Na czym polega fenomen dziadków?
Dziadkowie mają lekarstwo na wszystkie dziecięce kłopoty i strachy. Zawsze znajdą czas na zabawę, rozmowę i czytanie bajek.
- Monika Górecka-Czuryłło
"U babci jest słodko, świat pachnie szarlotką" – śpiewają przedszkolaki i uwielbiają babcie i dziadków. To im zwierzają się z kłopotów i powierzają swoje tajemnice. A dziadkowie darzą wnuki wielką, bezinteresowną miłością. Na czym polega jej fenomen?
Wnuczek jest zawsze najpiękniejszy
– Wnuki są dla babci i dziadka ostatnią wielką miłością, której są w stanie poświęcić się niemal całkowicie – mówi Małgorzata Gąsecka, psycholog jednej z warszawskich poradni. – I pewnie dlatego nasz tata, który jeszcze 20 lat temu na nic nie miał czasu, teraz przez godzinę może być dla naszego syna koniem, strażakiem lub niestrudzonym opowiadaczem bajek. A nasza mama, która trzymała w domu dyscyplinę, upomina nas, byśmy nie krzyczały na dziecko, bo przecież jest małe i jemu wolno.
Wnuczek jest zawsze najpiękniejszy i najmądrzejszy. Wszystko potrafi wcześniej niż inne dzieci – to maluch wyjątkowy. Dziadkowie i babcie często szukają we wnuczętach cząstki samych siebie – może to być zadarty nosek albo zdolności muzyczne. Często też traktują wnuki jako swoje nowe życie, które mogą od nowa przeżyć, unikając własnych błędów.
Przede wszystkim wielka miłość
– Poród córki przeżywałam bardziej niż swój – opowiada Maria, pięćdziesięcioletnia babcia. – A o małego Maćka drżałam bardziej niż o własne dzieci. A może tylko inaczej?
Oprócz troski i niepokoju dziadkowie potrafią wnukom ofiarować coś, czego zawsze brakuje rodzicom, czyli czas. Babcia ma czas, aby nauczyć przyszywania guzików czy pokazać, jak robi się pierogi. Dziadek będzie cierpliwie siedział na dywanie i budował kolejną wieżę z klocków albo pomoże zbudować domek dla ptaków (choćby nie był zbyt udany).
– Dziadkowie potrafią obdarzać wnuki bezinteresowną miłością – mówi Małgorzata Gąsecka. – To dlatego mogą godzinami czytać, grać w chińczyka, układać puzzle. Życie z dziadkami płynie w atmosferze wolnej od pośpiechu i nerwowości.
Zobacz też: jak wychować szczęśliwe dziecko po duńsku
Trochę rozpieszczają
Rodzice są od wychowywania, a dziadkowie od rozpieszczania – powiedział sześćdziesięcioletni dziadek, który w młodości uchodził za surowego ojca. Jest właściwie regułą, że babcia i dziadek pozwalają wnukom na dużo więcej niż rodzice – kupują drogie zabawki, spełniają marzenia, są liberalni, jeśli chodzi o zachowanie maluchów.
Walka z taką postawą zupełnie nie ma sensu. Dziadków nie wychowa się i nie mamy chyba nawet do tego prawa. Dzieci natomiast dość szybko przyzwyczajają się do tego, że coś, co wolno u babci, nie uchodzi w domu rodzinnym. Jeśli nie mieszkamy z dziadkami, pewne różnice w wychowaniu nie są niebezpieczne. Problem może się pojawić, gdy mieszkamy razem – trzeba wówczas dużej delikatności i taktu, aby nie urażając dziadków, dobrze wychować malucha.
Przekazują historię
Od nikogo nasze dzieci nie dowiedzą się, co działo się w naszym mieście 40 czy 50 lat temu, co się wówczas nosiło, jakie panowały obyczaje, o czym ludzie rozmawiali. Babcia i dziadek są niewyczerpanym źródłem historii dnia codziennego. Rozmowy z dziadkami zapadają na zawsze w pamięć dzieci i odzywają się nawet w życiu dorosłym. Bardzo cennym elementem związku dziadków i wnuków jest niewymuszona rozmowa. Maluchy i starsze dzieci często otwierają serce nie przed mamą i tatą, ale właśnie przed dziadkiem czy babcią, którzy bywają powiernikami największych dziecięcych tajemnic.
Gdy nie mają czasu
Coraz częściej jednak idealny obraz dziadków ulega zaburzeniu. Oni też nie mają czasu, bo pracują. Zajrzą raz na tydzień lub raz na miesiąc, kupią zabawkę, może zabiorą na wakacje. Jednak i tak nierzadko podporządkowują się naszym życzeniom. Miłość do wnuków zwycięża i dziadkowie jadą z drugiego końca miasta, aby posiedzieć z maluchem, gdy chcemy iść do kina.
Co lubią dziadkowie
- pytania o historię rodziny i nie tylko;
- występy wnuków w przedszkolu, szkole czy podczas domowych uroczystości;
- opowieści o swojej młodości;
- spotkania w rodzinnym gronie.
Rodzice nie zdają sobie sprawy, że o tym, jak będą nas traktować nasze dzieci, bardzo często decyduje nasz stosunek do dziadków. Czasami sobie z nich troszkę żartujemy, traktujemy z przymrużeniem oka, nawet pouczamy, a dzieciaki obserwują. I nawet jeśli teraz dla nich babcia i dziadek są autorytetami, to w przyszłości obserwacje z dzieciństwa mogą wykorzystać w stosunku do nas. Paradoksalnie więc właśnie teraz rodzice zapracowują sobie na stosunek do siebie dorosłych w przyszłości dzieci. Warto sięgnąć pamięcią do własnego dzieciństwa – jeśli nasi dziadkowie byli obdarzani w rodzinie szacunkiem, to na pewno takiego szacunku nauczymy też nasze dzieci.
Czytaj też: 5 powodów dla których kochamy dziadków.