Reklama

Przed weekendem stwierdzono objawy zatrucia pokarmowego w dwóch przedszkolach, jednym żłobku oraz jednym klubie dziecięcym w Bielsku-Białej. Łącznie zatruło się ponad 30 osób, są to głównie dzieci oraz dwie osoby z personelu.

Reklama

Jak podaje portal bielsko.biala.pl, wszystkie placówki miały podpisany kontrakt z tą samą firmą cateringową. Jeden z rodziców jako przyczynę zatruć podawał tortillę z wieprzowiną, jednak próbki mięsa nie wykazały obecności patogenów.

Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna szuka przyczyny zatruć

Aktualnie sprawa jest wyjaśniana przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Bielsku-Białej. Już w poprzednim tygodniu zleciła ona szereg badań laboratoryjnych, jednak nadal nie udało się ustalić przyczyny.

„Badania żywności oraz wymazy pobrane z powierzchni naczyń dały wynik ujemny, tzn. nie stwierdzono żadnych patogenów, które mogłyby wskazywać na zatrucie. Bezsprzecznym pozostaje, że w czterech placówkach wystąpiły – bardzo dynamiczne w swoim przebiegu – objawy chorobowe, dla których jedynym wspólnym mianownikiem była ta sama firma cateringowa. Nadal poszukujemy ich źródła” – wyjaśnił szef bielskiego sanepidu dr Jarosław Rutkiewicz.

Przyczyny zatrucia poznamy po zakończeniu badań laboratoryjnych, które prowadzi Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Żywcu.

Zatrucie pokarmowe u dziecka objawia się przede wszystkim wymiotami i biegunką. Błyskawicznie może ono prowadzić też do odwodnienia, dlatego podstawą leczenia jest zapobieganie odwodnieniu i utracie elektrolitów u dziecka.

Źródło: kobieta.onet.pl, bielsko.biała.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama