W tym odcinku sondy ulicznej mamotoja.pl zapytaliśmy przechodniów o prawo do aborcji w naszym kraju. To bardzo trudny temat społeczny. Pod koniec marca ulicami Warszawy i wielu innych miast w Polsce przeszły czarne protesty, ludzi manifestujących sprzeciw wobec planów zmiany ustawy antyaborcyjnej. W Sejmie rozpoczęła się ścieżka legislacyjna dla uchwalenia zmian w tym zakresie. Chodzi o to, aby kobiety musiały rodzić dzieci z nieusuwalnymi wadami i aby nie mogły z tego powodu przerwać ciąży.

Reklama

Nikt nie powinien decydować za kobietę

"Jako mama pewnie robiłabym wszystko, aby nie usunąć dziecka, ale rozumiem mamy, które nie czują się na siłach, aby urodzić dziecko z problemami rozwojowymi" - mówi mam dwójki dzieci. I dodaje, że nikt nie powinien takich kobiet oceniać i decydować za nie. "Zdecydowane +nie+" dla proponowanych zmian - powiedziała.

"Jestem za liberalizacją tej ustawy, natomiast jej zaostrzenie przysporzy cierpienia wielu ludziom" - mówi mama z niemowlęciem w wózku. A inna dodaje, że to kobieta powinna decydować czy jest gotowa zostać matką.

"Dziecko nie powinno być ciężarem dla matki, dla rodziny, dla społeczeństwa"- uważa starsza kobieta. Jej zdaniem powinno się rodzić zdrowe dzieci. Inna kobieta zwraca uwagę na to, że dotychczasowe przepisy przecież nie zabraniają urodzić chore dziecko. "Jeżeli ktoś chce urodzić takie dziecko, to przecież ma wolną wolę, przecież ta ustawa nie zabrania rodzić dzieci niepełnosprawne" - tłumaczy.

Rozdarci katolicy

Mężczyzna przyznaje, że ma spory problem z ustosunkowaniem się, ponieważ rozumie argumenty obu stron. "Z racji tego, że jestem katolikiem, więc logiczne że jestem przeciw, natomiast znam życie, znam kobiety, mam rodzinę, moja żona również miała z tym problem, jakoś sobie poradziliśmy" - mówi. Jak dodaje, jest "między młotem a kowadłem" i ciężko jest się zadeklarować".

Zobacz także

"Z jednej strony rozumiem mamy, które mają niechciane ciąże i w związku z tym przechodzą dramat, ale z drugiej strony jestem przeciwko zabijaniu" - mówi starsza pani.

Panowie zajmijcie się własnymi sprawami

"Narzucanie, że kobieta urodzi dziecko, które od podstaw będzie niesprawnym dzieckiem, nie powinno być decyzją prawną" - ocenia kobieta. A inna zwraca się do polityków, aby raczej zajęli się innymi problemami. "Panowie niech się bardziej zajmą własnymi sprawami i niech się bardziej przyłożą do pomocy kobietom, którym się to należy, a nie spychać je na margines swoimi dziwnymi decyzjami" - stwierdza.

Mężczyzna ocenia, że ustawa antyaborcyjna w kształcie obecnym była najlepszym rozwiązaniem."Kompromis aborcyjny, który dotąd funkcjonował w polskim prawie, jest właściwy - godzi skrajne i sprzeczne widzenie tego problemu przez różne grupy społeczne" - argumentuje.

Przepisy ustawy obecnie obowiązującej, przewidują, że aborcja jest dopuszczalna w polskim prawie jedynie w trzech przypadkach. Po pierwsze, kiedy stanowi zagrożenia dla życia lub zdrowia kobiety. Po drugie, kiedy badania wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. I po trzecie, zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, na przykład gwałtu.

Zapraszamy do wypełnienia ankiety dla czytelniczek mamotoja.pl! Kliknij w grafikę:

mamotoja.pl

14 marca br. Konferencja Episkopatu Polski wydała stanowisko ponaglające władzę do rozpoczęcia prac nad projektem "Zatrzymaj aborcję". Odbiera on kobietom prawo do aborcji w przypadku płodów z nieusuwalnymi wadami. Jednocześnie nie przewiduje żadnej formy pomocy dla rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi. Posłowie PiS skierowali projekt pod obrady komisji 19 marca. Ostatecznie projekt "Zatrzymaj aborcję" otrzymał pozytywną opinię ze strony sejmowej komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Wcześniej z kolei posłowie z komisji ustawodawczej przyjęli i wysłali do Trybunału Konstytucyjnego stanowisko dotyczące aborcji ze względu na ryzyko poważnych wad płodu. Uznali, że tego typu aborcja jest niezgodna z konstytucją.

A wy co uważacie na ten temat? Jesteście za zmianami? Jeżeli tak to w jakim kierunku? A może lepiej, jak ustawa pozostanie w takiej formie jak dotychczas? Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach!

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama