Miejsca, które warto zobaczyć: Bałtowski Kompleks Turystyczny
Masz ciekawe świata dziecko? Lubicie spędzać aktywnie czas? Szukasz ciekawych na mapie Polski miejsc do zwiedzania. Zwróć uwagę na Bałtowski Park Turystyczny.
1 z 11
Miejsca tworzone z pasją mają wyjątkową energię. Są tworzone przez pasjonatów, wizjonerów, marzycieli. Takim miejscem jest Bałtowski Kompleks Turystyczny, bardziej znany jako Bałtowski JuraPark. Leży on niedaleko Ostrowca Świętokrzyskiego i idealnie komponuje się z pagórkowatym krajobrazem województwa świętokrzyskiego. Jak powstał? Z marzeń kilku przedsiębiorców, którzy postanowili zaktywizować lokalną społeczność i zlikwidować wysokie w tych okolicach bezrobocie. W 2001 r. powołali do życia Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Gminy Bałtów "Bałt". Chcieli wykorzystać potencjał, jaki tkwił w tych okolicach i odwołać się do ich historii geologicznej. Tutaj bowiem w 2001 r. dr Gerard Gierliński znalazł tropy dinozaurów - odkrył, że znana z ludowych podań "Czarcia (diabla) stopka" jest śladem dużego teropoda, należącego do największych jurajskich drapieżników - allozaurów. Więcej śladów prehistorycznego życia znalazł w lessowym wąwozie zwanym Żydowskim Jarem. Potwierdzają one hipotezę wysuniętą na początku lat 70. XX w. przez prof. Jerzego Liszkowskiego, że w epoce późnojurajskiej cały obszar dzisiejszej Polski pokrywało morze, a północnowschodnie obrzeże Gór Świętokrzyskich było lądem. Pomysł zorganizowania na terenie Bałtowa Parku Jurajskiego początkowo wydawał się szaleństwem, ale kilku "szaleńców" wierzyło w potencjał tej idei. I tak w 2004 r., 7 sierpnia, został otwarty Bałtowski Park Jurajski, w którym można zobaczyć m.in. zrekonstruowane, naturalnej wielkości dinozaury. Właścicielem kompleksu jest obecnie Stowarzyszenie "Delta". W tym roku kompleks obchodzi 10. rocznicę powstania. Sukces tej idei - park co roku odwiedza kilkaset tysięcy turystów, a bezrobocie w gminie jest minimalne - przyczynił się do powstania podobnych parków w Solcu Kujawskim oraz w Krasiejowie. W końcu jeden pomysł rodzi drugi.
Oferta turystyczna kompleksu rozrywkowego w Bałtowie jest bardzo szeroka. Na około 100 ha znajduje się park dinozaurów, prehistoryczne oceanarium, ośrodek jazdy konnej, stok narciarski, spływ tratwami lub kajakami, zwierzyniec, wesołe miasteczko.
Wszystkie atrakcje powstały z połączenia środków własnych oraz funduszy unijnych. Sukces tego miejsca świadczy o tym, że zostały one wydane właściwie.
Zobacz także: Dlaczego warto pojechać do Tatralandii na Słowację?
2 z 11
Przez JuraPark prowadzi ścieżka edukacyjna pokazująca kolejne epoki w dziejach Ziemi. Przy niej rozmieszczone są bloki skalne z prawdziwymi śladami dinozaurów, a także kolorowe tablice opisujące nieistniejący już świat zwierząt i roślin. Główną atrakcją parku jest ponad 100 modeli zrekonstruowanych, naturalnej wielkości dinozaurów. Nad płynącym środkiem parku kanałkiem unoszą się makiety prehistorycznych ważek i ptaków.
Na terenie parku są rozstawione namioty (obozowisko paleontologiczne), w których zwiedzający mogą zabawić się w archeologów-paleontologów. Uzbrojeni w miotełki i łopatki mogą odkopać szkielety dinozaurów lub pobawić się gipsowymi puzzlami z odlewami szkieletu dinozaura.
Zobacz także: Ekosposób na mądre i bardzo spokojne dziecko
3 z 11
Na terenie całego JuraParku jest wiele tablic informacyjnych o charakterze interaktywnym. Korzystając z nich można sprawdzić swoją wiedzę, a jednocześnie nauczyć się czegoś nowego. Poza tym w namiotach obozowiska znajdują się informacje na temat najnowszych efektów prac polskich paleontologów badających tropy dinozaurów.
Przy okazji warto wspomnieć, że Stowarzyszenie "Delta", właściciel kompleksu, wspiera polską naukę finansując ekspedycje naukowców m.in. do Maroka czy Chin. Dzięki tej inicjatywie powstało już 36 dysertacji naukowych.
Warto przeczytać: Gdzie spędzić udaną majówkę z dzieckiem?
4 z 11
Wielbiciele dinozaurów mogą również zwiedzić stojące na teranie parku Prehistoryczne Oceanarium i sprawdzić, jakie potwory kryły się w tamtych czasach na dnie mórz i oceanów. To miejsce może dostarczyć wielu ekstremalnych emocji. Dzięki technice 3D możemy zobaczyć m.in. Archelona - gigantycznego żółwia morskiego, Liopleurodona - gada morskiego wyposażonego w 40-centymetrowe zęby.
Na terenie oceanarium znajduje się również Muzeum Jurajskie, w którym znajdują się eksponaty pochodzące z różnych stron świata. Ekspozycja poświęcona jest głównie morzu mezozoicznemu. Są tam: skamieniałości liliowców, jeżowców, koralowców, ramienionogów, ślimaków, małżów, głowonogów czy ryb. Inna część wystawy pokazuje także zęby, kręgi i tropy dinozaurów oraz minerały.
Dla najmłodszych również przygotowano szereg atrakcji: wózki w kształcie dinozaurów (dla leniwych) oraz piaskowy plac zabaw, po którym można pobiegać boso lub wspinać się na drabinki. Co odważniejsi mogą się sfotografować w paszczy straszliwego T-rexa. Specjalnie przygotowane "pieczary" mogą dać schronienie dzieciom i ich opiekunom przed słońcem lub deszczem.
Warto zobaczyć: Pokaż dziecku Afrykę. Afrykarium we Wrocławiu już otwarte!
5 z 11
Po zwiedzaniu JuraParku, Ocenarium Prehistorycznego czy Muzeum Jurajskiego warto zrobić sobie chwilę przerwy i skorzystać z parku rozrywki. To doskonałe miejsce zabaw dla całej rodziny bez względu na wiek. Znajdują się tam karuzele łańcuchowe, wahadłowe duże huśtawki (Statek Piracki), kolejki, tory gokartowe, gry i symulatory, bungee. Można również popływać po jeziorku, zjeżdżać kolejką tyrolską czy postrzelać na strzelnicy.
Warto przeczytać: 35 pomysłów na zabawę z dzieckiem
6 z 11
Rollercoaster - ta atrakcja w bałtowskim kompleksie zasługuje na oddzielną notatkę. W Polsce jest niewiele miejsc, w których można zjeżdżać na rollercoasterze. Mogą z niego korzystać dzieci, które skończyły 10 lat i mają minimum 140 cm wzrostu. Młodsze mogą zjeżdżać wraz z rodzicami (wózki są do tego specjalnie przygotowane). Trasa zjazdowa ma ponad 400 m, a kolejka spełnia wszystkie europejskie wymogi bezpieczeństwa.
Moja rodzina spędziła w tej części kompleksu najwięcej czasu, a emocje sięgały zenitu ;)
Przeczytaj: Dokąd jechać na urlop z chorowitym dzieckiem?
7 z 11
Sabathówka to wyjątkowe, magiczne miejsce łączące świat rzeczywisty z baśniowym. Władzę na tym miejscem sprawuje Baba Jaga - królowa wszystkich wiedźm.
Sercem tego miejsca jest Chata Czarownicy, w której można odpocząć i zjeść pyszne ciastka (co ostrożniejsi rezygnują z tej przyjemności, mając w pamięci przypadek Jasia :). Na terenie Sabathówki można poznać obrzędy i rytuały sprzed lat (np. sprawdzić, jak się robiło mikstury), zagrać z młodymi czarownicami w quidditcha. Przewodnicy i animatorzy opowiedzą o wierzeniach i obrzędach słowiańskich czy prasłowiańskich bóstwach. Dzieci świetnie będą się tu bawić, a rodzice znajdą chwilę oddechu przed kolejnymi atrakcjami.
Polecamy: Paluchy wiedźmy - przepis na ciasteczka
8 z 11
Baba Jaga - gospodyni Chaty Czarownic. To ona organizuje sabaty czarownic na Łysej Górze. Wesoła, dowcipna i wiecznie młoda (czy dzięki tym eliksirom?).
Zobacz także: 7 zabaw z różnych stron świata
9 z 11
Zwierzyniec w Bałtowie to miejsce wyjątkowe. Podzielony został na dwie części - dolną (z pomieszczeniami i wybiegami dla małych zwierząt oraz ptaków) oraz górną, którą można zwiedzać w autobusie (trochę jak rajd typu safari).
Obiekt powstał w 2007 r. i zajmuje teren ponad 40 ha. Po górnej części można podróżować prawdziwym amerykańskim schoolbusem. Na tych terenach jest ponad 400 zwierząt, żyjących swobodnie w warunkach zbliżonych do ich naturalnego środowiska. Mieszkańcami "górnego" zwierzyńca są: żubry, wielbłądy, lamy, alpaki, daniele, jelenie, muflony, kozy syryjskie i afrykańskie, owce, bydło zebu, bydło szkockie, jaki, antylopy Nilgau, dziki, emu oraz strusie afrykańskie.
Turystów z pewnością zachwyci bliski kontakt z wielbłądem lub kozą podczas karmienia (dzieci piszczały z zachwytu, gdy wielbłąd wstawiał głowę przez okno). Tu akurat mamy głowę strusia ;)
W dolnej części zgromadzono przepiękne, barwne ptaki, sympatyczne, "wiecznie głodne" kuce i kozy (za niewielką opłatą można kupić karmę dla zwierząt), osiołki, małpy, szopy pracze czy ostronosy.
Przy okazji, warto tu wspomnieć o przesympatycznych pracownikach kompleksu, którzy z godną podziwu cierpliwością odpowiadają na wszystkie pytania turystów, łącznie z pytaniami o budowę silnika schoolbusu :) To zresztą chyba najmocniejsza strona kompleksu - zaangażowani, lubiący swoją pracę ludzie.
10 z 11
Ideą twórców kompleksu było stworzenie miejsca, w którym będzie można spędzać czas przez cały rok. Dla amatorów zimowych szaleństw czeka 6 tras zjazdowych (najdłuższa z nich ma około 700 m, najkrótsza 350 m). Trasy zimą są regularnie naśnieżane, utwardzane i ratrakowane. Narciarze i snowboardziści mogą korzystać z wyciągu krzesełkowego oraz 2 wyciągów orczykowych. Na miejscu jest też wypożyczalnia i serwis sprzętu narciarskiego oraz szkółka narciarska.
Dla dzieci, które znudzą się zimowym szaleństwem na stoku, przygotowano Wioskę Mikołaja, po której kręcą się elfy i wolnych - od pakowania prezentów - chwilach zabawiają dzieci. Jest też Lodowa Wioska - królestwo królowej Śniegu.
Dla osób pragnących zostać kilka dni są przygotowane wygodne i przestronne pokoje w całorocznych domkach na terenie parku, można też dobrze zjeść w znajdujących się na terenie kompleksu restauracjach. To świetny dowód na to, jak można wykorzystać potencjał unijnych środków.
Polecamy: Dlaczego warto zabrać dzieci na narty do Doliny Stubai?
11 z 11
Oprócz atrakcji opisanych wcześniej, warto wspomnieć o możliwości uczestniczenia w spływie tratwami lub kajakami rzeką Kamienną - to doskonała okazja do poznania walorów przyrodniczych Bałtowa.
Można również skorzystać z oferty Ośrodka Jazdy Konnej "Kraina Koni".
Czy jeden dzień wystarczy, by wszystko zobaczyć? Nie. Warto się tam wybrać na kilka dni.
Można zwiedzić (pieszo, rowerem lub kolejką turystyczną) okolice Bałtowa, obejrzeć charakterystyczne dla tego terenu strome zbocza Doliny Kamiennej oraz liczne w tych okolicach wąwozy lessowe (niektóre mają 20 metrów głębokości). Bałtów ma też wiele zabytków, m.in. pałac Druckich-Lubeckich (niestety zniszczony), stary młyn wodny z XIX w. oraz powstały w tym samym okresie cmentarz.