako dobry. W najbliższej przyszłości trafi do ośrodka adopcyjnego, gdzie będzie oczekiwał na znalezienie nowej rodziny i kochającego domu.

Trudna decyzja o zostawieniu dziecka

Biskup Ignacy Dec otwierając świdnickie Okno życia, przyznał: „Mamy jako kościół obowiązek podejmować konkretne działania ratujące życie zarówno kobiety, jak i dziecka. Jestem przekonany, że decyzja o porzuceniu dziecka jest dramatem dla każdej kobiety, Okno życia pozwoli im zostawiać dziecko w miejscu gdzie inni zapewnią mu opiekę, a potem dadzą dom”. Mamy nadzieję, że tak się właśnie stanie w przypadku małego Józefa.

Źródło: wyborcza.pl, swidnica.naszemiasto.pl

Zobacz także

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama